czwartek, 10 lipca, 2025
Strona głównaAktualnościBauma 2025. Nowa nadzieja?

Bauma 2025. Nowa nadzieja?

Alternatywne napędy, cyfryzacja i automatyzacja. To były główne hasła tegorocznych targów Bauma 2025 w Monachium. W tym roku wystawa zgromadziła 3601 wystawców z 57 krajów, a odwiedziło ją około 600 000 zwiedzających z całego świata.

Wystawa jak zawsze imponowała rozmachem. Olbrzymi teren, gigantyczne maszyny. Samo ustawienie ekspozycji było nie lada wyzwaniem dla – swoiście pojmowanej w tym wypadku – „logistyki budowlanej”. Dopisali wystawcy, zwiedzający i pogoda. Co mogło pójść nie tak?

Bauma 2025
Lekka naczepa Schmitz typu S.KI Light z izolowaną skrzynią, przeznaczona do transportu asfaltu.

Organizatorzy z pewnością zaliczą targi do udanych. Były miejscem „burzy mózgów” skupionej na zagadnieniu „jak robić to, co do tej pory i nie wydzielać dwutlenku węgla?”. Już na wstępie przypomniano, że budownictwo odpowiada za 36% emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej. Większość powstaje przy produkcji materiałów budowlanych i w trakcie eksploatacji gotowych budynków. Lecz jak mówi Joachim Schmidt, dyrektor działu maszyn i produkcji materiałów w Niemieckim Stowarzyszeniu Producentów Maszyn i Urządzań (VDMA – Verband Deutscher Maschinen- und Anlagenbau), cyt.: „jest duży potencjał redukcji emisji CO2 z pracy maszyn”.

Meiller Kipper dostarcza różnorodne pojazdy przydatne nie tylko na placach budów. Przykładem ten bramowiec Tectris AK18 na podwoziu Scanii 6×2.

Dlatego na stoiskach sporo mówiono o elektryfikacji i wykorzystaniu paliw alternatywnych. Natomiast budownictwo i związane z nim branże zdają się dawać nową nadzieję podmiotom zainteresowanym wdrażaniem „zielonego ładu”. Zwłaszcza, że jak na razie transport drogowy bez dotacji nie chce się samorzutnie „zazielenić”.

Bauma 2025

Maszyny na prąd – Bauma 2025

Elektryfikacja maszyn była praktykowana na małą skalę od dawna. W najcięższych wozidłach sztywnoramowych często spotyka się napęd hybrydowy. W ten sposób napędzany był już w 1973 roku prototypowy Terex 33-19 „Titan”. Seryjne wozidła hybrydowe szerzej rozpowszechniły się w XXI wieku. Teraz dołącza napęd elektryczny zasilany z baterii, który być może będzie gdzieniegdzie wspomagany zasilaniem z sieci napowietrznej. Ciężarówki zaopatrywane w energię jak trolejbusy wykorzystuje się okazjonalnie na całym świecie już od przeszło stu lat. Bywały też takie wozidła.

Wprowadzenie pojazdów i maszyn elektrycznych na plac budowy napotyka na podobne bariery, co elektryfikacja transportu drogowego. Inaczej rzecz się ma z elektryfikacją sprzętu używanego w kopalniach, kamieniołomach czy żwirowniach. Natomiast pojazdy i maszyny pracujące w obiektach zamkniętych o relatywnie małej powierzchni wydają się segmentem, który może poddać się elektryfikacji względnie łatwo.

Praca w obiektach zamkniętych

Skierowali na niego uwagę producenci ze Szwecji. Na przykład Scania rozszerza ofertę silników przemysłowych, stosowanych m.in. w maszynach i agregatach prądotwórczych o napędy elektryczne i hybrydowe. Spektakularnym przykładem pokazanym na tegorocznej Baumie był moduł samobieżny SMPT firmy Cometto z elektrycznym napędem Scanii. Szwedzi dostarczają kompletny układ zasilania złożony z silnika i akumulatorów wraz z ładowarką pokładową i sterowaniem. Nowością były również obecne na Baumie napędy hybrydowe, złożone z silnika Diesla i elektrycznego. Dlatego też analogicznie jak hybrydy stosowane w ciężarówkach i autobusach mogą one pracować przez pewien czas wyłącznie w trybie elektrycznym. Dział silników przemysłowych Scanii proponuje kompletne układy napędowe, gotowe do adaptacji w maszynach, a wraz z nimi serwis i telematykę… Czytaj dalej w magazynie fleetLOG 4/2025.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź