DAF XG+ Efficiency Champion: Ewolucja efektywności

Pojazdy ciężarowe DAF serii XG/XG+ przez lata cieszyły się dużym zainteresowaniem polskich przewoźników. Czy kolejne techniczne ewolucje, a zwłaszcza wersja Efficiency Champion, mają szansę stać się synonimem innowacyjności, niezawodności i efektywności paliwowej?

Model z 2025 roku, który debiutuje z szeregiem znaczących modyfikacji, stawia na dalszą optymalizację własności eksploatacyjnych i maksymalizację oszczędności. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań, takich jak głęboko zmodernizowany silnik oparty na cyklu Millera, tylna oś o szybkim przełożeniu oraz udoskonalony pakiet aerodynamiczny, DAF XG/XG+ 2025 jest jeszcze bardziej oszczędny. Celem wprowadzenia tych zmian jest oczywiście nie tylko poprawa wydajności paliwowej, ale także zwiększenie konkurencyjności wobec innych dużych graczy na rynku.

Nowe horyzonty efektywności Efficiency Champion

Jednym z kluczowych elementów zmian w modelu DAF XG w 2025 roku jest zastosowanie silników MX-11 i MX-13 pracujących teraz w cyklu Millera. Zwykle w czterosuwowych silnikach zawory są zamknięte podczas suwu sprężania. W cyklu Millera zawór ssący zamyka się z opóźnieniem. Dzięki temu zmniejszają się opory wewnętrzne przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniego stopnia sprężania, co prowadzi do obniżenia temperatury w komorze spalania oraz zmniejszenia zużycia paliwa. Efektem jest wyższa efektywność paliwowa, a to pozwala na zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych przy jednoczesnej redukcji emisji spalin.

Zastosowanie cyklu Millera wymagało przeprojektowania sterowania rozrządem, za czym poszła modyfikacja układu zasilania. Konstrutorzy DAF-a zoptymalizowali działanie turbosprężarki oraz zaworu EGR. Kolejny element układanki stanowi układ wtryskowy najnowszej generacji wprowadzony już na początku 2024 roku. Nie tylko przyczynia się do lepszej efektywności paliwowej, ale ma gwarantować zwiększoną trwałość i niezawodność pracy.

Inżynierowie poszukują oszczędności w każdym możliwym miejscu. Doskonałym przykładem ich pracy na tym polu jest zastosowanie dwustopniowej pompy cieczy chłodzącej. Okazuje się bowiem, że powierzenie pracy pompie elektrycznej przy niskim zapotrzebowaniu na wymuszanie obiegu oraz korzystanie z napędu z wału silnika, kiedy potrzeba dużej wydajności, pozwoliło obniżyć opory pracy całego układu. Nie trzeba chyba dodawać, że i te modyfikacje realnie wpływają na poziom spalania.

Coraz szybciej

To nie koniec nowości w układzie chłodzenia. Nowy grill przedni od wewnętrznej strony skrywa „kierownicę” powietrza. Innymi słowy jest to coś w rodzaju tunelu, przez który powietrze trafia wprost na chłodnicę. Tunel zwęża się nieco, co przyspiesza bieg powietrza i zapewnia skuteczniejsze chłodzenie silnika. Przekłada się to na większą trwałość komponentów, odciąża pompę cieczy chłodzącej oraz optymalizuje pracę jednostki napędowej.

Kolejną znaczącą zmianą jest wprowadzenie tylnej osi o niższych oporach wewnętrznych oraz szybkim przełożeniu wynoszącym 2,05:1. Dzięki temu, pojazd jest w stanie jechać ze stałą prędkością przy niższych obrotach silnika, co ponownie przekłada się na oszczędności paliwa, szczególnie podczas szybkiej jazdy na długich dystansach. Dodatkową zaletą wynikającą z tego rozwiązania jest niższy hałas w kabinie.

Ostatnim elementem wieńczącym zmiany na ten rok jest pakiet aerodynamiczny, który od teraz staje się wyposażeniem standardowym. Znajdziemy w nim osłony pod zderzakiem, przedłużone osłony tylne kabiny czy fartuchy boczne, które teraz dostępne są także w wersjach low-deck. W połączeniu z regulowanym spoilerem dachowym oraz opcjonalnymi lusterkami cyfrowymi daje nam to wyraźnie niższe opory powietrza. Łączna suma oszczędności wynikająca z tegorocznych zmian to obniżenie spalania od 3 do nawet 9% w stosunku do zeszłorocznego modelu.

