Od 1 grudnia 2023 roku Niemcy, jako pierwszy kraj Unii Europejskiej, zwiększyły stawki opłat drogowych. Jest to odpowiedź na unijne przepisy z 2022 roku.
Termin wdrożenia przepisów przez państwa członkowskie do marca 2024 roku sprawia, że nasi zachodni sąsiedzi stali się pionierem w dostosowywaniu się do nowej polityki. Na podwyżki zdecydowały się również Węgry oraz Austria. Jaki wpływ mają te zmiany na branżę transportową?
W październiku 2023 roku niemiecki parlament federalny, pragnąc ograniczyć emisję CO₂, jako pierwszy przyjął plan dotyczący zmiany opłat drogowych. Nowe regulacje zakładają wprowadzenie podwojonej stawki dla pojazdów ciężarowych z silnikiem Euro VI. Opłaty te są powiązane z emisją CO₂. Pierwsza część bazuje na tzw. efektywności CO₂ danego pojazdu, czyli ilości emitowanego dwutlenku węgla w stosunku do jego wydajności. Druga zaś uwzględnia dodatkowe zewnętrzne koszty związane z emisją CO₂, w tym wpływ na środowisko naturalne i zdrowie publiczne.
Nowe przepisy dla starych i nowych aut
Oprócz podwojenia stawek dla ciężarówek Euro VI, podwyżki obejmą również właścicieli pojazdów na metan: CNG i LNG. Opłaty nie ominą także pojazdów elektrycznych, pomimo tego, że są uznawane za „ekologiczne”. Pozostawienie opłat dla elektryków budzi kontrowersje, w szczególności w kontekście chęci ograniczania emisji CO₂.
– Dlaczego pojazdy elektryczne również mają być obciążane opłatami – zwłaszcza, jeżeli koszty zakupu tego rodzaju aut są zdecydowanie większe? Inwestowanie w pojazdy elektryczne miało przecież pomóc uniknąć dodatkowych opłat. I wreszcie skąd wynika tak drastyczna podwyżka w przypadku pojazdów spalinowych? Te istotne pytania wymagają głębokiej dyskusji. – mówi Maciej Maroszyk, dyrektor operacyjny TC Kancelarii Prawnej.
Problemy elektromobilności
Ubiegłoroczne zakończenie dotacji na elektryczne auta w Niemczech poskutkowało znacznym spadkiem zainteresowania tymi pojazdami. I choć obecnie nie ma problemu z ich dostępnością, to ten stan rzeczy może się gwałtownie zmienić. Ekspert TC Kancelarii Prawnej wskazuje, że jeżeli nie rozpocznie się szybka wymiana floty pojazdów, w późniejszym czasie możemy zderzyć się z ich brakiem.
– Kolejną trudnością jest ciągły brak postępu w rozwijaniu infrastruktury dla pojazdów elektrycznych w Polsce. Ma to miejsce, chociaż nasza sieć dróg jest stosunkowo nowa i uznawana za jedną z lepszych w Europie – wyjaśnia Maciej Maroszyk.
Liczenie emisji
W miarę rozwijania się infrastruktury umożliwiającej korzystanie z pojazdów „zeroemisyjnych”, spodziewane są zmiany legislacyjne, promujące ekologiczne rozwiązania w transporcie. Jedna z nich dotyczy liczenia emisji CO2 i innych gazów dla poszczególnych pojazdów.
– Liczenie emisji w sektorze transportu to krok w kierunku zrównoważonego rozwoju. Z tego względu IRU z zadowoleniem przyjęła porozumienie rady o przyjęciu podejścia „od źródła do koła” (ang. well-to-wheel). Niemniej jednak, istnieją pewne niejasności, szczególnie w kwestii traktowania podwykonawstwa oraz praktyk powszechnych w transporcie drogowym. Dodatkowo niepewność dotyczy także kosztów i biurokracji, które te nowe obliczenia mogą narzucić operatorom transportowym. Propozycja CountEmissions EU, będąca częścią „ekologicznego pakietu towarowego” Komisji Europejskiej ma na celu wprowadzenie wspólnych ram unijnych do obliczania i ujawniania emisji gazów cieplarnianych związanych z transportem pasażerskim i towarowym. Cieszy fakt, że rada poparła podejście komisji i dostosowała propozycję CountEmissions EU do normy ISO 14083, która już funkcjonuje i oferuje metodologię obliczeń „od źródła do koła” – tłumaczy dyrektor operacyjny TC Kancelarii Prawnej.
Zakłócenia w sektorze transportu
Opłaty drogowe muszą wzrosnąć w całej Unii Europejskiej do 2025 roku. Niestety w przypadku zbyt krótkiego terminu wdrożenia nowych przepisów, firmy transportowe będą borykać się ze sporymi problemami. Podniesienie opłat drogowych w tak krótkim czasie wywołuje trudności, szczególnie dla operatorów transportu, którzy muszą dostosować do nowych stawek dotychczasowe umowy, zawierające jedynie klauzule paliwowe.
Podwyżki opłat drogowych mogą wpłynąć również na ceny detaliczne, zarówno w Niemczech, jak i poza nimi. Stąd warto, aby kolejne państwa członkowskie przewidziały odpowiedni czas na wdrożenie wyższych stawek opłat drogowych, umożliwiając branży transportu spedycji i logistyki dostosowanie się do nowej sytuacji.
Nowa rzeczywistość dla TSL
Zmiany opłat drogowych wprowadzają nową rzeczywistość dla branży transportowej. Podwyżki najmocniej odczują przewoźnicy, na których spocznie obowiązek regulowania tych należności.
Trudne będzie również efektywne zarządzanie środkami uzyskiwanymi z opłat drogowych. Dostosowanie systemów opłat do nowych standardów ekologicznych miało zachęcać do dalszych innowacji w dziedzinie „ekologicznego” transportu, zapewniając jednocześnie zrównoważone i efektywne finansowanie infrastruktury transportowej.
– W kontekście opłat drogowych, w kolejnych latach pojawią się nowe uzasadnienia dla ich ewentualnego podwyższenia. Te zmiany mogą wynikać z różnych czynników, takich jak rosnące koszty utrzymania infrastruktury drogowej, potrzeba finansowania projektów modernizacyjnych czy też dążenie do zrównoważonego rozwoju transportu. Monitorowanie tej ewolucji stanie się istotne dla zrozumienia kierunku, w jakim zmierza polityka opłat drogowych oraz dostosowania się do ewentualnych nowych wyzwań dla branży transportowej – podsumowuje Maciej Maroszyk z TC Kancelarii Prawnej.