ID. Buzz Pro. Ekscentryczny Bulli

ID. Buzz Pro to wyjątkowe auto i to pod wieloma względami. Mimo sporych zalet użytkowych, największą jest jego wygląd. Jeżeli chcesz codziennie spotykać uśmiechniętych ludzi, ten samochód jest właśnie dla ciebie.

Elektryczny Bulli stylistyką nawiązuje do pierwszego Transportera i właśnie dlatego wzbudza tak wiele sympatii. Na wskroś nowoczesny,  a taki znajomy. Volkswagen rozegrał to po mistrzowsku – któż nie marzył o podróży za jeden uśmiech kolorowym ogórkiem?

Eco trendy

Wnętrze ID. Buzza wygląda równie interesująco, mimo że jest bardzo ekologiczne. Do jego produkcji użyto materiałów pochodzących z recyklingu. Tapicerkę wykonano z tkaniny, której włókna składają się w 10% z plastiku zebranego w oceanach i 90% z recyklingowych butelek PET. I to wygląda świetnie.

ID. Buzz w wersji Pro, czyli osobowej może przewieźć do 5 osób. Ale, niestety, środkowe miejsce z tyłu, jest mało komfortowe. Przypomina raczej te znane z osobówek, niż z aut budowanych na bazie pojazdów dostawczych. Pasażerowie z tyłu mają za to sporo miejsca na nogi i głowę. Drugi rząd siedzeń można przesuwać o 150 mm, a oparcia oddzielnie składać lub regulować ich kąt nachylenia w układzie 1:2. Stoliki w oparciach przednich foteli otwierane są pod różnymi kątami, co ułatwia umieszczenie na nich tabletu, smartfona lub przekąski.

Jeżeli zamówimy opcjonalny schowek, który może służyć też jako konsola środkowa, uzyskamy dodatkowe miejsce do przechowywania, do którego mają również dostęp pasażerowie z tyłu. Jego sporą zaletą jest to, że można go w razie potrzeby łatwo wymontować.

W elektrycznym Buliku zastosowano gniazda USB C, które umożliwiają szybkie ładowanie z mocą do 45 W. Dwa gniazda umieszczone po prawej stronie obok kierownicy służą również do przesyłania danych. Trzecie zamontowano w drzwiach pasażera z przodu. Standardem jest schowek na smartfona z ładowarką indukcyjną. W opcji można zamówić gniazdko 230 V instalowane obok fotela pasażera z przodu.

Przestronnie

ID. Buzz Pro został zbudowany na platformie MEB, czyli dostosowanej do pojazdów elektrycznych. W wersji L1 ma 4,71 m długości, szerokość to 1,99 m, a wysokość – 1,94 m. Duży rozstaw osi – 2,99 m, sprawia, że w środku jest sporo miejsca. Średnica zawracania w tym wypadku to 11,1 m.

W bagażniku mieści się 1121 l. Gdy złożymy oparcia tylnych foteli, niestety nie uzyskamy płaskiej podłogi. Oparcia składają się na płasko, ale względem powierzchni bagażnika są dużo wyżej, ok. 30 cm. Volkswagen ma na to swój patent. Można zamówić specjalną półkę z szufladami, która zrówna podłogę ze złożonymi oparciami, a generalnie ułatwi przewożenie różnych rzeczy na co dzień. Po złożeniu oparć tylnego rzędu do dyspozycji mamy 2205 l po dach. Jak na osobówkę to sporo.

W bagażniku zamontowano ledowy punkt świetlny, a dwa dodatkowe umieszczono w klapie, dzięki czemu nocą wnętrze i okolice bagażnika są dobrze oświetlone. Kable do ładowania w tym wypadku zostały umieszczone w specjalnym worku, który można powiesić na uchwycie zamontowanym na ścianie. Dzięki temu nie przeszkadzają podczas jazdy. Dodatkowo w bagażniku umieszczono gniazdo 12-voltowe, co może się przydać w gorące dni, żeby np. podłączyć lodówkę turystyczną. W ścianach przestrzeni bagażowej zastosowano opaski zabezpieczające, które są mocowane do wykładziny za pomocą rzepów i przytrzymują zakupy, walizki i inne bagaże. Do środka z boku prowadzą drzwi przesuwne, otwierane elektrycznie podobnie jak klapa z tyłu.

Zawsze czytelnie

Kierowca ma przed sobą elektroniczny kokpit o przekątnej 5,3 cala, który jest połączony z kierownicą. Dzięki temu, bez względu na to jak jest ustawiona, nigdy nie zasłania ekranu. Ekran multimediów w tej wersji miał 12 cali. Można do niego podłączyć również bezprzewodowo telefon i korzystać z zainstalowanych aplikacji. Zarówno komputer pokładowy, multimedia, jaki i tempomat można obsługiwać za pomocą wielofunkcyjnej kierownicy. Sterowanie klimatyzacją, trybami jazdy czy uruchamianie asystenta parkowania odbywa się analogicznie jak w innych modelach marki.

