Adam Dutkowski, menedżer produktu w Mercedes-Benz Vans Polska podpowiada, co robić, aby bateria samochodu elektrycznego służyła jak najdłużej.
Choć baterie litowo-jonowe, stosowane w elektrykach, jak wszystkie części samochodowe zużywają się, to praktyka pokazuje, że przy normalnej eksploatacji z powodzeniem służą przy przebiegach sięgających 300 000 km, a czasem większych. Warto jednak podejmować kroki, które pozwolą wydłużyć ich żywotność.
Optymalne ładowanie
Jednym z głównych czynników, który wpływa na żywotność baterii w samochodzie elektrycznym, jest nie tylko liczba cykli użytkowania, ale i sam proces ładowania.
– Jedną z podstawowych zasad jest unikanie rozładowywania baterii do zera. Z drugiej strony nie należy ładować jej za każdym razem też do pełna – mówi Adam Dutkowski, menedżer produktu w Mercedes-Benz Vans Polska. – Naładowana w 100% bateria jest nam potrzebna w zasadzie tylko w chwili, kiedy wyruszamy w dłuższą trasę, bo przekłada się to na zasięgi. Zużycie tej energii podczas dalekiej podróży jest też inne. W ramach jazdy po mieście czy na krótszych odcinkach powinniśmy jednak utrzymywać poziom naładowania baterii w przedziale od 20 do 80%.
Im wolniej, tym lepiej
Aby bateria dłużej posłużyła, warto korzystać wolnych ładowarek prądu przemiennego (AC).
– Ładowanie oparte o tzw. „szybki” prąd stały (DC) to bardzo intensywny proces dla baterii. Podobnie jak przy ładowaniu wszystkich innych baterii, szybkie ładowanie powoduje wzrost temperatury. To niekorzystne dla ogniw, ponieważ ponadnormatywne ciepło zwiększa tempo ich degradacji. Wysoka temperatura i moc ładowania w dłuższej perspektywie zmniejszają pojemność baterii, jednocześnie skracając jej trwałość – wyjaśnia Adam Dutkowski. – Najkorzystniejsze ładowanie dla naszego elektryka to takie, które opiera się na prądzie przemiennym. Jest wolniejsze i łagodniejsze dla baterii, ale też bardziej ekonomiczne dla naszego portfela. Różnice pomiędzy ładowaniem samochodu na stacji szybkiego ładowania, a np. podpięciem się pod domową stację typu wallbox, mogą wynosić nawet ponad złotówkę na każdej kilowatogodzinie. Jeśli więc mamy taką możliwość, np. w domu czy w biurze, korzystajmy ze standardowych ładowarek. Szybkie wybierajmy na trasie lub wtedy, kiedy naprawdę zależy nam na czasie.
Kontrola temperatury i poziomu naładowania
Kolejnym czynnikiem, o którym powinni pamiętać kierowcy chcący wpłynąć na żywotność baterii swojego elektryka, to utrzymywanie jej w optymalnej temperaturze. Baterie litowo-jonowe nie lubią ekstremalnych zmian temperatury powietrza i dotyczy to zarówno zimowych mrozów, jak i letnich upałów.
– Nowoczesne elektryki, takie jak np. model EQV, eVito czy eCitan ze stajni Mercedesa-Benza, są wyposażone w systemy grzania i chłodzenia ogniw baterii, dbające o odpowiednie warunki pracy. Możemy jednak podejmować kroki związane z kontrolą poziomu naładowania ogniw, szczególnie w przypadku dłuższego postoju. Wtedy warto pamiętać, by pozostawić baterię naładowaną na około 50% jej pojemności, co zapewni ogniwom bezpieczeństwo. Długotrwały postój na poziomie poniżej 15%, ale również na pełnym, stuprocentowym naładowaniu, może doprowadzić do szybszej degradacji ogniw – mówi Adam Dutkowski.
Odpowiednia opieka
O baterię samochodu elektrycznego warto dbać już od początku użytkowania auta. Rozsądne ładowanie, kontrolowanie poziomu energii baterii i regularne sprawdzanie stanu technicznego ogniwa samochodu, to tylko kilka kroków, które mogą wydłużyć żywotność baterii.
– Kierowcy, którzy zdecydują się na zakup elektryka ze stajni Mercedesa-Benza mogą być spokojni. Oferta gwarancyjna na baterię obejmuje 8 lat lub 160 tysięcy km, a do tego profesjonalną opiekę i fachowe porady – mówi Adam Dutkowski. – Należy też podkreślić, że rynek elektromobilności się rozwija. Cała branża pracuje nad jeszcze lepszą jakością i trwałością baterii.