Człowiek nie zawsze jest niezbędny, jednak są branże, w których do pracy wciąż niezbędne są ludzkie ręce. Przykładem logistyka – w Polsce co miesiąc pojawia się około 28 000 ofert. Nie oznacza to jednak, że pracodawcy szukają kogokolwiek. W erze automatyzacji i cyfryzacji coraz częściej potrzebni są ci, którzy łączą znajomość technologii z kompetencjami miękkimi i umiejętnością budowania relacji.
– Automatyzacja i cyfryzacja procesów w logistyce nie zmniejszają znaczenia ludzi, lecz zmieniają zakres i charakter ich działań. Spada zapotrzebowanie na pracowników operacyjnych, wykonujących rutynowe zadania, takie jak proste czynności magazynowe czy manualna obsługa dokumentacji. W to miejsce rośnie liczba stanowisk związanych z koordynacją, analizą danych, krytycznym myśleniem czy planowaniem strategicznym i holistyczną obsługą klientów – podkreśla Dorota Wójcik, HR Manager w Geis PL.
Różnorodność o kompetencje miękkie
W praktyce oznacza to, że innowacyjne narzędzia i człowiek muszą współgrać, aby tworzyć efektywną i sprawnie funkcjonującą sieć procesów. Nowoczesna logistyka to system naczyń połączonych. Z jednej strony wymaga zaawansowanych technologii (systemy WMS, TMS, narzędzia AI do optymalizacji tras), z drugiej – ludzi, którzy potrafią je wdrażać i przekładać na realne rozwiązania dla klientów.
Jak zauważa Dorota Wójcik, algorytmy mogą wspierać planowanie. Nie zastąpią jednak umiejętności budowania relacji z klientami czy zarządzania zmianą w procesach i zespołach. W logistyce 4.0 szczególnie cenne są komunikacja, współpraca, krytyczne myślenie, adaptacja do zmiennych warunków oraz empatia.
W tym kontekście warto podkreślić, że sektor logistyki w Polsce odgrywa istotną rolę w gospodarce. Generuje 7% PKB i odpowiadając za 6,5% zatrudnienia w kraju. Jednocześnie branża mierzy się z niedoborami kadrowymi. To sprawia, że inwestowanie w rozwój i przekwalifikowanie pracowników staje się koniecznością. Programy reskillingu i upskillingu obejmują dziś nie tylko naukę obsługi nowych technologii, ale także rozwój zdolności komunikacyjnych, kreatywnego rozwiązywania problemów czy pracy w zespole. Równolegle rośnie rola wellbeingu i dojrzałej, wspierającej kultury organizacyjnej. W szybkim tempie pracy to one decydują o zaangażowaniu i stabilności kadr.
Człowiek humanista w sam raz dla logistyki
Zaskoczeniem może być fakt, że do logistyki coraz częściej trafiają absolwenci kierunków humanistycznych i społecznych. Zasilają przede wszystkim obszary HR, sprzedaży oraz obsługi klienta. Liczy się tam empatia, relacyjność oraz zdolność interpretowania potrzeb biznesowych partnera. Takie przygotowanie daje podstawę do analizy społecznego i kulturowego kontekstu biznesu. Ma to coraz większe znaczenie w sektorze, w którym sukces zależy nie tylko od kosztów i terminowości, ale również od jakości doświadczeń klienta. Pokazuje to, że osoby z wykształceniem humanistycznym nie tylko odnajdują się w logistyce, ale wręcz wzmacniają obszary strategiczne dla przyszłości branży.
„Dominującym profilem edukacyjnym w Geis pozostają kierunki logistyczne, ekonomiczne i techniczne – szczególnie w obszarach operacyjnych takich jak transport, magazynowanie, planowanie. Jednak obserwujemy stopniowy wzrost udziału osób z kierunków społecznych i humanistycznych. Dzięki temu nasz firma staje się bardziej zróżnicowana kompetencyjnie, co wspiera zarówno innowacyjność, jak i odporność na zmiany” – dodaje Dorota Wójcik.
Ten trend wpisuje się w szersze zjawiska widoczne na rynku pracy. Multikulturowość zespołów, transformacja ESG i rosnące znaczenie Employee Experience oraz Customer Experience sprawiają, że umiejętności społeczne stają się strategiczne. Firmy logistyczne inwestują więc w rozwój kompetencji. Tak aby łączyć technologię z człowiekiem i budować przewagę konkurencyjną opartą nie tylko na cenie czy terminowości, ale również jakości doświadczeń klientów.