Podczas IAA Transportation swoją premierę miały najnowsze opony Goodyear EQMAX i EQMAX ULTRA do pojazdów ciężarowych, w których nie tylko poprawiono kluczowe parametry, ale również zastosowano materiały zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju. Jak udało się jednocześnie obniżyć opory toczenia i wydłużyć przebieg? Czego oczekują obecnie floty oraz jakie rozwiązania proponuje producent, m.in. o to zapytaliśmy Piotra Czyżyka, dyrektora zarządzającego Goodyear ds. flot w regionie EMEA.
Podczas IAA Transportation premierę miały opony do transportu długodystansowego i regionalnego. Czym charakteryzują się te opony?
W Hanowerze zadebiutowały dwie linie opon, EQMAX i EQMAX ULTRA. Oba modele odpowiadają na aktualne potrzeby flot, które poszukują opon o jak najniższych oporach toczenia oraz pozwolą na obniżenie zużycia paliwa i emisji CO2, co obecnie jest priorytetem flot. W obu modelach położono ogromny nacisk na wykorzystanie materiałów odnawialnych, które, w zależności od modelu, mogą stanowić aż 55% ich składu, z czego jesteśmy bardzo dumni.
Typowa energooszczędna opona dalekobieżna w ruchu regionalnym może się nie sprawdzić. Przebiegi, które są wciąż ważne dla użytkowników, mogą być niewystarczające. Dlatego stworzyliśmy dwie nowe linie opon. EQMAX pozwala na ograniczenie zużycia paliwa w typowym ruchu regionalnym, natomiast EQMAX ULTRA została stworzona do ruchu dalekobieżnego, głównie do jazdy po autostradach. Opona EQMAX jest następcą opony FUELMAX ENDURANCE, natomiast EQMAX ULTRA wchodzi w miejsce FUELMAX PERFORMANCE, które to obie linie z powodzeniem oferowaliśmy klientom. Nowa generacja będzie dawała jeszcze lepsze wyniki, jeśli chodzi o opory toczenia i oczywiście dzięki użyciu materiałów odnawialnych będzie bardziej przyjazna dla środowiska.
W tych oponach poprawiono dwa, kluczowe parametry. W porównaniu do poprzednika, wydłużono przebiegi o 20% i zmniejszono opory toczenia o 6%. One stoją w sprzeczności ze sobą. Co sprawiło, że można było jednocześnie zwiększyć wytrzymałość tych opon i ich pozytywny wpływ na zużycie paliwa?
Lepsze parametry w nowej oponie EQMAX wynikają z nowej konstrukcji samego bieżnika oraz z zastosowanych materiałów do jej produkcji np. krzemionki. Zmienił się kształt bieżnika i część czołowa. Poprawiliśmy też konstrukcję karkasu.
Oczywiście wciąż dużym wyzwaniem pozostaje optymalne zbalansowanie parametrów w zakresie zużycia paliwa i przebiegu opony. Tutaj z pomocą przychodzą nowe technologie, które w połączniu z naszym 126-letnim doświadczeniem – owocują coraz lepszymi parametrami. Goodyear EQMAX to jeden z przykładów naszych najnowszych osiągnięć, ale oczywiście, nieustannie pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami pomagającymi flotom .
Chcemy wspierać firmy transportowe, dostarczając im zarówno nowoczesne produkty, jak i rozwiązania, które będą prowadziły do maksymalnego wykorzystania potencjału opon. Ważny jest przebieg, ale główny nacisk jest położony na opory toczenia.
Posiadanie dobrego produktu już nie wystarczy, trzeba zadbać o to, żeby był on użytkowany przy optymalnych parametrach. Jak wiadomo, poziom ciśnienia w oponach wpływa również na opory toczenia. Chcemy uniknąć sytuacji, w której nasi klienci inwestują duże pieniądze w nowe produkty, a potem przez brak dbałości o prawidłowe ciśnienie w tych oponach, będą tracili na oporach toczenia. Dlatego oferujemy takie rozwiązania, jak Goodyear TPMS, CheckPoint, czy DrivePoint, które pozwalają zapobiec takim sytuacjom, oszczędzając też czas na kontrole opon.
