Napięcie i niepewność na rynku ropy. Eksport Iraku rośnie, a dyscypliny OPEC+ budzi wiele wątpliwości. Do tego gwałtowny wzrost stawek frachtowych podbijających koszty transportu. Wszystko to wpływa na dużą zmienność cen i wrażliwość na doniesienia o podaży oraz bezpieczeństwie tras.
W Polsce w ostatnim tygodniu benzyna Natural 95 podrożała o 4 grosze, a olej napędowy o 12 groszy na litrze. Cena ropy Brent na giełdzie w Rotterdamie praktycznie się nie zmieniła, spadając jedynie o 30 centów za baryłkę.
Tymczasem Irak zwiększa eksport zgodnie ze stopniowym wycofywaniem dobrowolnych cięć produkcji w ramach OPEC+. Państwowy marketer ropy SOMO potwierdził, że dodatkowe wolumeny (liczone w setkach tysięcy baryłek dziennie) mają przynieść „setki milionów dolarów” dodatkowych przychodów. Jednocześnie jednak powracają pytania o przestrzeganie kwot i ewentualne cięcia kompensacyjne, które mogłyby w praktyce zniwelować część nominalnego wzrostu. Krótkoterminowo Irak zwiększa podaż; w średnim terminie utrzymuje się niepewność co do dyscypliny w ramach sojuszu.
Rynek żeglugowy reaguje na tę dynamikę gwałtownym wzrostem stawek frachtowych. Stawki VLCC osiągnęły niemal trzyletnie maksimum, wspierane przez większe przepływy z Bliskiego Wschodu i USA do Azji. Ożywienie obejmuje szerokie segmenty (Suezmax, Aframax) i wynika zarówno z dłuższych tras (omijanie obszarów podwyższonego ryzyka), jak i rosnącego eksportu. Wyższe koszty transportu stopniowo przekładają się na regionalne różnice cenowe.
Ogółem ryzyka geopolityczne i wyższe koszty transportu zwiększają premię w cenach ropy. Tymczasem wzrost eksportu z Iraku – jeśli nie zostanie „zrównoważony” – wywiera presję spadkową. W efekcie rynek pozostaje bardzo wrażliwy na doniesienia o podaży i bezpieczeństwie tras, z ograniczonym polem do gwałtownego spadku cen, ale z wyraźną zmiennością w ciągu dnia.
Rozwój cen paliw będzie w dużym stopniu kształtowany przez ten czynnik.
Firmy transportowe obecnie kupują paliwo w oparciu o szczegółowo przygotowane plany strategiczne. Stanowią one kluczowe narzędzie zarządzania kosztami operacyjnymi w warunkach niestabilności cenowej. Takie systematyczne podejście pozwala im wzmacniać stabilność finansową, elastyczniej reagować na nieoczekiwane zmiany rynkowe oraz z większą precyzją planować przyszłe wydatki. Tym samym znacząco ograniczając ryzyka związane z nagłymi wahaniami cen.
Komentarz przygotował Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance w Polsce