Niby Ranger, a jednak Raptor. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z nie byle jakim pikapem. Postarał się o to Ford Performance, tworząc praktyczną zabawkę dla dorosłych. Dość kosztowną. Ford Ranger Raptor.
Pierwsza rzecz to silnik. Ford Ranger Raptor, który trafił w nasze ręce był wyposażony w 3-litrowy silnik benzynowy EcoBoost V6 z podwójnym turbodoładowaniem. 292 KM i 491 Nm momentu obrotowego już na papierze robi wrażenie, a podczas jazdy nie zawodzi. Z sinikiem współpracuje 10-stopniowy automat.
Jedź jak chcesz
Blok silnika wykonano z żeliwa wermikularnego, które jest o około 75% wytrzymalsze i do 75% sztywniejsze, niż żeliwo stosowane w tradycyjnych odlewach. Silnik reaguje bardzo szybko na zmiany położenia przepustnicy. Reakcja na gaz jest natychmiastowa.
Stały napęd na cztery koła ma elektronicznie sterowaną, załączaną dwubiegową skrzynię rozdzielczą oraz blokady przedniego i tylnego mechanizmu różnicowego, co jeszcze bardziej podnosi dzielność tego pikapa w terenie. Każdy z biegów ma zaprogramowany w silniku indywidualny profil doładowania, co dodatkowo podnosi osiągi. Fordem można bezproblemowo pokonywać trudny teren, ale też całkiem nieźle się zabawić. Do dyspozycji jest 7 trybów jazdy: 3 drogowe (normalny, sportowy i na śliskie nawierzchnie) oraz 4 terenowe (skały, piasek, błoto i koleiny oraz baja – do szybkiej jazdy w terenie). Każdy z nich wpływa m.in. na działanie układu napędowego, kontrolę trakcji, zawieszenie, układ kierowniczy, reakcję przepustnicy, a nawet dźwięk wydobywający się z wydechu. Podczas szybkiej jazdy oczywiście tryb sportowy sprawia, że wystarczy musnąć pedał przyspieszenia, żeby samochód dynamicznie przyspieszył, co okupione jest wyższym zużyciem paliwa. Natomiast w terenie elektronika w sumie załatwia wszystko za nas. Wystarczy zmienić tryb.
Trudny teren
W trybie baja turbosprężarka pracuje jeszcze do 3 sekund po tym, jak kierowca zdejmie nogę z pedału przyspieszenia. Umożliwia to szybszy powrót mocy po ponownym jego wciśnięciu. Ten tryb sprawia, że Ranger Raptor sprawinie pokonuje trudny teren. Pomaga w tym również adaptacyjne zawieszenie. Wykorzystuje ono amortyzatory FOX z zaworem Live Valve. Mają one średnicę 2,5 cala. Wyposażono je w najnowszy system sterowania z funkcją tłumienia zależnego od pozycji amortyzatora (Position-Sensitive Damping). Wypełniono je olejem wzbogaconym teflonem, który zmniejsza tarcie o około 50% w porównaniu z amortyzatorami stosowanymi w modelu poprzedniej generacji. Wytrzymałe, a jednocześnie lekkie aluminiowe górne i dolne wahacze, przednie i tylne zawieszenie o dużym skoku oraz udoskonalone drążki Watta zaprojektowano tak, aby zapewnić lepsze panowanie nad pojazdem w trudnym terenie przy dużej prędkości.
z przodu, ale też z tyłu.
Ale to nie wszystko.
Pasażerowie mają też gniazdo 230 V oraz USB A i C.
Różne warunki drogowe
Układ zawieszenia cały czas jest w gotowości, aby przygotować pojazd do zmiany warunków na drodze. Podczas ściskania amortyzatora różne strefy dają takie wsparcie, jakie jest potrzebne dla danego skoku i działają odwrotnie, gdy amortyzatory odbijają do pełnej wysokości.
Gdy poruszamy się z wyższą prędkością po nierównościach, samochody terenowe czasami mocno podskakują. Aby zniwelować efekt poważnego dobicia po lądowaniu, system FOX Bottom-Out Control maksymalnie tłumi w ostatnich 25% skoku amortyzatora. Działa to też w drugą stronę. Żeby bezpiecznie i komfortowo jechać drogą szybkiego ruchu, system usztywni tylne amortyzatory. Dzięki temu Ranger Raptor nie przechyla się przy gwałtownym przyspieszaniu i dość dobrze wchodzi w zakręty, nie kołysząc się zanadto. Raptor świetnie sprawdza się w terenie, a jednocześnie bardzo dobrze sobie radzi w trasie, przy wyższych prędkościach.
Bez obaw
Ranger Raptor ma oczywiście imponujące parametry terenowe. Kąt natarcia to 31°, kąt rampowy 24°, a zejścia w zależności od tego, czy mamy hak, czy nie 27° lub 24°. Różnica jest w sumie niewielka, a to dlatego, że został dość wysoko umocowany. Maksymalny prześwit to 233 mm, natomiast kąt przechyłu bocznego dochodzi do 30°. Jeżeli na naszej drodze pojawi się rzeczka, można przez nią przejechać, ale pod warunkiem, że jej głębokość nie przekracza 850 mm.
