Lexus NX 350h. Praktyczny luksus

Lexus NX 350h to auto, które ma spore rozmiary i skromne potrzeby. Wsiadasz, jedziesz i zanim się obejrzysz, jesteś na miejscu.

Jak to mówią, w dobrym towarzystwie czas szybko płynie. W Lexusie NX 350h można podróżować długo i tankować rzadko. Zawdzięczamy to komfortowym rozwiązaniom i wydajnemu napędowi hybrydowemu. Prawie 4,7 m długości i 1,7 m wysokości. Masywny przód i sporo przestrzeni w środku. Mocny silnik i 7,7 sekundy do setki. A do tego zaledwie 6 l/100 km. Mało? Lexus NX 350h ma wiele zalet, ale te powinny przemówić do każdego.

Podczas długiego testu, na trasie liczącej prawie 2400 km, można było poznać ten samochód z każdej strony. Przede wszystkim jednak docenić komfort i bezpieczeństwo, jakie zapewnia w dalekiej podróży.

Potrójna moc

Moc hybrydowego układu napędowego Lexusa NX 350h to 243 KM. Składa się na niego silnik 2,5-litrowy, benzynowy o mocy 190 KM oraz dwa silniki elektryczne: zamontowany z przodu o mocy 182 KM i z tyłu o mocy 54 KM. Dlaczego dwa? Bo tutaj był też elektryczny napęd na cztery koła – E-Four. Zapewnia on automatyczny rozkład momentu napędowego pomiędzy przód i tył w proporcjach od 60:40 do 20:80, dbając o przyczepność podczas ruszania oraz jazdy po zaśnieżonych lub śliskich nawierzchniach. Dodatkowo tryb Trail zapobiega buksowaniu kół podczas jazdy po nierównych lub grząskich drogach, poprawiając trakcję w terenie. Jeśli jedno koło straci kontakt z podłożem, system wyhamuje obracające się koło i przesyła moment obrotowy na koło, które ma lepszą przyczepność.

Oprócz trybu terenowego w tej wersji wyposażenia mamy też tryby szosowe: eco, normal, sport s, sport s+ i custom oraz czysto elektryczny. Oczywiście tryb eco ma pomóc w oszczędzaniu, a sport sprawia, że jazda jest jeszcze bardziej dynamiczna. Tryby sport s i s+ są oferowane w wersji F Sport, czyli wyposażonej m.in. w adaptacyjne zawieszenie o zmiennej sztywności (AVS). Gdy wybierzemy sport s+ zmienia się charakterystyka zawieszenia oraz elektrycznie wspomaganego układu kierowniczego. Tryb custom natomiast pozwala dostosować do własnych potrzeb ustawienia napędu, zawieszenia, układu kierowniczego i klimatyzacji. Można też sterować skrzynią biegów ręcznie za pomocą łopatek pod kierownicą, symulując zmiany 6 przełożeń w bezstopniowej skrzyni eCVT. W tym celu trzeba wybrać ustawienie S za pomocą wybieraka.

Warto jednak zaznaczyć, że nawet gdy mamy załączony tryb eco, przy energicznym wciśnięciu pedału przyspieszenia, układ napędowy reaguje praktycznie natychmiastowo, dobrze odczytując naszą intencję.

Dzięki temu, że zastosowano tutaj dość sporą baterię trakcyjną jak na klasyczną hybrydę – 1,1 kWh, można dużo energii odzyskać i zmagazynować np. podczas hamowania, a potem wykorzystać przy ruszaniu, a nawet jadąc na krótkich odcinkach. Jeżeli zależy nam na niskoemisyjnym poruszaniu się, możemy też wybrać tryb elektryczny. Baterię zamontowano pod tylnymi siedzeniami, co obniża środek ciężkości oraz wyrównuje rozkład masy między przednią i tylną osią.

W szczegółach

Biorąc powyższe pod uwagę, nie jest zaskoczeniem, że NX 350h prowadzi się bardzo dobrze. Układ kierowniczy jest precyzyjny i daje poczucie panowania nad samochodem. Adaptacyjne zawieszenie jest komfortowe, gdy sytuacja tego wymaga i bardzo stabilne zarówno przy wyższych prędkościach, jak i podczas pokonywania zakrętów. W rezultacie auto prowadzi się komfortowo i pewnie. Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, z tyłu zawieszenie wielowahaczowe.

