Sprzedaż opon w minionym roku szła lepiej, niż dotąd. Wzrosła o 8%, (w największym segmencie opon do samochodów osobowych +7%), a do SUV aż o +23%. W segmencie przemysłowym było jeszcze lepiej. Tam widać wzrost o 15%. Ponadto doszło do zahamowania negatywnych trendów w pozostałych sektorach: opon dostawczych 0%, ciężarowych 0%, rolniczych +1% i motocyklowych +2%.
W czwartym kwartale 2024 wzrostowe trendy widać jeszcze mocniej. Sprzedaż opon ogółem wzrosła o 23%, opon do samochodów osobowych o 21%, do SUV aż o 43%. Do aut dostawczych o 12%, a motocyklowych aż o 54%, co jest związane z wyraźną sezonowością. Opony do maszyn rolniczych notowały mocny sezonowy spadek -60%, przemysłowych -7%, zaś ciężarowych wzrosły o 4%. Z perspektywy całego europejskiego rynku także zanotowano wzrosty sprzedaży w segmencie konsumenckim, jedynie opony do samochodów ciężarowych i letnie miały ujemną dynamikę.
Sprzedaż opon idzie w dobrą stronę
– Cały rok 2024 pokazał, że negatywne tendencje w sprzedaży opon zatrzymały się. Wprawdzie segmenty opon do samochodów dostawczych, ciężarowych i maszyn rolniczych zamknęły rok z takimi wynikami, jak rok wcześniej – jednak widzimy dobre sygnały na rynku opon do samochodów osobowych, co wiążemy ze wzrostem rejestracji nowych i używanych samochodów oraz opon przemysłowych, co jest pozytywnym sygnałem w inwestycjach – a to bardzo cieszy – wskazał Rafał Spirydon, prezes zarządu Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Rafał Spirydon wyraził nadzieję, że obecny rok pozwoli na powrót do trendów wzrostowych, także w segmentach opon ciężarowych i rolniczych. Przypomina, że bezpieczeństwo we flotach ciężarowych oraz oszczędność paliwa to solidne argumenty dla wielu przedsiębiorców transportowych. Zwłaszcza w czasie rosnących kosztów. Członkowie PZPO to najwięksi w Polsce i na świecie producenci opon. Codziennie z ich fabryk w naszym kraju wyjeżdża ponad 140 tys. opon z napisem „made in Poland” do samochodów osobowych, ciężarowych, autobusów czy maszyn rolniczych i przemysłowych.
– Cieszy nas stały trend wyjątkowej dbałości o opony w segmencie SUV – widać, jak bardzo ten segment powiększa udział w całej flocie pojazdów w naszym kraju. Ale patrząc także na sezonowość ogumienia pokazuje, że w tym segmencie myśli się dużo o bezpieczeństwie na drodze. – dodajePiotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO.
Piotr Sarnecki zauważa, że w oponach sezonowych widać stabilizację udziału rynkowego opon całorocznych i mocny wzrost sprzedaży w segmencie opon zimowych. To pokazuje, że kierowcy coraz lepiej rozumieją ideę opon sezonowych. Orientują się też w poziomie bezpieczeństwa, jakie dają opony dedykowane do pogody. Zwłaszcza w kontekście słabszych warunków na drogach, niskiej temperatury, mokrych nawierzchni, itp. Jak mówi, testy wyraźnie pokazują, jak istotny wpływ na skrócenie drogi hamowania mają porządne i dobrze dobrane do warunków na drodze opony.
Co na rynku europejskim?
W warunkach niepewności gospodarczej i politycznej europejscy producenci pojazdów stawiają czoła wyzwaniom związanym z elektryfikacją. Produkcja lekkich pojazdów (samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych) spadła w 2024 r., po znacznym wzroście w 2023 r. Produkcja ciężkich pojazdów użytkowych spadła gwałtownie w 2024 roku, po dwóch latach wzrostu. W tym kontekście odnotowano spadki sprzedaży opon na oryginalne wyposażenie zarówno w segmencie konsumenckim, jak i ciężarowym i autobusowym.
W latach 2004-2019 udział pasażerokilometrów przejechanych samochodem nieznacznie spadł w Europie Zachodniej z 84% do 82%. Następnie gwałtownie skoczył podczas pandemii COVID. Od tego czasu spadł do tego samego udziału co w 2019 r., chociaż pozostaje powyżej poprzedniego trendu.
Import opon do samochodów osobowych i lekkich ciężarówek (PCLT) do Europy (UE-27 plus Wielka Brytania) wzrósł o 17% w pierwszych 11 miesiącach 2024 r. Jest o 27% wyższy niż w tym samym okresie w 2019 r. Wolumeny z Chin wzrosły o 17% rok do roku i wzrosły o ponad 50% od 2019 roku (38 milionów dodatkowych sztuk). Import z Korei osiągnął dobre wyniki w 2024 r. To oznacza wzrost o 32% w porównaniu z 2023 r. W 2024 r. nastąpił dalszy wzrost wolumenów z Indii o 30%: z niskiej bazy ich import wzrósł prawie trzykrotnie od 2019 r. W tym samym okresie Japonia i Tajlandia odnotowały spadek wielkości i udziału w imporcie opon PCLT.
Konkurencja z Azji coraz silniejsza
Wzrost importu jest wynikiem zarówno czynników podażowych, jak i popytowych. Od 2019 r. koszty produkcji opon w Europie drastycznie wzrosły w porównaniu z kosztami w Azji. Zwłaszcza w przypadku energii, ale także pracy i innych czynników produkcji. Jednocześnie silna presja na budżety gospodarstw domowych (zarówno ze względu na wysoką inflację, jak i wzrost stóp procentowych) skłoniła niektórych konsumentów do rezygnacji z tańszych opon importowanych.
– Co do czwartego kwartału 2024 r. Widzimy pozytywne trendy w porównaniu do 2023 roku we wszystkich liniach produktowych. Głównie ze względu na słabe wyniki w IV kwartale 2023. W 2023 roku notowaliśmy istotne spadki sprzedaży – na poziomie -8% w segmencie konsumenckim i -17% w segmencie samochodów ciężarowych. W 2024 roku sprzedaż poprawiła się w przypadku opon konsumenckich. Głównie dzięki segmentowi opon całorocznych, ale nadal jest lekko ujemna w przypadku opon ciężarowych. We wspomnianych segmentach wciąż jesteśmy daleko od wolumenów sprzed pandemii – porównania wynoszą odpowiednio -3,5% i -10,3% wobec 2019 roku. Zwłaszcza w oponach ciężarowych odczuwamy wpływ importu spoza Unii Europejskiej – pomimo ceł antydumpingowych. Wolumeny sprzedaży w segmencie opon rolniczych były zaś wspierane przez deszczowe warunki pogodowe. Powiedział Adam McCarthy, sekretarz generalny Europejskiego Związku Producentów Opon i Gumy (ETRMA).