Do zmiany trybu jazdy służy obrotowy przełącznik umieszczony po prawej stronie kolumny kierownicy. Jego obsługa jest bardzo łatwa, czasami nawet za bardzo i można odruchowo, zamiast biegu do przodu załączyć bieg wsteczny. Po lewej stronie znajdują się dźwignie do obsługi wycieraczek – nietypowo i kierunkowskazów, a także znany już panel sterowania światłami, ogrzewaniem szyby przedniej i tylnej oraz funkcją odmrażania szyby przedniej.

ID. Buzz Pro: ponad 400 km

ID. Buzz jest wyposażony w akumulator o pojemność 77 kWh (82 kWh brutto), co powinno zapewnić zasięg na jednym ładowaniu ok. 400 km. Z tyłu zamontowano silnik elektryczny o mocy 204 KM, który rozwija moment obrotowy 310 Nm. Maksymalna prędkość została ograniczona do 145 km/h. Zużycie energii wg WLTP wynosi 20,8 kWh/100 km.

My wybraliśmy się ID. Buzzem z Warszawy do Poznania. W jedną stronę jechaliśmy autostradą, w drugą, do Warszawy wracaliśmy drogą krajową. Efekt nas zaskoczył. Jadąc do Poznania autostradą starałam się nie przekraczać prędkości 100 km/h, żeby zgromadzonej energii starczyło na dłużej. W połowie drogi zrobiliśmy przerwę na ładowanie. W sumie trasę tę pokonaliśmy w pięć godzin, co w tych czasach jest wyczynem nie lada. Przy średniej prędkości 90 km/h, zużycie energii wyszło na poziomie 23,7 kWh. W drodze powrotnej przy średniej prędkości 57 km/h, zużycie energii spadło do 18 kWh/100 km. Droga wydłużyła się do 7 godzin, również z jednym ładowaniem.

Sporą zaletą ID. Buzza jest szybkość ładowania – 170 kW. Jeżeli uda nam się znaleźć taką ładowarkę, to akumulator można naładować od 10 do 80% w ciągu około 30 minut. Ładowanie z gniazdka domowego trwa 35 godzin. Natomiast pokładowa ładowarka pozwala ładować za pomocą Wallboxa maksymalnie z mocą 11 kW.

Kierowca ma do dyspozycji cztery tryby jazdy: eco, comfort, sport i individual, które wpływają na różne parametry pojazdu, m.in. układ kierowniczy czy pracę zawieszenia. Dodatkowo można skorzystać z trybu B, wybierając go za pomocą dźwigni pod kierownicą. Tryb ten najlepiej sprawdza się w mieście. Wówczas możemy jechać, korzystając praktycznie tylko z pedału przyspieszenia – po zdjęciu nogi z gazu samochód silniej wyhamowuje. Silniejsza teoretycznie jest też rekuperacja, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, czy rzeczywiście jest większa niż w przypadku normalnego hamowania.

ID. Buzz: wygodnie i bezpiecznie

ID. Buzz był wyposażony w układ hamowania awaryjnego Front Assist z funkcją monitorowania pieszych i rowerzystów, system utrzymania pojazdu na pasie ruchu, układ wspomagania manewrowania (ułatwia omijanie przy gwałtownym hamowaniu), asystenta zmiany pasa ruchu (ostrzega i uruchamia hamulce w przypadku wykrycia pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka) i układ proaktywnej ochrony pasażerów (m.in. zamyka szyby przed potencjalnym wypadkiem). Na pokładzie był też system rozpoznawania znaków drogowych i tempomat adaptacyjny dostosowujący prędkość do pojazdów poprzedzających. Na parkingu pomagają czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz kamera 360°. Można też skorzystać z automatycznego parkowania, które ma funkcję zapamiętania miejsca parkingowego. Wówczas samochód sam na nim zaparkuje.

Testowy egzemplarz był wyposażony w adaptacyjne matrycowe reflektory IQ.LIGHT, które dostosowują wiązkę światła do sytuacji na drodze, dobrze ją oświetlając i nie oślepiając kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka.

Reklama na kółkach

ID. Buzz jest bardzo przyjemny podczas podróży. Bardzo sprawnie się nim manewruje i pokonuje długie dystanse. Samochód praktycznie zawraca w miejscu, jest bardzo zwrotny i łatwy w obsłudze. Cisza w środku umila podróż. Zarówno z zewnątrz, jak i w środku ID. Buzz przypomina zabawkę, a każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. Wersja PRO to bardzo dobra propozycja dla czteroosobowej rodziny. Wszyscy będą podróżować wygodnie i zabiorą ze sobą to, co chcą. Co ważne na ładowanie baterii wystarczy jeden postój. To również świetna reklama biznesu, która sprawdzi się zarówno w pracy, jak i po godzinach

Tekst: Katarzyna Dziewicka

Zdjęcia: Katarzyna Dziewicka, Michał Kij