O rynku pojazdów dostawczych i czynnikach go kształtujących rozmawiamy z Marcinem Zasadą, strefowym kierownikiem sprzedaży – Samochody Dostawcze w firmie Ford Polska.
Roku 2022 rynek hamowała słaba dostępność pojazdów – rynek pojazdów dostawczych odnotował 16% spadek. Wydawało się, że ten rok dzięki zwiększonej dostępności, będzie lepszy, tymczasem do kwietnia włącznie zarejestrowano o 3,7% mniej pojazdów dostawczych niż przed rokiem (w tym kwiecień do kwietnia –15%). Z czego wynika spadek sprzedaży na tym rynku?
Niestety nadal mamy do czynienia z ograniczeniami produkcyjnymi spowodowanymi brakiem komponentów. Dodatkowo sytuację pogarsza spowolnienie gospodarcze.
Mimo spadku na rynku pojazdów dostawczych Ford odnotował wzrost sprzedaży w tym roku. Czy to zasługa głównie Transita? Jak wygląda sprzedaż w innych segmentach?
Nasz wzrost sprzedaży na rynku pojazdów dostawczych to nie tylko większe zainteresowanie Fordem Transitem, ale również innymi modelami. Do kwietnia 2023 r. w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. Transit i E-Transit zanotowały wzrost sprzedaży na poziomie 33%, natomiast Transit Connect – 196%. Więcej dostarczyliśmy też pikapów. Liczba zarejestrowanych Fordów Rangerów wzrosła o 25%.
Jak kształtuje się sprzedaż elektrycznych dostawczaków? Ile do tej pory trafiło ich na nasz rynek? Jaki procent sprzedaży stanowiły w 2022 r. i w tym do końca kwietnia?
Od stycznia do kwietnia 2023 r. zarejestrowano 253 E-Transity. Obecnie ten model zajmuje pierwsze miejsce w segmencie elektrycznych pojazdów dostawczych w Polsce z 35% udziałem w rynku oraz czwarte pod względem sprzedaży wszystkich pojazdów elektrycznych w Polsce. W tym samym okresie w naszym kraju zarejestrowano 716 pojazdów dostawczych z napędem elektrycznym. Ich udział w całym rynku pojazdów dostawczych w tym roku do kwietnia wynosi 4%. W całym 2022 roku było to 2%, więc widzimy wyraźny wzrost zainteresowania.
Czyli program „Mój elektryk” odniósł zamierzony skutek…
Program „Mój elektryk” bez wątpienie spełnia swoją rolę, jako zachęta do zmiany pojazdów spalinowych na elektryczne.
Ford pracuje też nad pojazdami dostawczymi z ogniwami wodorowymi. Jak i kiedy ma szansę rozwinąć się ten segment rynku?
Krótkoseryjna flota testowa ośmiu Fordów E‑Transitów napędzanych ogniwami paliwowymi będzie eksploatowana w sześciomiesięcznych etapach, w ciągu trzyletniego projektu do 2025 roku. Dane z tych testów dostarczą informacji na temat całkowitych kosztów posiadania i eksploatacji dużego samochodu dostawczego o wydłużonym zasięgu i czasie pracy. Nie tylko Ford, ale również nasza konkurencja testuje już wodorowe pojazdy dostawcze, co oznacza, że wszyscy przygotowujemy się też na taką zmianę.
Jak będzie wyglądała druga połowa tego roku na rynku pojazdów dostawczych?
W drugiej połowie 2023 roku rejestracje samochodów dostawczych nadal będą uzależnione o produkcji i dostępności pojazdów. Cały czas jesteśmy pod dużym wpływem ograniczeń, jakie mają miejsce na światowych rynkach podzespołów u poddostawców. Liczba rejestracji pojazdów dostawczych będzie więc odzwierciedlała możliwości produkcyjne i dostawy zamówień przyjętych do realizacji nawet w ubiegłego roku.
Czego możemy więc się spodziewać w 2024 roku?
Rynek pojazdów dostawczych w przyszłym roku szacujemy na poziomie 2023. Nie przewidujemy większych zmian.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Katarzyna Dziewicka