piątek, 14 listopada, 2025
Strona głównaAktualnościJak skutecznie kalkulować koszty opłat drogowych?

Jak skutecznie kalkulować koszty opłat drogowych?

Jeśli koszty opłat drogowych w transporcie przeliczymy na kilometr, okaże się, że zaczynają wynosić tyle (a czasem więcej) co wydatki na paliwo. To efekt unijnego uzależnienia ich wysokości od poziomu emisji CO₂ pojazdu.

Dla przedsiębiorców TSL zmiany te wiążą się z kolejnymi wyzwaniami finansowymi. Mowa nawet o 10 000 zł miesięcznie wyłącznie za opłaty drogowe za przejazd ciężarówki przez Niemcy. Jak świadomie kalkulować wydatki za myto i jak technologia wspiera transport w zakresie wyznaczania alternatywnych lub darmowych odcinków dróg? Co należy zrobić, by przejazdy były jak najbardziej opłacalne?

Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych w Grupie Eurowag szacuje, że miesięczny koszt przejazdu płatnymi odcinkami dróg tylko w Niemczech może wynieść firmę nawet ponad 10 000 zł.

Przyjmując, że ciężarówka w ciągu miesiąca pokona 10 000 km, z czego 7 000 km przejedzie niemieckimi, płatnymi drogami (ich aktualna stawka tzw. toll collect dla pojazdów w klasie Euro VI wynosi 0,349 euro za km), to przewoźnik może zapłacić nawet około 10 500 zł w przeliczeniu na kurs z dzisiaj, czyli 4,24 pln. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest to szacowany wydatek tylko dla jednego kierunku w transporcie, więc ten całkowity koszt za opłaty drogowe będzie jeszcze wyższy” – komentuje Tomasz Czyż, Grupa Eurowag.

Kalkulacja opłat drogowych w TMS

Firmy z branży TSL potrzebują narzędzi, które umożliwią im nie tylko planowanie tras pod kątem czasu przejazdu czy długości. Równie istotne są koszty opłat drogowych. Te zaś zależne są od wielu różnych czynników. M.in. od zestawu pojazdu (DMC i liczby osi), zanieczyszczenia powietrza i hałasu, emisji CO2. Ponadto w poszczególnych krajach europejskich obowiązują różne modele ich rozliczeń. Nic zatem dziwnego, że firmom transportowym trudno jest wykonywać takie symulacje samodzielnie.

Przewoźnicy coraz częściej dopytują się nas o rozwiązania, służące do kalkulacji opłat. Wiedzą, że automatyzacja w tym zakresie jest po prostu niezbędna. Chcą również zwiększać świadomość planistów i wyposażyć ich w narzędzia, które umożliwiają szukanie alternatywnych, tańszych opcji. A systemy klasy TMS, jak np. fireTMS z mapami HERE, mogą od ręki wskazać, ile będzie kosztował firmę dany przejazd przy wyborze trasy najszybszej lub najtańszej, a zarazem najkrótszej. Ważna jest także ich integracja z telematyką. Tylko wówczas właściciele firm mogą zyskać pełną kontrolę nad całym przejazdem i sprawdzać wykonywanie zleconych wcześniej zadań” – zaznacza Tomasz Czyż.

Ile trzeba więc zapłacić za przejazd płatną trasą ciężarówki z Polski do Monachium w Niemczech i Lyonu we Francji? Symulacja z sytemu fireTMS od Eurowag wskazują, że koszt na trasie Bydgoszcz-Monachium wynosi 267 euro (około 1 100 zł) tylko w jedną stronę. Z kolei do Francji z tego samego punktu startowego wydatki na opłaty drogowe wynoszą 476 euro, czyli ponad 2 000 zł. Jeśli firma transportowa zdecydowałaby się na kabotaż na trasie z Lubeki do Monachium to opłaty drogowe wyniosłyby ją 288 euro (około 1 200 zł) w jedną stronę.

Co z alternatywnymi trasami?