Kierowcę podczas jazdy wpierają systemy bezpieczeństwa, które w sposób dyskretny cały czas pilnują, żeby nie popełnić błędu.

Tempomat adaptacyjny nie tylko dostosowuje prędkość do samochodów poprzedzających, ale również do topografii terenu, np. zwalniając przed zakrętem.

System do sczytywania ograniczeń prędkości, w razie konieczności napomina o jej przekroczeniu. Asystent pasa ruch utrzymuje pojazd cały czas pośrodku. Jest też system awaryjnego hamowania oraz omijania przeszkody. Elektronika zareaguje, gdybyśmy chcieli zmienić pas w złym momencie albo wjeżdżali pod samochód skręcając w lewo. Ustrzeże nas też przed wyjściem pod koła nadjeżdżającego samochodu czy roweru, blokując drzwi.

Wszystko widać

Widoczność jest dobra, ale może być jeszcze lepsza, dzięki zastosowaniu elektronicznego lusterka wstecznego. Znacznie zwiększa kąt obserwacji, tego co dzieje się z tyłu. Obraz można dostosować do własnych preferencji, przesuwając go do góry, na dół i na boki, powiększając lub pomniejszając, rozjaśniając lub przyciemniając. Zawsze też można przełączyć się na lustro tradycyjne.

Wsparcie mamy również na parkingu. Podczas manewrowania możemy korzystać z kamery 360°, która pozwala dokładnie obserwować otoczenie pojazdu. Na ekranie widzimy też to, co się dzieje przed samochodem i po bokach podczas jazdy z prędkością do 20 km/h. W ciasnych miejscach dodaje nam to pewności siebie. Oczywiście dostępny jest też asystent parkowania, który cały manewr wykonuje samodzielnie. Można również zaparkować lub wyjechać z miejsca parkingowego, sterując samochodem zdalnie za pomocą aplikacji w telefonie.

Nie męczy również jazda nocą. A to za sprawą reflektorów LED, które automatycznie, na bieżąco dopasowują strumień światła do warunków jazdy.

Każdy reflektor składa się z 11 diod, których pracą steruje kamera z przodu. Oświetlenie jest bardzo wydajne i przyjazne dla oka. Jazda nie jest męcząca i nie oślepiamy kierowców jadących z naprzeciwka.

Wymienione udogodnienia sprawiają, że Lexus nie tylko jest dobrym kompanem w długich podróżach, ale sprawdzi się również na co dzień w drodze do pracy czy po zakupy.

Dopasowuje się

Mimo wielu zabiegów zastosowanych w NX-ie, m.in. szyb izolujących od dźwięków, zlicowanych listew drzwiowych czy systemu podwójnych zatrzasków mocowania maski, w środku poziom hałasu jest umiarkowany, a subiektywnie dość mocno odczuwalny. Z drugiej strony z pomiarów wynika, że Lexus nie ma się czego wstydzić. Przy 140–160 km/h można ze sobą rozmawiać, nie podnosząc głosu. Być może za te wrażenia odpowiada bezstopniowa przekładnia, która znana jest z „hałasowania”.

W wersji wyposażenia F Sport wyjątkowe jest również wnętrze. W tym wypadku: dwukolorowe – biało-szare. Bardzo dobrze to wygląda. Dodatkowo zastosowano logo F Sport i elementy metalowe.

Po zajęciu miejsca i uruchomieniu silnika fotel kierowcy i kierownica wracają do położenia ostatnio używanego.

Można zaprogramować trzy indywidualne ustawienia i za naciśnięciem jednego guzika, wrócić do ustawień osobistych. W ten sam sposób działa system multimediów. Możemy mieć swój profil, który jest rozpoznawany na podstawie kluczyka, którego używamy.

Fotele są podgrzewane i wentylowane, elektrycznie regulowane w 8 kierunkach. Kierownicę ustawiamy za pomocą dżojstika po włączeniu silnika. Fotel i kierownica mają taki zakres regulacji, że każdy powinien zająć wygodną pozycję, i wysoka i niska osoba. Podróżowanie na tych fotelach jest bardzo przyjemne. Po przejechaniu 900 km na fotelu kierowcy i 300 na fotelu pasażera, nawet przez chwilę nie pomyślałam, że jest mi niewygodnie. Ciekawe są również pasy bezpieczeństwa – praktycznie ich nie czujemy. W zakrętach pomagają nas utrzymać na miejscu trzymania boczne foteli, ale w żaden sposób nie ograniczają ruchów kierowcy.

