Bezpieczny przewóz pojazdów to przejaw sprostania współczesnym wymaganiom. W pierwszym kwartale 2024 roku na polskie drogi wyjechało ponad 551 000 nowych samochodów osobowych. To o 16% więcej niż rok wcześniej. Jeszcze szybciej rośnie segment premium, który urósł niemal o jedną piątą.
Te liczby to wskaźnik popytu i ważny sygnał dla logistyki. Za rosnącą sprzedażą idzie równie dynamiczny wzrost odpowiedzialności za bezpieczny transport coraz cenniejszych ładunków. Jak uniknąć ryzyka, które dystrybutorów samochodowych może kosztować miliony? I jak zapanować nad procesem, w którym bezpieczeństwo zaczyna się na długo przed uruchomieniem silnika?
Bezpieczny przewóz pojazdów czyli minimalizacja ryzyka
Bezpieczny przewóz pojazdów, zwłaszcza tych o wysokiej wartości, staje się dziś jednym z kluczowych wyzwań dla firm logistycznych. To nie tylko kwestia ochrony ładunku, ale też zapewnienia odpowiednich warunków pracy kierowcom i operatorom. To także sprawa zagwarantowania bezpieczeństwa pozostałym uczestnikom ruchu drogowego. Skuteczne zarządzanie ryzykiem w tym obszarze wymaga podejścia systemowego. Coraz więcej firm decyduje się na inwestycje w dobrej jakości, nowoczesne transportery, które pojawiają się na rynku. Na co zwracają uwagę?
– Dla dealerów samochodowych czy firm logistycznych lub transportowych ogromne znaczenie ma solidna konstrukcja pojazdu, jego funkcjonalność i niezawodność. Dlatego też nasz autotransporter składa się z nowoczesnej, modułowej, a zarazem lekkiej i wytrzymałej budowy. Jest on dostosowany do przewożenia różnego rodzaju pojazdów, jak np. aut osobowych czy dostawczych. Pozwala jeździć „solo”, czyli bez przyczepy, a dzięki temu można go spersonalizować bez konieczności generowania dodatkowych kosztów, a co więcej daje także możliwość łatwego manewrowania pojazdem. Dodatkowo Luggi wyposażyliśmy w stal o podwyższonej wytrzymałości, odpornej na uszkodzenia mechaniczne. W przemyślany sposób zaprojektowaliśmy również cały system funkcjonalności, który jest w pełni zautomatyzowany i pozwala optymalizować czas załadunku poprze zastosowanie układów hydraulicznych, minimalizujących udział operatora w czynnościach fizycznych związanych z załadunkiem i rozładunkiem, co znacznie przyspiesza cały proces – komentuje Patryk Steidten, wiceprezes, Zabudowy365.pl Sp. z o.o., do której należy marka Luggi.
Doświadczenie i solidna podstawa
Autotransporter Luggi, który zaprezentowano 15 kwietnia na Stadionie Śląskim, to pojazd zaprojektowany z myślą o funkcjonalności. Jego konstrukcja to odpowiedź na codzienne wyzwania, z jakimi mierzą się operatorzy i kierowcy w transporcie samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony. Zestaw opiera się na sprawdzonym ciągniku Mercedes-Benz Actros GigaSpace, który ma opinię jednej z najwygodniejszych kabin w swojej klasie. Przestrzeń, widoczność i ergonomia są ważne dla komfortu i bezpieczeństwa pracy w długiej trasie.
Przyczepa o DMC 19 ton pozwala na transport do sześciu pojazdów, w tym również aut dostawczych. Luggi to również przykład współpracy inżynieryjnej na wysokim poziomie. Powstaje z udziałem partnerów technologicznych, którzy od lat wyznaczają standardy: Daimler Polska, Volvo Trucks, Continental, Horpol i Manuli by Fluiconnecto.
– Projektując nasz autotransporter wychodziliśmy z bardzo prostego założenia: wszystko, co trafia w ręce kierowcy, musi działać bez komplikacji. Nasz zespół spędził wiele miesięcy na konsultacjach z firmami transportowymi i osobami, które zajmują się transportem pojazdów. Dzięki temu mogliśmy stworzyć autolawetę, która nie tylko spełnia wymogi formalne, ale poprawia codzienną pracę – komentuje Adrian Janusiak, manager projektu w Zabudowy365.pl.
Wyjście naprzeciw oczekiwaniom
W transporterach istotne są mniej oczywiste elementy, które ujawniają się dopiero w praktyce, w sytuacji, gdy zestaw rusza w trasę. To właśnie one mogą świadczyć o tym, że dany autotransporter nie został zaprojektowany wyłącznie z myślą o spełnieniu norm, ale przede wszystkim o ułatwieniu codziennej pracy kierowcy. Jednym z takich aspektów autotransportera Luggi jest zastosowanie amortyzowanych osi BPW. Dwie sztuki, każda o nacisku 9 ton. Układ ten „pracuje z drogą”, niwelując nierówności, co kierowca czuje na kierownicy. Do tego dochodzi zaawansowany system pneumatyczny KNORR-BREMSE, który odpowiada za stabilne, przewidywalne hamowanie, nawet w nieoczywistych warunkach.
Adrian Janusiak zdradza, że opracowanie projektu zaczęło się od pytań do ludzi, którzy jeżdżą, a nie od katalogu części. Chodziło o to, żeby wszystkie podzespoły dobrano z głową, żeby nie było problemu zimą, przy pełnym załadunku, w trasie przez pół Europy. Stąd decyzja o sięgnięciu po komponenty od zaufanych partnerów. Dzięki temu klient otrzymuje produkt, który już przeszedł test praktyczny.
I właśnie to podejście widać też w rozwiązaniach hydraulicznych. Pozwalają precyzyjnie sterować ruchem platform nawet w trudnych warunkach pogodowych czy przy wysokim obciążeniu. Platforma może być hydraulicznie wydłużana, co bardzo ułatwia przewóz aut o nietypowych gabarytach. A jeśli dodać do tego jeszcze konstrukcję wykonaną ze stali niskostopowej o wysokiej wytrzymałości, otrzymujemy zestaw, który nie tylko jest solidny, ale też lżejszy niż typowe rozwiązania, co przekłada się na zużycie paliwa i trwałość.
Sytuacje nieprzewidywalne się zdarzają
Transport samochodów to poważne wyzwanie z perspektywy bezpieczeństwa ładunku. Wartość przewożonych pojazdów, zwłaszcza marek premium, często przekraczają miliony złotych. Choć firmy transportowe stosują różne procedury, by minimalizować ryzyko start i ubezpieczają ładunek, to trzeba liczyć się z tym, że mogą zdarzyć się nieprzewidziane sytuacje na drodze. Tym samym takie niedopatrzenie może skutkować stratą dla przewoźnika na poziomie wielokrotnie wyższym niż koszt operacji transportowej. Zwłaszcza, że przewożone samochody są dokładnie sprawdzane przed załadunkiem i po dostarczeniu na miejsce. Spisuje się stan transportowanych pojazdów i wykonuje się dokładną dokumentację fotograficzną na potrzeby późniejszych wyjaśnień.
Nie mniej ważne są czynniki ludzkie. Kierowcy autotransporterów funkcjonują pod dużą presją. Odpowiadają za pojazdy warte setki tysięcy złotych, często operując w trudnych warunkach pogodowych lub w nocy. Zmęczenie i stres to czynniki, które bezpośrednio przekładają się na poziom koncentracji i bezpieczeństwo całej operacji.
– Kluczem do utrzymania pracownika jest zapewnienie mu odpowiednich warunków, dlatego też komfort pracy kierowców odgrywa tutaj ogromną rolą. Ważna jest przestronna kabina z możliwością odpoczynku, która zapewnia dobrą widoczność, daje więcej miejsca na rzeczy osobiste czy umożliwia łatwiejsze wsiadanie. Te niepozorne czynniki mogą poprawić wydajność pracownika. Warto zaznaczyć, że bazą całego zestawu jest Mercedes – Benz Actros Gigaspace z najwyższą kabiną dostępną na rynku. Dzięki temu pozwala na maksymalną wygodę pracowników – mówi Mateusz Ciupa, manager ds. kluczowych klientów i manager jakości w Zabudowy365.pl.
Bezpieczeństwo pojazdów oraz ludzi
Ekspert Mateusz Ciupapodkreśla również, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pracowników. Dlatego też autotransportety powinny być nie tylko w pełni dostosowane do ich potrzeb, ale przede wszystkim niezawodne. Należy pamiętać o tym, że moment załadunku i rozładunku należy do najbardziej krytycznych. To właśnie wtedy operatorzy są narażeni na urazy, szczególnie w trudnych warunkach atmosferycznych lub przy ograniczonej widoczności. W odpowiedzi na te wyzwania, pojazd Luggi ma autorski system oświetlenia roboczego SLS. Zoptymalizowany układ lamp LED doświetla najważniejsze strefy pracy, zwiększając bezpieczeństwo operatorów i minimalizując ryzyko wypadków.