Aby czuć się pewniej w terenie, zadbano też o odpowiednie mocowania i wzmocnienia, np. słupka C, skrzyni ładunkowej i koła zapasowego oraz obudowy odbojników, wieżyczki amortyzatorów i wsporników tylnych amortyzatorów, których nie ma w innych wersjach Rangera. Z przodu zamontowano 2,3-milimetrową osłonę podwozia z wysokowytrzymałej stali. Jest ona prawie 2-krotnie większa od tej w standardowym Rangerze. Chroni chłodnicę, układ kierowniczy, miskę olejową i przedni mechanizm różnicowy. Podwójne haki holownicze z przodu i z tyłu ułatwiają wyciągnięcie Raptora, gdyby teren mimo wszystko okazał się zbyt wymagający. Dostęp do niech jest dość trudny i trzeba się trochę nagimnastykować, żeby ich użyć. Dwa jednak przydają się, gdyby z którejś strony był gorszy dostęp.
Nowoczesny i prosty Ranger Raptor
Tryby jazdy z góry mają zaprogramowane ustawienia napędów. W przypadku trybu neutralnego z automatu jest załączony napęd na przód. Gdy przełączymy na tryb na śliską nawierzchnię, włączy się automatycznie tryb 4×4, ale szosowy. Tryb 4×4 do jazdy w terenie załączy się, gdy wybierzemy jeden z trybów terenowych. Oprócz trybów mamy również do dyspozycji tempomat do jazdy terenowej. Działa on do prędkości 32 km/h, w sumie spełniając funkcję reduktora lub asystenta zjazdu. Z drugiej strony załączając sobie ten tempomat, można się całkowicie skupić na prowadzeniu. To kolejny element automatyzacji jazdy w tym aucie. Oczywiście można też samemu decydować, jaki napęd ma być załączony, czy chcemy korzystać z reduktora oraz czy jest nam potrzebna blokada mechanizmu różnicowego z tyłu lub z przodu albo asystent zjazdu.
Dla tych, co lubią efekty dźwiękowe podczas swoich wyczynów motoryzacyjnych, producent zapewnia dodatkową atrakcję – aktywny układ wydechowy z dwiema końcówkami. Zastosowano tu elektronicznie sterowany zawór. W zależności od temperamentu i okoliczności można wybrać spośród czterech trybów: cichy, normalny, sportowy – nieco głośniejszy niż zwykle oraz baja – najgłośniejszy, zalecany jedynie podczas jazdy w terenie. Tutaj też jest wybór, bo przy wybranym trybie jazdy np. baja – wydech z automatu będzie najgłośniejszy, ale możemy też to zmienić, prosto, bo za pomocą przycisku na kierownicy. W ten sam sposób można wybrać tryb pracy amortyzatorów oraz układu kierowniczego.
Generalnie Ford Ranger Raptor jest na wskroś nowoczesny, a jednocześnie banalnie prosty w obsłudze. Oprócz tego, że różne funkcje można załączyć za pomocą ekranu, jest też możliwość korzystania z przycisków, a kierownica to dla nich najlepsze miejsce.
Dopełnienie
Siedząc w środku nie można się pomylić, z jakim autem mamy do czynienia. Sportowe fotele z regulacją w 10 położeniach, podgrzewana, obszyta skórą kierownica z podparciem na kciuki i oznaczeniem położenia na wprost oraz łopatkami odlewanymi z magnezu, dopełniają obraz. Dodatkowo testowy Raptor miał wykończenia w kolorze pomarańczowym – takim samym jak lakier. Wyglądało to obłędnie.
Elektryczna roleta pozwala łatwo zasłonić przewożone rzeczy, ale umożliwia też wykorzystanie „nieograniczonej” wysokości.
Przed kierowcą jest 12,4-calowy elektroniczny kokpit. Można go dowolnie modyfikować, a z automatu zmienia się on w zależności od wybranego trybu jazdy, poprzedzając to stosowną animacją. Obok w konsoli środkowej jest 12-calowy ekran dotykowy, za pomocą którego można nie tylko korzystać z aplikacji na telefonie bezprzewodowo, ale również ustawiać działanie wszystkich urządzeń w samochodzie, wybierać tryby jazdy i załączać blokady mechanizmu różnicowego. Ekran jest ustawiony w pionie, co ma odzwierciedlać wyświetlacz w smartfonie.
Ranger Raptor – jego lusterka, kamery i reflektory LED
Raptor miał wszystkie najnowsze systemy asystujące. Od tempomatu adaptacyjnego, przez monitoring martwego pola obejmujący również przyczepę, po asystenta pasa ruchu. W standardzie w tej wersji była również kamera 360°, która przydaje się nie tylko na parkingu, ale również w terenie. Monitorowanie przodu i boku pojazdu, oraz widok z lotu ptaka znacznie ułatwia poruszanie się w ciasnych miejscach. Dodatkowo asystent wyjeżdżania z miejsca parkingowego wyhamowuje samochód przed przeszkodą.
