Czy elektrykiem można normalnie podróżować? Można, ale trzeba zachować spokój. I to nie tylko dlatego, że ładowanie wymaga cierpliwości, ale też dlatego, że nie ma powodów do paniki. Najlepiej jest zaufać systemom. Przynajmniej tak wynikało z wyprawy, do której posłużył mi Volkswagen ID.5.
Gdy wyruszamy w trasę samochodem elektrycznym budzi się w nas obawa… a co jak nagle zabraknie prądu? A jak ładowarka nie zadziała? A czy ogóle będzie gdzie uzupełnić energię? Zapobiegliwy, spanikowany myśli wówczas tak: naładuję się najszybciej jak się da – i tu zaczynają się schody. Mnie moja zapobiegliwość tylko dodała stresu i opóźniła podróż, bo ładowarka rzeczywiście nie zadziałała, ale generalnie nie była mi potrzebna po drodze.
516 km brzmi nieźle, ale… komputer pokładowy na wstępie pokazał o niemal 200 km mniej. Skąd taka różnica? W trasie. System przelicza dotychczasowe zużycie energii biorąc pod uwagę wyznaczoną w nawigacji fabrycznej trasę i na tej podstawie prognozuje, ile możemy przejechać bez potrzeby ładowania baterii. Ale kto by ufał komputerom?

W przypadku tego w Volkswagenie ID.5, okazało się, że obawy były zbędne. Gdy ruszałam w trasę miałam zapas 120 km. Gdy dojechałam na miejsce – nadal taki pozostał. Oczywiście w planowaniu trasy pomaga system nawigacyjny, który podpowiada, gdzie możemy naładować samochód i z jaką mocą. Żeby jednak się nie naciąć, jak ja, trzeba jeszcze sprawdzić w aplikacji, czy dana ładowarka jest czynna i wolna.
Rodzinny SUV coupe na prąd
W tym wypadku była to wersja wyposażenia Pro Performance, co oznacza, że silnik elektryczny o mocy 204 KM i momencie obrotowym na poziomie 310 Nm zamontowano przy tylnej osi. Wspomniany zasięg zapewniał akumulator o pojemności 77 kWh netto. Można go ładować prądem zmiennym o mocy do 11 kW i prądem stałym o mocy do 135 kW, a czas ładowania oczywiście zależy od dostępnej mocy. Ja ładowałam ID.5 dwa razy. Najpierw, po przybyciu na miejsce, z braku innych możliwości, podłączyłam samochód do wzmocnionego gniazdka domowego.

Korzystanie z takiego zasilania wymaga wielu godzin oczekiwania, więc w tym wypadku to jest możliwe, albo awaryjnie, albo gdy wiemy, że nigdzie się nie wybierzemy przez najbliższe co najmniej 20 godzin. Gdy dojechałam na miejsce komputer pokazywał 23% naładowania baterii, po 19 godzinach ładowania było 80%. Kolejne ładowanie wypadło mi na szybkiej stacji ładowania o mocy 350 kW. Trafiłam na szczyt – więc wszystkie stanowiska były zajęte, co spowodowało, że bateria ładowała się z mocą 50 kW. W tej sytuacji mój postój trwał ponad godzinę, ale się udało.
Każdy tryb zawsze dobry
Oczywiście samochód elektryczny daje dużo frajdy z jazdy, choć nie słyszymy charakterystycznego dla dużych silników spalinowych warkotu. W tym przypadku wg danych producenta ID.5 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,4 s. Prędkość maksymalną ograniczono do 160 km/h, ale ten kto nie chce się często ładować, wie, że w elektrykach nie należy z nią przesadzać i raczej każdy jedzie w trasie poniżej dopuszczalnej prędkości.

Jak już jesteśmy przy oszczędzaniu, to warto wspomnieć o trybie B. Sprawia on, że samochód po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia szybciej wytraca prędkość i jednocześnie więcej energii magazynowanej jest w akumulatorach. Z praktycznego punktu widzenia ma to też taką zaletę, że np. przez miasto możemy przejechać praktycznie używając jednego pedału. A jak to wygląda w trasie? Volkswagen zastosował w ID.5 system, który automatycznie dostosowuje sposób działania trybu B i D do warunków na drodze i prędkości. W związku z tym, można przełączyć z trybu B na D – który zapewnia generalnie tzw. żeglowanie, inaczej mówiąc toczenie się, lub cały czas korzystać z B, bo system działa na tyle sprawnie, że to nie przeszkadza, a nawet sprawia, że wytracanie energii podczas hamowania jest bardziej wydajne. Oszczędzaniu energii sprzyja też niski współczynnik oporu powietrza Cx, który w tym wypadku wynosi 0,26.
Jak makiem zasiał
W ID.5 podobnie jak w innych pojazdach Volkswagena mamy do dyspozycji różne tryby jazdy, łącznie z indywidualnym, więc każdy może dostosować sobie działanie układu napędowego, kierowniczego i zawieszenia oraz klimatyzacji do własnych preferencji, kierując się ekonomiką, komfortem lub dynamiką.
Silnik elektryczny przekazuje moment obrotowy do jednostopniowej przekładni. Średnica zwracania w tym 4,6-metrowym samochodzie to 10,2 m. Akumulator umieszczono pod kanapą, co zapewnia niski środek ciężkości i równomierne rozłożenie nacisku na osie. Dzięki temu samochód jest stabilny i dobrze się prowadzi zarówno przy wyższych prędkościach, jak i podczas pokonywania zakrętów. Dobrze sprawdza się również układ kierowniczy, który podczas manewrowania nie stawia oporu, a podczas jazdy drogą szybkiego ruchu odpowiednio się usztywnia, żeby kierowca miał pełną kontrolę nad pojazdem.

Podczas jazdy w kabinie jest cicho, co jest charakterystyczne dla silników elektrycznych. Przy wyższej prędkości pomaga w utrzymaniu ciszy aerodynamiczna forma nadwozia i jego wygłuszenie.
Automatyzacja
System asystujący Travel Assist pozwala poruszać się półautomatycznie. Adaptacyjny tempomat dostosowuje prędkość do ograniczeń i samochodów poprzedzających oraz umożliwia automatyczną jazdę w korku. Natomiast asystent pasa ruchu może utrzymywać pojazd po środku pasa, lub bliżej prawej lub lewej strony w zależności od preferencji kierowcy.
Seryjnie oferowane są też matrycowe reflektory ledowe IQ.Light, które bardzo dobrze sprawdzają się podczas jazdy nocą, automatycznie dostosowując wiązkę światła do sytuacji na drodze.

Widoczność z miejsca kierowcy jest dobra, ale ze względu na aerodynamiczny kształt nadwozia, szyba z tyłu jest dość wąska, co zmniejsza pole widzenia. Podczas parkowania pomaga więc kamera 360° z różnymi wariantami obrazu.
Trzy ekrany