DAF XG+ – niczym luksusowy apartament

Patrząc z zewnątrz, trudno dostrzec jest zmiany, jeśli porównujemy nowy model do zeszłorocznego pojazdu wyposażonego w pakiet Aero oraz lusterka cyfrowe, które teraz w bazowych wersjach modeli 4×2 i 6×2 oferowane są w standardzie, choć na wyraźne życzenie nadal można z nich zrezygnować. Sam pakiet nie rzuca się w oczy, dyskretnie wykonując powierzoną mu pracę odpowiedniego ukierunkowywania powietrza. Kamery systemu Digital Vision umieszczono nad drzwiami oraz z prawej strony pod przednią szybą, zastępując nimi wszystkie klasyczne lusterka. W standardzie, co wynika z przepisów unijnych, za przednim prawym kołem znajdziemy radary monitorujące martwą strefę.

Posiadaczom pojazdów DAF XG/XG+ wyprodukowanych w ostatnich trzech latach wnętrze powinno wydać się więcej niż znajome. W tym roku nie wprowadzono żadnych modyfikacji, uznając, że dotychczasowy projekt w pełni spełnia oczekiwania klientów. Testowy egzemplarz to topowa wersja XG+ z najwyższą kabiną oferującą wewnątrz wysokość 214–219 cm. Po zajrzeniu do środka, widać bogatą specyfikację, a dbałość o szczegóły słychać już podczas zamykania drzwi. Domykają się lekko i cicho, niczym w aucie osobowym.

Wewnątrz możemy dostrzec duże powierzchnie przeszklone. Dolne krawędzie szyb w drzwiach poprowadzono nisko, co ułatwia kierowcy obserwowanie otoczenia podczas manewrów. Także przednia szyba schodzi bardzo nisko, co wręcz trudno w pełni wykorzystać bez mocnego wychylenia się do przodu lub nawet wstania z fotela.

Srebro, skóra, miękkie materiały

Specyfikacja obejmuje skórzaną tapicerkę foteli i kierownicy. To miłe dopełnienie przyjemnych w dotyku miękkich materiałów. Deskę rozdzielczą zdobią srebrne listwy opcji dekoracyjnej „Argenta”. Gniazdek 12 V i USB jest pod dostatkiem, w górnej części tablicy mamy wysuwany stolik. Pod łóżkiem może być podwójna lub pojedyncza lodówka zamiast szuflady. Ciekawą opcją jest pojemnik na dwie duże butelki lub termosy wykrojony z przestrzeni lodówki. Niestety, sam nie chłodzi, ale daje łatwy dostęp do butelek o większej pojemności. Schowki nad szybą czołową są względnie pojemne, choć boczne ograniczone są obudowami reflektorów dachowych. Chcąc mieć mikrofalówkę, zmuszeni jesteśmy zainstalować ją w największym, środkowym schowku, tracąc tym samym sporą przestrzeń na rzeczy osobiste.

Super komfortowo jest podczas odpoczynku. Dolna leżanka ma opcję elektrycznego regulowania wysokości pod plecami i pod nogami. Daje to możliwość zamiany łóżka w leżak do relaksowania się. Dostęp do górnego miejsca do spania zapewnia wygodna w użyciu przesuwana od ściany do ściany drabinka. Sypialnię można zasłonić, co daje możliwość odcięcia dużej części światła słonecznego bez konieczności zaciemniania całej kabiny. Samo zaciemnienie jest skuteczne, choć „światłoczułych” kierowców mogą razić drobne prześwity w górnej części zasłony. Na pokładzie tak doskonale wyposażonej kabiny nie mogło zabraknąć ambientowego oświetlenia dopełniającego luksusowego wnętrza.

Zespół asystentów

DAF XG+ oferuje liczne udogodnienia dla kierowcy. Nowoczesne systemy wspomagające dbają o komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy. Od tego roku tempomat adaptacyjny PCC jest wyposażeniem standardowym dla niemal wszystkich ciągników siodłowych, przez co każdy kierowca korzystający z nowego pojazdu będzie w stanie wesprzeć się tym narzędziem. Przy choć odrobinie urozmaiconej topografii potrafi ono zdziałać cuda. Niewielkie pagórki odczytywane są przez system bezbłędnie, powodując, że pojazd nieco odpuszcza na podjazdach, by odzyskać prędkość, zjeżdżając ze wzniesienia. Można ustawić widełki prędkości, w jakich działa tempomat i wybrać np. od –10 do +5 km/h względem zadanej prędkości. Wartości te można dobrać dowolnie w określonych przez system granicach.

PCC nie tylko dba o dobór prędkości do warunków terenowych, ale też drogowych. Radar aktywnie monitoruje odległość od poprzedzającego pojazdu wraz z jego prędkością. Odległość także można zmieniać, więc mimo sporej automatyzacji kierowca nadal ma wpływ na wiele parametrów jazdy. Oczywiście nie ma róży bez kolców. Aby jazda z wykorzystaniem tempomatu predykcyjnego była efektywna, kierowcy muszą zachowywać odpowiednie odległości
od siebie nawzajem. Zapobiega to sytuacjom, gdy zwalniający na wzniesieniu zestaw powoduje wymuszone wytracanie prędkości kolejnych pojazdów. Stąd, mimo daleko posuniętej komputeryzacji, szkolenia kierowców nadal są istotną częścią strategii obniżania kosztów w firmach transportowych.

Elektroniczne lusterka

Firmy produkujące samochody ciężarowe proponują różne metody wyświetlania obrazu na ekranach lusterek elektronicznych. DAF postawił na odwzorowanie klasycznego układu, dzieląc ekran wyświetlacza na dwie części: górna o większej powierzchni pokazuje normalny widok, dolna szeroki kąt. Z prawej strony zdecydowano się na zastosowanie dwóch wyświetlaczy, gdyż mniejszy z nich odpowiada za obraz z narożnej kamery, a pod nim jest drugi pełniący rolę lusterka wstecznego. On też, jak jego odpowiednik po lewej stronie, ma widok podzielony na normalny i szeroki. Pozostałe funkcje są typowe dla tego rodzaju rozwiązań. Mamy więc ostrzeżenia asystenta skrętu, tryb nocny, podgrzewanie, linie końca zestawu czy funkcję podążania widoku kamery za końcem naczepy. Decyzja o wprowadzeniu lusterek elektronicznych jako standardu wydaje się dobrym krokiem, nie mają one bowiem wyraźnych wad, a znacznie poprawiają komfort manewrowania.

Tempomat

Podczas jazdy autostradowej po włączeniu tempomatu PCC i systemu aktywnego utrzymania pasa ruchu pozostaje nam jedynie monitorować sytuację na drodze. Nasza praca przebiega w komfortowych warunkach. Przez szybkie przełożenie tylnej osi silnik przy 85 km/h kręci się z prędkością zaledwie 950 obr/min. Hałas w kabinie niemal nie występuje i nowego DAF-a można porównać do pojazdów elektrycznych. Silnik słychać jedynie podczas redukcji, wtedy możemy sobie przypomnieć, że mamy do czynienia z dieslem. Ale takie sytuacje nie występują często. 530-konna odmiana ma przez większość czasu wystarczająco pary, by ciągnąć załadowany zestaw na 12. biegu. A to wszystko przy zaskakujących danych podawanych przez komputer pokładowy, bowiem podczas trasy na dystansie ok. 80 km uzyskaliśmy średnie spalanie wynoszące 18,57 l/100 km. Nasze testy potwierdziły doskonałą ekonomię silnika w połączeniu z całym arsenałem małych redukcji oporów znanych pod nazwą Efficiency Champion.

Zmiany techniczne są dyskretne i nie odczuwalne dla kierowcy. Cykl Millera powoduje, że jednostka pracuje w nieco inny sposób, ale nie da się tego odczuć ani w charakterystyce, ani dźwięku. To samo można powiedzieć o zespole drobnych usprawnień wpływających na efekt końcowy. Każde z nich indywidualnie pracuje, obniżając opory, a rezultat można obserwować na ekranie wskaźników z imponującymi wartościami zużycia paliwa.

Nowe standardy

Wydaje się, że DAF XG+ Efficiency Champion przygotowany na rok 2025. To pojazd, który wyznacza nowe standardy efektywności paliwowej i innowacji technicznych. Zmiany, takie jak silnik wykorzystujący cykl Millera, „szybki” most, zaawansowany pakiet aerodynamiczny oraz nowatorska „kierownica” powietrza chłodnicy. To wszystko sprawiają, że nowy model jest jeszcze bardziej oszczędny i ekologiczny.

Tekst: Marcin Lewandowski Zdjęcia: Katarzyna Dziewicka, Michał Kij