Z jednej strony rozwijamy nowe technologie dotyczące opon, takie jak innowacyjne materiały, wzory bieżnika i konstrukcje karkasu. Z drugiej strony koncentrujemy się na narzędziach i rozwiązaniach wspierających firmy transportowe, umożliwiając im skuteczną kontrolę ciśnienia w oponach.
Czy to oznacza, że jeżeli ktoś decyduje się na inwestycje właśnie w takie nowoczesne rozwiązania, to powinien też kompleksowo zaopatrzyć się w narzędzia, które pomogą wykorzystać potencjał drzemiący w tych nowoczesnych technologiach, czego odpowiednikiem jest Goodyear Total Mobility?
Dokładnie tak. Trzeba byłoby zacząć od nowej technologii, która wdrażana jest do produkcji ciężarówek, autobusów czy naczep. Wszyscy skupiają się na energooszczędności. Opona oczywiście ma ogromny wpływ na zużycie paliwa. Musimy pamiętać, że to jest jedyny element, który łączy pojazd z nawierzchnią i to on generuje opory otoczenia. Niezmienne „fizyczne aspekty” tych przedmiotów powodują, że musimy też dbać o pewne podstawy, czyli ciśnienie, stan ogumienia, parametry techniczne. Przykładowo: z dbałością o ciśnienie w firmach transportowych nadal bywa różnie. Uważam jednak, że to się bardzo poprawia i świadomość rośnie.
Dostrzegamy też wyzwania na rynku transportowym, wynikające m.in. ze zmiany roli kierowców. Wcześniej to na nich spoczywał obowiązek serwisowania pojazdu czy opony. To się zmieniło. Obecnie ich zadanie bardziej polega na prowadzeniu pojazdu z punktu A do B. Techniczne przygotowanie jest coraz mniejsze, a za monitorowanie stanu ogumienia coraz częściej odpowiadają nowoczesne technologiczne rozwiązania. W związku z tym, wymogiem stało się, żebyśmy dostarczali właśnie takie rozwiązania menadżerom zarządzającym flotami transportowymi, które zadbają o monitorowanie i utrzymanie odpowiedniej kondycji opon. Głównie o ciśnienie, ale oferujemy też możliwość kontroli temperatury opony czy poziomu bieżnika poprzez technologie wbudowanych inteligentnych alertów pozwalających na podnoszenie bezpieczeństwa przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów.
Posiadanie dobrego produktu już nie wystarczy, trzeba zadbać o to, żeby był on użytkowany przy optymalnych parametrach. Jak wiadomo, poziom ciśnienia w oponach wpływa również na opory toczenia.
Opony Goodyear premium i narzędzia do zarządzania nimi to muszą być wysokie koszty dla flot. Czy korzyści, które mamy ze stosowania tych rozwiązań są w stanie wygenerować nam oszczędności na opłacalnym poziomie?
Oczywiście w przypadku zakupu opon i rozwiązań ułatwiających ich serwisowanie mówimy o inwestycji. Z jednej strony inwestycja producentów, takich jak my, ponieważ opracowanie nowoczesnych i inteligentnych rozwiązań wiąże się z pracą sztabu ludzi skupionych na rozwoju danej usługi. Z drugiej – inwestycja klientów, użytkowników tych rozwiązań. Ale, jak pokazują nasze badania – te inwestycje się zwracają. W dalszym ciągu w strukturze kosztów firmy transportowej mamy trzy podstawowe pozycje: paliwo, leasing i pracowników. I to właśnie paliwo zazwyczaj ma największy udział. Nasze badania i obserwacje pokazują, a klienci to potwierdzają, że zastosowanie właściwego produktu w połączeniu z kompleksowym podejściem do zarządzania pojazdem pod kątem opon, czyli regularną kontrolą ciśnienia, przynosi wymierne oszczędności. One są policzalne i bardzo duże.
Podczas targów IAA Transportation przedstawiliśmy konkretne przypadki w firmach transportowych, również z naszej części Europy, które pokazują, jak dużą optymalizację kosztów można uzyskać dzięki zastosowaniu naszych rozwiązań.
Inwestycja Goodyeara w nową mobilność, jak my to nazywamy, to nie tylko produkcja opon, ale również rzeczywiste wspieranie firm transportowych w tej transformacji. My też się zmieniamy jako firma. Natomiast przez ostatnie kilka lat, w regionie Europy, na Bliskim Wschodzie i w Afryce, bardzo mocno inwestujemy w kompleksowe rozwiązania, które mają wspierać wysiłki naszych klientów w zakresie ograniczania ich kosztów, przy jednoczesnej dbałości o środowisko i bezpieczeństwo. Fajnie, że obydwa te elementy idą w zgodzie ze sobą, co ułatwia nam zadanie.
Czy dzisiaj klienci firm przewozowych doceniają tego typu inwestycje? Czy odróżniają podwykonawców, którzy stosują opony energooszczędne i zaawansowane technologie do ich obsługi, premiując ich wkład w ochronę środowiska?
Wprawdzie duże firmy zajmujące się handlem detalicznym w swoich przetargach pytają o to firmy transportowe, ale nasi klienci przyznają, że nie ma to jeszcze tak dużego przełożenia na wyższe stawki za przewozy. Jedyną rzeczą, którą uzyskują floty w związku z taką inwestycją, jest niższy koszt transportu. Coraz więcej europejskich rządów skupia się na tym, żeby wprowadzić programy, które zachęcą i zmotywują do inwestycji w eko technologie związane z użytkowaniem pojazdów.
Nowe opony są zrobione w 55% z materiałów ekologicznych, odnawialnych. Czy dla przewoźników podejmujących dzisiaj decyzję o zakupie opon to ma znaczenie? Czy to jest odpowiedź na potrzeby dzisiejszego rynku, czy raczej dążenie do redukcji śladu węglowego Goodyeara jako producenta?
To jest odpowiedź na wymagania dzisiejszego świata. Goodyear ma wyznaczony cel długoterminowy. Chcemy mieć jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. To jest wpisane w naszą strategię rozwoju do 2050 roku. Natomiast mówimy o produkcie, który jest potem użytkowany na drogach. Oczywiście użyte w naszych oponach materiały odnawialne mogą stanowić wyzwanie, np. z powodu ich dostępności, czy zapewnienia stabilnego łańcucha dostaw itd.
Z jednej strony mamy więc trend związany ze zrównoważonym rozwojem, a z drugiej łańcuch dostaw czasami nienadążający za produkcją tych komponentów czy materiałów, które byłyby idealne do zastosowania w tego typu produktach. Dodatkowo jest jeszcze cała dyskusja dotycząca tego, które materiały są odnawialne i jak będą one wpływały na parametry użytkowe opon. Priorytetem pozostaje oczywiście bezpieczeństwo. Z drugiej strony mamy też świadomość, że jesteśmy firmą produkcyjną. Mamy wpływ na środowisko, a naszym długofalowym celem jest ograniczenie tego oddziaływania do minimum, dlatego stosujemy coraz więcej materiałów odnawialnych, skupiając się również na energii potrzebnej do produkcji opon.
Należy pamiętać, że w tym wypadku potrzeba jej bardzo dużo. Mówimy o procesie wulkanizacji, czyli wygrzewaniu ogromnej ilości materiału, głównie gumowego. W związku z tym zastosowanie materiałów odnawialnych w produkcji naszych opon wpisuje się w naszą wizję i strategię. To jest nasza odpowiedzialność i to jaki wpływ na środowisko ma Goodyear. Warto dodać, że już teraz wiele naszych fabryk korzysta w 100% z odnawialnej energii elektrycznej.
Wydaje mi się, że jednym z najprostszych sposobów na ochronę środowiska jest wykorzystanie wszystkich żyć opony, łącznie z pogłębianiem i bieżnikowaniem. Czy dużo klientów dzisiaj decyduje się na takie maksymalne wykorzystanie ogumienia?
Myślę, że możemy obserwować duży postęp, jeśli chodzi o kupowanie opon bieżnikowanych. Od pogłębiania opon po bieżnikowanie i wykorzystanie karkasu do opony zregenerowanej – bo to jest chyba najlepsze określenie tego produktu. Zainteresowanie takim wykorzystaniem opon bardzo się zmienia w firmach transportowych, na co wpływa kilka czynników. W dużej mierze jest to zależne od ceny i dostępności innego typu produktów, niekoniecznie premium. Ważna jest świadomość i dążenie do tego, szczególnie w naszej części Europy, żeby promować takie rozwiązania jak pogłębianie, bieżnikowanie opony. Problemem wciąż pozostaje brak zaawansowanych programów motywacji dotowanych przez rząd, jak to ma miejsce na przykład we Francji czy w Niemczech. Te programy są włączane i wyłączane, ale budują świadomość firm transportowych, wynagradzając prowadzenie odpowiedzialnej gospodarki ogumieniem. Popyt firm transportowych na opony bieżnikowane jest również uzależniony od dostępności i ceny opon importowanych do Europy.
Firmy takie jak Goodyear dużo inwestują w nowe technologie stosowane w swoich produktach. Produkty te są energooszczędne, zbudowane z materiałów odnawialnych. Mamy program bieżnikowania, rozbudowaną sieć serwisów, dbających o stan opon. Mamy do tego systemy, które pomagają flotom transportowym pogłębiać opony we właściwym do tego momencie. Wówczas cały proces jest szybszy i bezpieczniejszy. Na tym się skupiamy.
Doświadczenie z oponami bieżnikowanymi pokazuje, że to jest opona na porównywalnym poziomie co nowa, jeżeli chodzi o jakość i niezawodność. To pomaga w sprzedaży kompleksowego produktu, którym jest opona nowa i bieżnikowana. Natomiast firmy transportowe czasami podejmują krótkofalowe decyzje, zapominając o długofalowej strategii kosztowej.
Kolejna nowość to tires as a services, czyli opona jako usługa. Inaczej mówiąc proponujecie opony w subskrypcji, czyli wynajem opon. Kto powinien najbardziej być zainteresowany taką usługą?
Warto pamiętać, że właściwą działalnością firmy transportowej nie jest serwisowanie ogumienia ani pojazdów, a dostarczanie ładunku z punktu A do B w jak najkrótszym czasie i za jak najlepsze pieniądze. W związku z tym dbanie o ogumienie zawsze będzie na drugim miejscu. Postanowiliśmy więc przeprojektować nasze podejście. Dzisiaj bywa, że firmy transportowe nawet wcale nie chcą być właścicielami opon. W związku z tym, żeby zaoferować im usługę, którą nazywamy „opona jako serwis”, potrzebujemy też narzędzi, żeby mieć pewność, że ciśnienie w oponie w każdym momencie użytkowania jest na odpowiednim poziomie wraz ze wsparciem technologicznym do monitorowania ich stanu, włącznie z głębokością bieżnika w czasie rzeczywistym. „Tires as a service”, jako nowy model biznesu promujemy od czerwca tego roku. Wdrożyliśmy go na dwóch rynkach jednocześnie: w Ameryce Północnej i w Europie.
To jest model subskrypcji. Klient płaci za przejechane kilometry, a my zapewniamy cały serwis. Rozwiązania związane z TPMS są reaktywnymi, czyli dają nam informację o tym, że ciśnienie w oponie spada. Wtedy powinniśmy się pojawić w serwisie. W przypadku „Tires as a service” my wiemy, co się dzieje. Właściciel czy menedżer floty nie musi ingerować, zrobimy to za niego.
Poprzez tą technologię w połączeniu z technologią Goodyear TPMS i inteligentnymi algorytmami, możemy zaplanować serwis lepiej niż do tej pory. Również wysłać w imieniu naszego klienta dany pojazd do serwisu.
W ramach tej usługi oferujemy także samozasilający się, automatyczny system pompowania opon – Halo® Tire Inflator, zainstalowany na kompatybilnych kołach (na mocy wyłącznej umowy z Aperia Technologies).
Czyli jest to już kompleksowa obsługa. Firma transportowa ma się zająć swoim biznesem. Wy zaopiekujecie się w 100% oponami i zadbacie o to, żeby te opony jak najdłużej były wykorzystywane i jak najlepiej służyły…
Takie jest założenie. Tires as a services to jest zbiór rozwiązań, które w pewnych aspektach już funkcjonowały. W naszej ofercie był już TPMS, systemy do pompowania kół też są dostępne na rynku. Jednak to, co my dzisiaj promujemy to jest tak naprawdę przejęcie kompleksowego zarządzania obsługą opon w imieniu klientów.