Bezpieczeństwo poprawiają też matrycowe reflektory LED z funkcją doświetlania zakrętów. Nie oślepiają innych użytkowników drogi i mają automatyczne dynamiczne poziomowanie.
Kanapa z tyłu jest dość wygodna i jest tam wystarczająco miejsca dla trzech, średniej postury osób. W razie potrzeby można ją złożyć i uzyskać w ten sposób przestrzeń do przewiezienia czegoś, czego nie chcemy umieszczać w skrzyni ładunkowej.
Z tyłu zamontowano na zderzaku stopień, który ułatwia dostanie się do ładowni. Jej podłoga jest na wysokości 860 mm. Skrzynię w tym wypadku wyłożono ochronną wykładziną i zabezpieczono elektrycznie sterowaną roletą. Można ją otwierać i zamykać za pomocą przycisku na skrzyni, przy kierownicy lub na pilocie. Szerokość między nadkolami to 1224 mm (nie licząc wykładziny), co powinno wystarczyć, żeby przewieźć na niej europaletę w poprzek – zmieści się jednak tylko jedna, bo długość to 1544 mm. Raptor z silnikiem benzynowym jest najdzielniejszy w terenie, ale nie ma za dużych możliwości przewozowych. Maksymalna ładowność to 652 kg. Może też ciągnąć przyczepę o całą tonę lżejszą od swojego odpowiednika z sinikiem Diesla – 2,5 t. To pokazuje, że ten samochód, z tym układem napędowym ma nie tyle służyć pracy, co dobrej zabawie, rekreacji czy zwyczajnie cieszyć osiągami swojego właściciela.
Ford Ranger Raptor to dobry kompan
Ford Ranger Raptor to super auto dla każdego, szczególnie podróżników z zacięciem sportowym, do przygód motoryzacyjnych w miejscach zapomnianych przez cywilizację. Ale… to również bardzo dobre auto dla kogoś, kto lubi duże, dynamiczne samochody, bo tak i już. Równie dobrze może być obszernym samochodem rodzinnym z pokaźnym bagażnikiem – tutaj jego ładowność wydaje się idealna. Choć gabaryty w mieście mogą być nieco kłopotliwe. Komfort jazdy natomiast jest na najwyższym poziomie. Samochód przyspiesza tak jak tego oczekujemy, a 10-stopniowa skrzynia w tym mu nie przeszkadza. 7,9 sekund do setki to dobry wynik dla niejednej osobówki. Natomiast w przypadku dużego pikapa o masie własnej 2478 kg, to świetny rezultat.
Wprawdzie w tym przypadku trudno mówić o rzeczach pragmatycznych, ale dopełnimy dzieła. Gdy słyszymy: silnik 3-litrowy, V6, benzynowy i jeszcze 2,5 t masy własnej, to nasza wyobraźnia zaczyna pracować. Producent podaje średnie zużycie paliwa na poziomie 13,8 l/100 km. Można już zacząć się bać. Ale niewiele się pomylił. Jadąc trasą szybkiego ruchu na odcinku Warszawa – Szydłowiec – Warszawa Raptor przy średniej prędkości 70 km/h potrzebował 12,3 l/100 km. Przy szybszej jeździe spalanie wzrosło do 13,5 l/100 km. Podczas jazdy terenowej, gdy prędkość średnia spadła do 36 km/h, zużycie paliwa wyniosło 16,6 l/100 km. Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, wydaje się na umiarkowanym poziomie.
Tekst: Katarzyna Dziewicka
Zdjęcia: Michał Kij
Dane techniczne
Ford Ranger Raptor 3.0 V6 Ecoboost Twin-Turbo 292 KM 10AT e-4WD | |
Wymiary i masy | |
Dmc (kg) | 3130 |
Masa własna (kg) | 2478 |
Ładowność (kg) | 652 |
Maks. masa przyczepy (t) | 2,5 |
Wymiary skrzyni ładunkowej | |
dł./szer./między nadkolami/wysokość (mm) | 1544/1584/1150/529 |
Rozstaw osi (mm) | 3270 |
Dł./szer./wys. (mm) | 5381/2026/1922 |
Średnica zawracania (m) | 13 |
Liczba miejsc | 5 |
Własności terenowe | |
Napęd | 4×4 |
Kąt natarcia (°) | 31 |
Kąt zejścia bez/ z hakiem (°) | 27/24 |
Kąt rampowy (°) | 24 |
Prześwit poprzeczny (mm) | 233 |
Głębokość brodzenia (mm) | 850 |
Maks. przechył boczny (°) | 30 |
Układ napędowy | |
Silnik | benzynowy, V6 |
Liczba cylindrów | 4 |
Pojemność (cm3) | 2967 |
Moc maks. (KM/kW/obr/min) | 315/292/5500 |
Maks. moment obr. (Nm/obr/min) | 491/2300 |
Typ skrzyni/liczba biegów | automatyczna/10 |
Prędkość maksymalna* (km/h) | 180 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s)* | 7,9 |
Śr. zużycie paliwa, cykl mieszany* (l/100 km) | 13,8 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 80 |
Gwarancja i przeglądy | |
Gwarancja | 2 lata |
Cena netto wersji Raptor (zł) | 309850 |