Rosnące koszty autostrad i dróg ekspresowych mogą skłaniać przewoźników do powrotu na drogi krajowe. Na przykład wyliczenia z systemu fireTMS dla trasy z Bydgoszczy do zachodniej, niemieckiej granicy państwa pokazują, że zamiast autostrady można wybrać tańszą do niej alternatywę (drogę 92) i wtedy zaoszczędzić prawie 30 euro (ok. 125 zł w jedną stronę). Przy regularnych przejazdach są to realne korzyści finansowe dla firm.

„Taka oszczędność może wydawać się kwotą niską, ale pamiętajmy jednak, że działa tu efekt skali. Firmy z dużą flotą, których pojazdy pokonują miesięcznie tysiące kilometrów płatnymi trasami, mogą liczyć na redukcję kosztów na poziomie nawet kilku tysięcy. Na racjonalnym planowaniu tras i wyborze alternatywnych, tańszych odcinków, zyskuje każda firma, niezależnie od skali działalności. Warto jednak podkreślić to, że ogromne znaczenie ma trzymanie się wcześniej ustalonego planu i przejazd kierowcy wyznaczonym wcześniej korytarzem. To pozwala na to integracja narzędzi TMS z telematycznymi” – podkreśla Tomasz Czyż.

Przed wyborem konkretnej trasy warto jednak zweryfikować opłacalność wszystkich dróg. Dobrze jest ocenić, czy w danym wypadku możemy pozwolić sobie na dojazd innym połączeniem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę też pozostałe, ważne czynniki jak np. czas dostawy lub ekonomiczną jazdę. Niekiedy wybór autostrady czy płatnego odcinka trasy może okazać się trafniejszą opcją, mimo wyższych kosztów przejazdu. To dlatego, że kierowca szybciej dojedzie do celu lub ciężarówka mniej spali ze względu na możliwość płynniejszej jazdy.

Niewiedza słono kosztuje

Znajomość kosztów przejazdu pozwala zmniejszyć liczbę pomyłek, mogących wynikać z braku świadomości spedytorów czy dyspozytorów przy wyznaczaniu tras. Taką sytuacją może być skierowanie kierowcy na niewłaściwą drogę, a w rezultacie konieczność nadłożenia dodatkowych kilometrów, które także mogą okazać się płatne.

Wiedza o optymalizacji tras jest pierwszym krokiem do szukania i wyznaczania alternatywnych odcinków dróg i redukcji wydatków. Kolejne można wykonać w sytuacji, gdy zintegrujemy narzędzia TMS z systemami telematycznymi. Można w nich wyznaczać część przejazdu płatnymi odcinkami, a część darmowymi w zależności od trasy i dostępnych opcji w danym kraju.

Warto wspomnieć również o innej sytuacji związanej z uiszczaniem opłat drogowych, mogącej generować niepotrzebne koszty. Tomasz Czyż z Grupy Eurowag podkreśla, że czytniki do automatycznego naliczania opłat drogowych niekiedy mogą się samoczynnie wyłączyć. Bez wiedzy kierowcy. Może to przysporzyć firmie transportowej sporo problemów. Na kierowcę zaś nakłada konieczność pilnowania tego, czy urządzenia OBU są na pewno aktywne.

Trzeba szczególnie uważać na pracę czytników. Kierowca może nie zauważyć, że jakiekolwiek urządzenie OBU nie będzie prawidłowo działać lub się wyłączy. Jeśli on przez to nie uiści opłaty, przejeżdżając przez kraj, to może narazić firmę na kary finansowe. Dlatego też zdecydowanie łatwiej wyposażyć się w jedno urządzenia do naliczania opłat drogowych, jakim jest np. EVA od Eurowag niż mieć kilka osobnych jednostek pokładowych w ciężarówce. EVA zdejmuje z kierowcy obowiązek pamiętania o podłączeniu lub włączeniu każdego z czytników. Pozwala na pobieranie opłat drogowych w standardzie EETS w kilkunastu, europejskich krajach za pomocą wyłącznie jednego narzędzia. Upraszcza to cały proces poboru myta. Zmniejsza ryzyko sankcji dla firm i jest bardzo wygodnym rozwiązaniem dla kierowców” – podkreśla Tomasz Czyż.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź