Iveco Daily z 1993 r. to już klasyk i rzadki widok na drogach. Niezależnie od tego wciąż udowadnia, że cechuje je niezawodność, wytrzymałość i… długowieczność. Te cechy sprawiają, że włoska furgonetka to również świetna baza na samochód wyprawowy. Na przykład taki, jaki zbudował Krzysztof Krot z Katowic.
Krzysztof Krot swym 31-letnim Daily pokona trasę rajdu Budapeszt-Bamako. Wsparcie techniczne, tak ważne w takim wyzwaniu, zapewnia mu Grupa DBK. Pracownicy firmy skrupulatnie przygotowali samochód do trasy liczącej blisko 18 000 kilometrów. Będą czuwać nad jego stanem przez cały czas trwania wyprawy.
Iveco Daily na jubileuszowym rajdzie
Budapeszt-Bamako, organizowany już po raz dwudziesty, to największy na świecie amatorski rajd terenowy. Pierwsza edycja odbyła się w 2005 roku i prowadziła właśnie z Budapesztu do Bamako – stolicy Mali. Organizatorzy postarali się, by trasa tegorocznej, jubileuszowej odsłony wydarzenia była jak najbardziej zbliżona do tej, którą pokonywano 20 lat temu. Jednak ze względu na sytuację polityczną w Mali, metę zlokalizowano w Bandżulu – stolicy i czwartym największym mieście Gambii.
Załogi mogą ruszać z Budapesztu lub z innego miasta, a następnie dotrzeć do portu, z którego wypływają promy do Maroka. Trasa ze stolicy Węgier liczy 7889 km, z czego blisko 5000 km uczestnicy pokonają już w Afryce. Łączny dystans podzielono na 14 etapów. Najdłuższym jest ten otwierający zmagania – z Budapesztu do Tangeru w Maroku. Wspierana przez Grupę DBK załoga Iveco Daily wyruszyła z Katowic, wybierając trasę przez Czechy, Niemcy, Austrię, Liechtenstein, Szwajcarię, Włochy, Francję i Hiszpanię.
Po opuszczeniu Starego Kontynentu kawalkada ma jechać przez Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Senegal i Gambię. Najdłuższy z afrykańskich etapów prowadzi z marokańskiego miasta Icht do Budżduru w Saharze Zachodniej, które dzieli aż 764 km. Łącznie do rajdu Budapeszt Bamako zgłosiło się 100 załóg.
Przygoda ale i realna pomoc
Budapeszt-Bamako to przede wszystkim rajd turystyczny i przygodowy. Choć impreza nawiązuje do legendarnego rajdu Paryż-Dakar, rozgrywanego na bezdrożach Afryki do 2007 roku, to w kategorii, w której jedzie Krzysztof Krot i jego towarzysze nie ma sportowej rywalizacji i jazdy na czas.
Wydarzenie ma także wymiar charytatywny. Celem jest wsparcie mieszkańców państw, przez które przejeżdżają uczestnicy. Jak podają organizatorzy, wartość pomocy przekazanej podczas jednej edycji waha się od 700 do 900 tys. euro. W poprzednich latach zebrane środki pozwoliły m.in. na zbudowanie studni w wielu miejscowościach w Mauretanii, Mali i Gambii, wyposażenie szkół w instalacje fotowoltaiczne czy też sadzenie drzew owocowych. Z kolei szpitalowi w biednej dzielnicy Bamako przekazano inkubator i inny niezbędny sprzęt medyczny.
W tym roku celem jest wybudowanie nowej studni w Janjanbureh – blisko 4-tysięcznym mieście w środkowej Gambii. Ponadto organizatorzy chcą zapewnić niepełnosprawnym mieszkańcom sprzęt, który ułatwi im poruszanie się. Oprócz tego planowany jest zakup wyposażenia dla wiejskich szkół w Senegalu, Mauretanii i Gambii.
Krzysztof Krot i jego zespół także mają swój cel charytatywny. Jako wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zabrali ze sobą puszkę i mają zamiar zapełnić ją dzięki hojności uczestników rajdu.
Coś więcej o Daily
Trzyosobowa załoga z Katowic w drogę do stolicy Gambii ruszyła w Iveco Daily z 1993 r. Konstrukcja ramowa, prostota i łatwość napraw sprawiają, że włoski dostawczak to świetny wybór na wóz wyprawowy.
– Często podróżujemy z całą rodziną – w pięcioosobowym gronie, więc szukałem samochodu, który nas pomieści. Jeździłem kiedyś IVECO Daily i znam możliwości i zalety tego auta, więc gdy znalazłem dobrze zachowany egzemplarz z niewielkim przebiegiem, to zdecydowałem się go kupić – opowiada Krzysztof Krot.
Samochód, który do wymagającej wyprawy przygotował serwis Grupy DBK z Rudy Śląskiej to Daily drugiej generacji z 1993 roku. Wariant z krótkim rozstawem osi i niskim dachem ma 2,8 t DMC. W ruch wprawia go 2,5-litrowy, wolnossący silnik Diesla o mocy 75 KM, przekazywanej na tylne koła. Co ciekawe, jest to praktycznie seryjny egzemplarz. Oprócz zabudowy kempingowej, zwiększenia prześwitu o 8 cm i założenia odpornych, terenowych opon nie wprowadzono w nim zmian.
Krzysztof Krot mówi, że jego Daily ma już za sobą m.in. wyprawę liczącą 6000 km. Sprawdziło się świetnie, więc gdy właściciel dowiedział się o rajdzie Budapeszt-Bamako to postanowił spróbować. W ukończeniu rajdu Krzysztofowi Krotowi z pewnością pomoże doświadczenie zebrane podczas licznych wypraw off-roadowych, m.in. w Ugandzie, Rwandzie, Kazachstanie, Gruzji czy Tunezji.


– Część ludzi, która mnie zna spodziewała się, że mogę kiedyś wpaść na pomysł udziału w takim wydarzeniu jak rajd Budapeszt-Bamako. Niektórzy pukali się w głowę, ale jesteśmy spokojni. Dzięki Grupie DBK mamy świetnie przygotowany i wytrzymały samochód, wiemy jak się z nim obchodzić, a w razie kłopotów – możemy liczyć na zdalne wsparcie zespołu techników i mechaników z Rudy Śląskiej – mówi Krzysztof Krot.
Serwis DBK w Afryce
Partnerem technicznym załogi z Katowic jest Grupa DBK. Przed wyruszeniem w trasę 31-letnie IVECO Daily trafiło w ręce specjalistów z Rudy Śląskiej, gdzie działa m.in. autoryzowany serwis włoskiej marki.
– Zaczęliśmy od dokładnego sprawdzenia stanu technicznego samochodu. Wnikliwie przyjrzeliśmy się m.in. układom hamulcowym, wydechowym, zawieszeniu i jednostce napędowej – tłumaczy Jakub Morcinek, kierownik serwisu pojazdów Iveco Daily w DBK Truck Center Ruda Śląska.
Jak opowiada Jakub Morcinek, zaczęto od profilaktycznej wymiany wszystkich płynów eksploatacyjnych oraz elementów eksploatacyjnych. Samochód dostał nowe filtry, pasek osprzętu i pasek rozrządu. Mechanicy wykorzystali wyłącznie oryginalne części Iveco. Specjaliści zdiagnozowali konieczność regeneracji przekładni kierowniczej oraz drążków skrętnych.
Po wykonaniu tych zadań zlikwidowali występujące luzy, wymienili elementy zawieszenia, które się do tego kwalifikowały, a następnie ustawili prawidłową geometrię. To ostatnie było pewnym wyzwaniem. Nowoczesne, cyfrowe urządzenia do geometrii nie są przystosowane do pracy z ponad 30-letnim samochodem. Konieczne okazało się wykonanie czynności „analogowo” – ustalenie, a następnie ustawienie właściwych parametrów. Tu przydało się doświadczenie pracowników, którzy jeszcze kilka lat temu regularnie naprawiali Daily II generacji, więc doskonale znają te samochody.
Specjaliści z DBK Truck Center w Rudzie Śląskiej będą czuwać nad stanem technicznym wyprawowego Daily nie tylko zdalnie. Jakub Morcinek, wraz z jednym ze współpracowników, poleciał do Afryki, by tam – w połowie trasy – na miejscu sprawdzić stan samochodu i przygotować go na kolejne bezawaryjne kilometry.
Iveco Daily to mocny wóz
Jak mówi kierowca, Daily to mocny wóz. Pod tym względem nie różni się od obecnie produkowanej generacji. W warunkach Afryki niewątpliwą zaletą jest jego prosta konstrukcja i silnik Diesla. Jest znacznie bardziej odporny na jakość paliwa niż współczesne jednostki. Aby uniknąć problemów, auto dostało dodatkowy filtr paliwa. Dział części dobrał i zamówił pakiet oryginalnych części zamiennych, które mogą być potrzebne w czasie rajdu. Zdaniem kierowcy największym wyzwaniem dla tego samochodu będzie jakość dróg, więc najbardziej narażone na usterki będzie zawieszenie. Dlatego też wśród części zapasowych przekazanych załodze nie mogło zabraknąć m.in. gumowych elementów zawieszenia czy układu wydechowego.
– Każdego dnia we wszystkich oddziałach Grupy DBK w całej Polsce wspieramy naszych klientów w ich wyzwaniach transportowych i biznesowych. Niezależnie od tego czy jest to planowy przegląd czy też tak wyjątkowa „misja”, jak przygotowanie ponad 30-letniego IVECO na wyjazd do Afryki – podsumowuje Anna Kolecko, koordynator ds. komunikacji i PR w Grupie DBK.
Krzysztof Krot i jego załoga w drogę do Afryki wyruszyli 16 stycznia w nocy. Przed nimi ponad dwa tygodnie przygody, wyzwań, nawigacji i stawiania czoła rozmaitym problemom. Trasa, na której wspiera ich Grupa DBK zakończy się 2 lutego w Bandżulu.