Pozycja marki MAN w Grupie Traton jest mocna i taka będzie również w przyszłości, gdy rozpowszechnią się niskoemisyjne i zeroemisyjne układy napędowe, zapewnia Friedrich Baumann, dyrektor sprzedaży i członek zarządu MAN Truck & Bus SE.
Podczas targów IAA został zaprezentowany nowy układ napędowy do pojazdów ciężarowych MAN, zunifikowany z napędami stosowanymi przez inne marki Grupy Traton. Jaką rolę w koncernie odgrywa obecnie MAN?
Wszyscy jesteśmy częścią Grupy Traton. Nowości, które pokazujemy na IAA to jasny sygnał, że się rozwijamy. Mamy nowy układ napędowy D30 PowerLion obejmujący nie tylko silnik, ale skrzynię biegów i system utylizacji spalin. To napęd opracowany przez Grupę Traton. Jesteśmy trzecią marką, która go wprowadza. Scania była oczywiście pierwsza, napęd ten rozwijano zresztą w Szwecji. Potem byli nasi koledzy w Stanach Zjednoczonych w firmie Navistar, którzy wprowadzili ten silnik w pojazdach International, a teraz przyszła
nasza kolej.
Z tej perspektywy jest jasne, że nasza marka cały czas będzie odgrywać znaczącą rolę w ramach Grupy Traton. Nowe rozwiązania i modularyzacja pozwolą nam, jako grupie, wzmocnić efekt skali. Przykładem są nasze innowacyjne, modułowe akumulatory do pojazdów elektrycznych. Tak będzie wyglądać przyszłość.
Jednocześnie musimy mieć pewność, że każda z marek ma silną pozycję na rynku i trafia do swoich klientów. Oczywiście ta pozycja zależy od różnych uwarunkowań i jest do pewnego stopnia zmienna. Na przykład w Niemczech MAN jest na czele stawki i cieszy się dużą renomą. Inaczej jest w krajach skandynawskich, ale jako Traton korzystamy z siły naszych marek, aby globalnie przyciągnąć jak najwięcej klientów. Równie ważne jest, abyśmy byli obecni we wszystkich segmentach rynku, a MAN ma bardzo szeroką gamę pojazdów użytkowych. W ten sposób możemy osiągać sukces.
Czy modularyzacja i unifikacja nie zagrozi pozycji poszczególnych marek?
Nie sądzę. Grupa Traton formuje dwa, globalne biura badawczo-rozwojowe, które pomogą przyjąć nową perspektywę. Wdrażamy TMS, czyli system modułowy Traton (ang. Traton Modular System). Lecz każda z marek ma własną specyfikę, wynikającą z potrzeb jej klientów. Czerpiąc z zasobów grupy, będzie zarazem stosować własne rozwiązania, a jej tożsamość pozostanie niezagrożona.
Kompletne autobusy miejskie, międzymiastowe i turystyczne, wsparte rosnącymi dostawami podwozi, tworzą dwa filary, które będziemy wzmacniać w przyszłości.
Rynkiem autobusowym wstrząsnęła pandemia, zaraz potem część firm europejskich wycofała się z produkcji kompletnych autobusów w Europie. Jak MAN Truck & Bus odnajduje się w tej nowej rzeczywistości?
Nasza firma nazywa się MAN Truck & Bus SE i autobusy to część naszego DNA. Mam na myśli nie tylko pojazdy MAN, ale również należącą do nas markę Neoplan. Nie tylko pozostaniemy w biznesie, ale będziemy go rozwijać. W roku 2023 byliśmy numerem jeden w miejskich autobusach bateryjnych (BEV) w Europie, co oznacza, że bardzo dobrze odpowiadamy na wymagania nabywców.
Mamy trzy fabryki: w Polsce, Turcji i RPA i myślę, że na tym polega nasza formuła na sukces. Możemy precyzyjnie dopasować produkt do rynku. Kompletne autobusy miejskie, międzymiastowe i turystyczne, wsparte rosnącymi dostawami podwozi, tworzą dwa filary, które będziemy wzmacniać w przyszłości.
Czy to znaczy, że polskie fabryki MAN Truck & Bus w Starachowicach i Niepołomicach mają przed sobą stabilną przyszłość?
Tak. Jak powiedziałem, autobusy są ważną częścią naszego biznesu i to się nie zmieni. W Polsce bardzo dużo zainwestowaliśmy… Czytaj dalej w magazynie fleetLOG 1-2/2025.