Oszczędności, które generuje flota, korzystając z naszej oferty Tires as a sevices (TaaS), dzielimy między sobą. Tutaj dbałość o zużycie paliwa jest po dwóch stronach. Z jednej strony jest flota transportowa, z drugiej – zobowiązanie Goodyeara do generowania oszczędności. To ogromna inwestycja z naszej strony w technologie, ale również w same narzędzia, które musimy zainstalować w pojazdach. My ponosimy te koszty za firmę transportową po to, żeby generować oszczędności. Dzisiaj to nie jest tylko zapowiedź oszczędności, ale rzeczywista partycypacja w tych oszczędnościach razem z firmą transportową. Oprócz fascynacji technologią, jest to zupełnie inny sposób prowadzenia biznesu. Firma transportowa nie inwestuje w opony. Opony należą do kogoś zupełnie innego, do producenta, a firma transportowa płaci za przejechany kilometr. Natomiast odpowiedzialność za serwis i gotowość pojazdów do pracy pozostaje po stronie Goodyeara.
Jak duże jest zainteresowanie tego typu usługą w Europie i w Polsce? Czy przewoźnicy są już gotowi na wynajem opon?
Dopiero zaczynamy. Europa Zachodnia jest zafascynowania wynajmem opon. W Polsce to jeszcze raczkuje. W tej części Europy panuje przekonanie, że musimy być właścicielami opon. Ale to też się zmienia. Coraz więcej firm interesuje się takim rozwiązaniem. Jeżeli chodzi o sam TaaS, to od 3 miesięcy rozmawiamy z klientami. Mamy już pierwsze sukcesy we Francji. Ale to jest początek. Testowaliśmy ten produkt na dwóch rynkach jednocześnie, również w Stanach Zjednoczonych, gdzie transport wygląda trochę inaczej niż w Europie. Widzimy duże zainteresowanie. Natomiast na sukces biznesowy ciężko pracujemy. Jest to jednak zmiana filozofii, inwestycja i oddanie kolejnego aspektu zarządzania w firmie transportowej komuś z zewnątrz. To jest zmiana, którą trzeba przemyśleć i przeliczyć. Ci, którzy przeliczają i angażują się w tego typu współpracę, dają nam bardzo dobrą informację zwrotną: są zadowoleni.
Nowe opony Goodyear są również dostosowane do montażu w samochodach ciężarowych z napędem elektrycznym. Jakie cechy powinna mieć opona, żeby mogła pracować w takim pojeździe?
Opona to opona. To jaki jest rodzaj napędu, czy to jest diesel, gaz, wodór czy bateria nie ma dla nas większego znaczenia. Oczywiście konstrukcje tych pojazdów się zmieniają. Odchodzimy od tego, że zamiast silnika wstawiamy akumulatory. Dzisiaj baterie są rozłożone równomiernie. Natomiast mówimy głównie o dwóch aspektach. Jednym są opory toczenia. To jest fizyka, działa w ten sam sposób. Opory toczenia powodują zużycie energii. Bez względu na to, z czego ta energia pochodzi, czy z diesla czy z akumulatora, to w dalszym ciągu są to te same opory toczenia, które wpływają na zużycie energii.
Drugim aspektem jest ciężar pojazdu i rozłożenie masy. Akumulatory dzisiaj sporo ważą. Pojazdy są cięższe niż do tej pory i pojawiają się wymogi, różne w zależności od producentów. Opony muszą przenosić coraz wyższe ciężary. Ale znowu – głównym aspektem jest zużycie energii i dlatego nasze opony ciężarowe można stosować w 100% zarówno w pojazdach z napędem konwencjonalnym, jak i elektrycznym.
W ramach naszej filozofii Goodyear Electric Drive Ready, nie ma różnicy w podejściu do pojazdów elektrycznych czy spalinowych. Oznacza to, że wszystkie nasze nowe opony są odpowiednie zarówno dla pojazdów spalinowych, hybrydowych, jak i elektrycznych. Jest to istotna część naszego podejścia do zrównoważonego rozwoju. Opracowywanie różnych opon dla różnych pojazdów zwiększyłoby liczbę opon, które typowy zarządca floty musiałby przechowywać. A to wiązałoby się z wpływem na środowisko oraz kosztami magazynowania i dystrybucji.
Goodyear ściśle współpracuje z flotami, aby oferować rozwiązania zarządzania oponami dostosowane do specyficznych wymagań każdej floty. Niezależnie od rodzaju napędu, nasze podejście jest takie samo – zrozumieć klienta i jego flotę. Dostosować pakiet rozwiązań, który zwiększa efektywność, zrównoważony rozwój i opłacalność w całej flocie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Katarzyna Dziewicka