Podłokietnik nie jest regulowany, ale tak długi i szeroki, że powinien każdemu pasować. A pod nim wygospodarowano miejsce na duży, foremny schowek. Duży, zamykany schowek jest też przed pasażerem z przodu – zmieści teczkę A4 – co w samochodach osobowych jest raczej rzadkością.

Kierowca przed sobą ma elektroniczny kokpit, a przed oczami na szybie ekran przezierny, gdzie może wybrać spośród trzech różnych widoków: wersja pełna, łącznie z załączonymi systemami bezpieczeństwa, lub minimalistyczna – tylko z prędkościomierzem.

Komputer pokładowy i inne urządzenia w samochodzie obsługujemy za pomocą wielofunkcyjnej kierownicy – i to wymaga przyzwyczajenia.

Mimo tak długiej trasy i tylu przejechanych godzin i kilometrów tym samochodem, nadal nie jestem pewna, czy już to opanowałam.

Troje to tłok

W konsoli środkowej zamontowano w tej wersji duży, 14-calowy ekran multimediów. Można go połączyć z telefonem i korzystać bezprzewodowo z Apple CarPlay lub za pomocą kabla USB z Android Auto. Wbudowana nawigacja nie tylko prowadzi nas skutecznie do celu, ale również podpowiada, jak omijać korki i pomaga oszczędzać paliwo. Dzięki informacji o ruchu drogowym wcześniej i szybciej uruchamiana jest rekuperacja, doładowując baterię. System przygotuje auto do jazdy zarówno w ruchu miejskim, jak i po autostradzie, wpływając w ten sposób na niższe zużycie paliwa.

W konsoli środkowej znajduje się jeszcze jedno gniazdo USB, typu C do ładowania urządzeń oraz ładowarka indukcyjna do telefonu. Dodatkowo w zamykanym schowku umieszczono gniazdo 12 V.

Z tyłu jest dużo miejsca. Wygodnie mogą tam podróżować dwie osoby, trzecia ma gorzej.

Skrajne miejsca są podgrzewane. W konsoli środkowej zamontowano kolejne dwa gniazda USB typu C oraz gniazdo 12 V. W oparciu środkowego fotela jest składany podłokietnik z dwoma miejscami na kubki.

Zastosowano tutaj szklany dach z otwieranym oknem. Można go też zasłonić.

Bagażnik można otworzyć i zamknąć również ruchem nogą i w tym przypadku działa to bezbłędnie. Mieści się w nim 545 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy 1436 litrów. Podwójną podłogę można składać, co ułatwia dostęp do rzeczy umieszczonych pod nią – nie trzeba jej wyjmować. Torby można powiesić na rozkładanych haczykach – do 4 kg. Rozkładane są również uchwyty do mocowania bagażu. Z boku jest siatka ułatwiająca przechowywanie małych przedmiotów.

Premium, eco, trendy

Długa trasa, odcinki miejskie, niemiecka autostrada i polskie drogi różnej maści… W sumie 2400 km. Jadąc drogą szybkiego ruchu przy średniej prędkości 93 km/h, spalanie było na poziomie 7,9 l/100 km. Przy 105 km/h – spadło do 7,4. Po mieście przy średniej prędkości 25 km/h na odcinku 20 km, NX 350h zużył 6,3 l/100 km. Generalnie cały czas zużycie paliwa oscylowało wokół 7 l, nawet podczas jazdy po autostradzie w Niemczech, gdy prędkość dochodziła do 160 km/h. Biorąc pod uwagę intensywność tego testu i wielkość samochodu oraz jego masę – 1864 kg, wynik zużycia paliwa był na bardzo dobrym poziomie.

Lexus NX 350h to samochód, który może spełniać rożne zadania. Jest premium, jest eco i trendy, a do tego ma wszystko, co sprawia, że podróż jest bezpieczna i przyjemna.

Tekst: Katarzyna Dziewicka

Zdjęcia: K.Dziewicka, Michał Kij