Transformacja cyfrowa – to w niej coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega potencjał, na którą według raportu „Cyfrowa Spedycja” stawia aż 67 proc. firm sektora TSL. Pozostałe 31 proc. rozważa stworzenie planu digitalizacji.
Na konkurencyjnym i szybko zmieniającym się rynku priorytetem dla firm logistycznych jest zarządzanie zleceniami, śledzenie ładunków w czasie rzeczywistym i przyjmowanie zleceń oraz zarządzanie przestrzenią ładunkową. Jakie technologie warto wdrożyć w transporcie, by wyjść na prowadzenie i zostawić konkurencję daleko za sobą?
Transformacja cyfrowa a efektywność biznesowa
Dlaczego większość firm podjęła już kroki w kierunku cyfryzacji? Rosnące wymagania rynku sprawiają, że to właśnie w postępie technologicznym przedsiębiorcy szukają rozwiązań. Rozwiązań pozwalających usprawniać procesy, co staje się konieczne wobec rosnącej presji na obniżanie kosztów. Transformacja cyfrowa procesów transportowych i logistycznych firmy to możliwość osiągnięcia przewagi konkurencyjnej.
Główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych w Inelo z Grupy Eurowag, Tomasz Czyż twierdzi, że technologia umożliwia swobodny przepływ danych. Są one dostępne w czasie rzeczywistym, a w rezultacie firmy mogą podejmować szybkie i trafne decyzje. To bywa kluczem do sukcesu w skomplikowanym i wieloetapowym procesie przewozów. Elastyczne i dynamiczne podejście do zarządzania zleceniami, natychmiastowe reakcje czy pilnowanie terminowych dostaw to czynniki, które wzmacniają zaufanie do stałych kontrahentów. Pozwalają również zdobywać nowych. W branży TSL należy być zawsze o krok przed konkurencją i skupiać się na długoterminowych relacjach z klientami.
Na jakie narzędzia stawia TSL?
Dwie trzecie przedsiębiorców stosuje lub chciałoby korzystać z technologii do zarządzania transportem. Największą popularnością cieszy się monitoring GPS, bez którego coraz trudniej wyobrazić sobie zarządzanie zleceniami. Firmy widzą też duży potencjał w platformach logistycznych i w elektronicznym obiegu dokumentów.
Dokładne dane o lokalizacji pojazdu czy aktualnych warunkach na drodze umożliwiają zmieniać wcześniej zaplanowane trasy. Zmieniać tak, by kierowca, mimo trudności, dojechał z załadunkiem do miejsca docelowego w umówionym terminie. Z kolei kontrahent ma pełny obraz sytuacji i wie, na jakim etapie jest zlecenie. Co więcej za pomocą wskaźników ETA zdaje sobie sprawę z tego, kiedy towar zostanie dostarczony. Dlatego też bardzo ułatwia to planowanie produkcji, a przewoźnikom tworzenie harmonogramu wyjazdów.
Transformacja cyfrowa jest także odpowiedzią na upraszczanie procesów administracyjnych związanych z obiegiem dokumentów. Ponadto dużym odciążeniem dla pracowników i właścicieli firm jest automatyczne przekazywanie dokumentów między kierowcą, a centralą przedsiębiorstwa transportowego. Również generowanie faktur w systemach TMS, jak np. w Marcos TMS.
Przyśpiesza to proces administracyjny, ale także czyni go bardziej przejrzystym i mniej podatnym na błędy. Taka automatyzacja zleceń przekłada się jednocześnie na lepszą, płynniejszą współpracę między pracownikami.
Transport jutra – jak będzie rozwijać się technologia?
Branża TSL zwraca dziś oczy w kierunku AI, dostrzegając w niej jeszcze większy potencjał rozwoju przy obsłudze zleceń. Narzędzia bazujące na sztucznej inteligencji eliminują konieczność ręcznego i czasochłonnego przepisywania danych ze zleceń do systemów TMS. Sprawia to, że cały proces jest wydajniejszy, a spedycja ma za zadanie sprawdzić poprawność informacji. Proces ten ułatwia również fakturowanie po wykonaniu usługi.
Równocześnie, technologie związane z Internetem Rzeczy (IoT) i Big Data odgrywają kluczową rolę w integracji urządzeń i systemów transportowych. Korzystająca ze zintegrowanych rozwiązań telematyka i systemy TMS dają szansę precyzyjnego zarządzania flotą i szybkiego reagowania na zmienne warunki operacyjne. A to jest już standardem w branży transportowej.