Drzwi zarówno z przodu, jak i z tyłu otwierają się dość szeroko, więc można wygodnie zająć miejsce lub np. zamontować fotelik dziecięcy. Przed kierowcą znajduje się elektroniczny kokpit o wielkości 5,3 cala przymocowany do kolumny kierownicy. Obsługuje się go za pomocą wielofunkcyjnej kierownicy. Kierowca może obserwować też parametry samochodu czy wskazówki nawigacji na ekranie przeziernym. Widać je tak, jakby znajdowały się 10 m przed pojazdem. Pod kierownicą umieszczono wybierak trybów jazdy, co pozwoliło uwolnić miejsce w konsoli środkowej. Ekran multimediów ma 12 cali, a jego obsługa jest intuicyjna i nie sprawia problemów. W ID.5 zastosowano porty USB-PD (Power Delivery), które umożliwiają ładowanie większych urządzeń, takich jak laptopy, z mocą do 45 W. Zastosowano też ładowarkę indukcyjną. Telefon można połączyć z systemem multimediów zdalnie, co często ułatwia korzystanie z aplikacji Apple CarPlay i Android Auto.
Przednie fotele wyposażono nietypowo w podłokietniki, które można dowolnie regulować. Sprawdzone rozwiązanie, które zostało wyparte przez podłokietnik zintegrowany ze schowkiem. W konsoli środkowej umieszczono dwa uchwyty na kubki oraz pojemnik z regulowanym wnętrzem, zamykany roletą. Przed pasażerem znajduje się zamykany schowek, który pomieści kartki A4. W drzwiach z przodu jest miejsce na 3 butelki półlitrowe. Z tyłu – wąska kieszeń.
Trójka z tylu? Czemu nie!
ID.5 bazuje na modułowej platformie MEB, co sprawia, że w środku jest całkiem sporo miejsca. Wnętrze wygląda nowocześnie, a materiały wykończeniowe są wysokiej jakości.
Z tyłu wygodnie będzie dwóm osobom, ale siedząca na miejscu środkowym też nie powinna narzekać. Brak tunelu sprawia, że jest więcej miejsca na nogi, natomiast siedzisko jest miękkie, a oparcie dość twarde. Gdy podróżują dwie osoby mają do dyspozycji miękki podłokietnik z dwoma miejscami na kubki. W konsoli środkowej znajdują się też dwa gniazda USB C i przyciski do regulacji temperatury z tyłu i nawiewów. Na oparciach foteli z przodu zamontowano po dwie kieszenie na górze i na dole. Górna sprawdzi się np. do zamocowania tabletu.
Rodzina bez obaw
Bagażnik można otworzyć zdalnie lub za pomocą ruchu nogą. Mieści się w nim 549 l, a po złożeniu oparć tylnego rzędu – 1561. W razie potrzeby można złożyć tylko oparcie środkowego miejsca, np. żeby przewieźć coś dłuższego. Dodatkowo można też skorzystać z przyczepy o masie całkowitej 1200 kg.

Volkswagen ID.5 w tej wersji jest dzisiaj oferowany z mocniejszym silnikiem o mocy 286 KM i momencie obrotowym 545 Nm. Zastosowano w nim też nowszy system gospodarowania energią, dzięki czemu zasięg wzrósł o 11 km. Imponujące parametry i zasięg, który praktycznie wypadł podczas mojego testu na poziomie ok. 350 km, to wystarczające argumenty, żeby bez obaw ten samochód mógł sprawdzić się w roli auta rodzinnego. Duży bagażnik, sporo możliwości aranżacji wnętrza, wygoda podróżowania i coraz więcej ładowarek o dużej mocy ładowania przemawiają na jego korzyć. Teraz dodatkowo można skorzystać z programu MojEauto, który urealni bardziej też jego cenę.
Tekst: Katarzyna Dziewicka Zdjęcia: Michał Kij
Volkswagen ID.5 Pro Performance 2023
Dane techniczne | |
Masy i wymiary | |
Dmc (kg) | 2650 |
Masa własna (kg) | 2118 |
Ładowność (kg) | 548 |
Pojemność bagażnika za 2./1. rzędem foteli (l) | 549/1561 |
Rozstaw osi (mm) | 2770 |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4599/1852/1616 |
Masa całkowita holowanej przyczepy (t) | 1,2 |
Średnica zawracania (m) | 10,2 |
Liczba miejsc | 5 |
Prześwit (mm) | 160 |
Układ napędowy | |
Napęd | tylny |
Silnik | elektryczny |
Moc maksymalna (KM/kW) | 204/150 |
Maks. moment obrotowy (Nm) | 310 |
Typ skrzyni biegów | jednostopniowa |
Prędkość maksymalna* (km/h) | 160 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s)* | 8,4 |
Średnie zużycie energii, cykl mieszany wg WLTP (kWh/100 km)* | 18,4 |
Pojemność baterii netto(kWh) | 77 |
Zasięg wg WPTP (km) | 516 |
Moc ładowania (kW) | AC do 11, DC do 135 |
Przeglądy i ceny | |
Przeglądy | co 24 tys. km lub co 2 lata |
Cena brutto wersji PLUS MY 2025 z silnikiem o mocy 286 KM (zł) | 205 790 |
*Wg danych producenta |



























