niedziela, 18 maja, 2025
Strona głównaAktualnościJelcz, Ikarus i Chevrlolet. Noc Muzeów 2025 w zajezdni Stalowa

Jelcz, Ikarus i Chevrlolet. Noc Muzeów 2025 w zajezdni Stalowa

Noc Muzeów w zajezdni Stalowa to nie tylko Jelcz, Ikarus, San i Autosan, ale zapomniane już Chausson, Somua, a także… Chevrolet!

Tak! Chevrolet! Podczas Nocy Muzeów zadebiutował „Chevrolet Bielany” odbudowany przez Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej. Zachowała się jedynie rama, na której zamontowano zbudowane od podstaw nadwozie. Karoserię odtworzono na podstawie przedwojennych zdjęć.

Przedwojenna robota

Autobus noszący oficjalnie oznaczenie Chevrolet EFD 183 FS był produkowany na podwoziu ciężarówki Chevrolet o rozstawie osi 183,5 cala. Miał 6-cylindrowy, benzynowy silnik rzędowy o pojemności 3,5 l i 3-biegową, ręczną skrzynkę. Wewnątrz było 26 miejsc siedzących i 7 stojących. Dwuskrzydłowe drzwi prowadzące do środka pasażerowie otwierali sobie ręcznie.

noc muzeów
„Chevrolet Bielany” zrekonstruowany przez Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej.

Podwozie montowały zakłady Lilpop, Rau & Loewenstein znajdujące się przy ul. Bema 65 w Warszawie. Nadwozie produkowała spółka „Bielany” mieszcząca się przy ul. Kamedułów 71.

Te średniej wielkości autobusy wyjechały na stołeczne ulice 12 lipca 1937 r. Do 1939 roku pracę rozpoczęło łącznie 60 sztuk. Były chwalone za udany, cichy układ napędowy, a także wysoką jakość i bardzo dobre wykończenie. Pasażerowie nazywali je po prostu „Chevrolet Bielany”.

Prawie 3 miliony przebiegu

Podczas Nocy Muzeów można było też zobaczyć wcześniej odbudowany przez KMKM autobus Somua z końca lat dwudziestych XX wieku oraz Chaussona AH48. Ten drugi model wystąpił w powojennym hicie kinowym „Skarb” z Danutą Szaflarską i Jerzym Duszyńskim w rolach głównych. Poza tym licznie przybyli zwiedzający podziwiali znane i lubiane Jelcze „ogórki”, Ikarusy, a także Sany i Autosany.

noc muzeów
Mercedes-Benz O305

Ciekawostką był Mercedes-Benz O305 z 1974 r. Odrestaurowało go Muzeum Techniki Wojskowej Gryf. Autobus początkowo pracował w BVG w Berlinie, a od 2000 roku w spółce PA Gryf. Ogółem pokonał 2,8 mln km i po remoncie generalnym nadal jeździ!

Ikarusy nie tylko z Węgier

Duże wrażenie robił też przegubowy, jugosłowiański Ikarus IK160P, znany jako Ikarus-Zemun, od nazwy dzielnicy Belgradu Zemun, gdzie była fabryka tych autobusów. Noc Muzeów odwiedził jeden z egzemplarzy zmontowanych w Jelczu – stąd litera „P” jak „polski” w oznaczeniu. Zamontowany w nim silnik WSK Mielec SW680 ma absolutnie wyjątkowe brzmienie!

noc muzeów
Ikarus IK160P

Węgierskie Ikarusy 260 i 280 też mu zresztą pod tym względem nie ustępowały. Poza nimi Noc Muzeów uświetniły nowsze modele, w tym „mały” Ikarus 405. Pięć takich autobusów obsługiwało w latach dziewięćdziesiątych linię Airpot-City, łączącą lotnisko z hotelami w centrum stolicy. Bilety na nią były trzy razy droższe niż zwykłe i nie było ulgowych, za to do Śródmieścia można się było dostać znacznie szybciej niż zwykłym autobusem.

Wielka parada

Kulminacyjnym punktem Nocy Muzeów była parada autobusów. Potem większość z nich wyjechała do obsługi linii muzealnej A. Kursy wykonywały też zabytkowe tramwaje. Przez cały czas można było zwiedzać Oddział Przewozów R-4 „Stalowa“ należący do Miejskich Zakładów Autobusowych (MZA) w Warszawie.

noc muzeów
Chausson AH48

Ponadto firma „Byś” zaprezentowała, także w ruchu, swoje zabytkowe Skody 706: polewaczkę i śmieciarkę. Oprócz ciężarówek i autobusów można było zobaczyć także samochody osobowe i motocykle – nie tylko dawne, ale i te wykorzystywane obecnie przez warszawską komunikację miejską.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź