sobota, 6 grudnia, 2025
Strona głównaAktualnościAndrzej Mowczan, Wielton: Musimy być czujni, elastyczni i aktywnie reagować na zmiany

Andrzej Mowczan, Wielton: Musimy być czujni, elastyczni i aktywnie reagować na zmiany

Rynek naczep i przyczep odbija po kryzysowym 2024 roku, a Wielton notuje 30% wzrost. Jakie czynniki najmocniej oddziaływały na tegoroczny rynek oraz co może kształtować popyt na środki transportu w 2026 r., pytamy Andrzeja Mowczana, dyrektora ds. komercyjnych w Wielton SA.

W tym roku rynek naczep i przyczep wg danych PZPM wzrósł do października włącznie o 11,4%. Tendencja wzrostowa utrzymuje się od lutego, w niektórych miesiącach wzrost jest na poziomie nawet 30%. Czy to już stały trend i dobry prognostyk na rok 2026?

Cała branża funkcjonuje w bardzo zmiennych warunkach, więc trudno jednoznacznie określić czy mamy do czynienia ze stałym trendem. Oczywiście po bardzo trudnym 2024 roku wzrosty te napawają optymizmem. Niewątpliwie dają też nadzieję na to, że najtrudniejszy czas mamy już za sobą. Liczymy na to, że ten trend utrzyma się w przyszłym roku. Jednakże cały czas musimy być czujni i aktywnie reagować na wyzwania i potrzeby branży.

Czy może się jeszcze coś zmienić na tym rynku do końca roku?

Jeśli chodzi o rok 2025, nie wydaje się, żeby miały nastąpić jakieś znaczne zmiany, patrząc chociażby na to, iż w drugim półroczu zauważalny jest wzrost zainteresowania nowymi samochodami ciężarowymi. Jednocześnie wiadomym jest, że grudzień ze względu na święta jest bardzo krótkim miesiącem. Rejestracje więc, jak co roku, z pewnością będą na niższym poziomie.

Do października włącznie Wielton dostarczył o 30% naczep i przyczep więcej niż przed rokiem, co oznacza, że udało się trochę odrobić zeszłoroczną stratę. Co się do tego przyczyniło?

Bardzo cieszy nas to, że klienci do nas wracają, a nasze produkty są doceniane. Dzięki temu po pół roku, w lipcu br., udało nam się powrócić na drugą pozycję w Polsce, z którą zakończyliśmy rok 2024.

Jakie segmenty są w Wieltonie najmocniejsze?

W okresie styczeń-październik br. nasze udziały wyniosły 14,7%, a jeśli chodzi o poszczególne segmenty zajmujemy pierwsze miejsce wśród producentów wywrotek, drugie miejsce w naczepach furgonowych, podkontenerowych i BDF, natomiast trzecią lokatę w naczepach uniwersalnych. Przyczyniło się do tego kilka czynników. Oczywiście jest to ożywienie rynku i wzrost zainteresowania odbudowywaniem flot, ale także nasze aktywne wsłuchiwanie się w głosy rynku i reagowanie na potrzeby klientów. Przykładem tego jest poszerzenie naszej oferty o EVO – nowoczesne, ekonomiczne rozwiązanie łączące wysokiej jakości naczepę kurtynową, cyfrową platformę zakupową oraz pakiet inteligentnych usług w jeden spójny ekosystem.

Jak oceniacie z własnej perspektywy mijający rok?

To był okres wytężonej pracy łączącej optymalizację kosztów działalności oraz skupienie się na oczekiwaniach rynku i wychodzeniu naprzeciw wyzwaniom.

W minionym roku spory spadek sprzedaży miały naczepy plandekowe. W tym roku segment ten wyraźnie się ożywił, notując wzrost na poziomie 25%. Czy można to postrzegać jako sygnał wychodzenia na prostą transportu międzynarodowego?

Niewątpliwie w zeszłym roku mieliśmy do czynienia z załamaniem rynku naczep kurtynowych, który w porównaniu do 2023 zanotował 40% spadek. Ta stopniowa poprawa, którą widzimy w tym roku, może wynikać między innymi z kompensacji spadków z poprzedniego roku oraz tego, że firmy transportowe po okresie oszczędności zaczęły ponownie inwestować. Pozytywnym bodźcem jest też wzrost stawek na rynku spot. Oczywiście inwestycje wciąż są podejmowane ostrożnie i to nie tylko po stronie klientów, ale i producentów. A to wynika z niepewnego otoczenia.

Jak rynek przyjął najnowszy produkt marki Wielton – naczepę EVO i jakie jest zainteresowanie klientów zakupem przez internet? Czy rynek jest już dzisiaj gotowy na takie rozwiązanie?

Cały ekosystem, jak i sama naczepa Wielton EVO, które premierę miały w drugim kwartale br. spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem branży. Część zamówień wpływa do nas przez Internet za pomocą dedykowanej platformy e-commerce. Co więcej, zauważamy, że klienci coraz bardziej doceniają wygodę i wraz z upływem czasu coraz chętniej składają zamówienia online. A to bardzo nas cieszy. Platforma jest bardzo prosta w obsłudze, a sam proces zakupu jest intuicyjny. Pozwala wygodnie i bez wychodzenia z domu skonfigurować akcesoria, a także załatwić formalności związane z finansowaniem zakupu. Do tego wszystkiego dostępny jest również sklep z częściami. Dziś by firmy mogły się rozwijać, muszą być otwarte na nowoczesne rozwiązania.

Wśród oferowanych przez Wielton produktów są naczepy samowyładowcze. W tym roku dostarczono ich o 40% mniej niż przed rokiem. Z czego wynika tak duża korekta tego rynku?

W poprzednich latach rynek wywrotek był na bardzo wysokim poziomie, więc na ten tegoroczny spadek wpływ może mieć m.in. nasycenie rynku i jego cykliczność. Jednym z powodów jest także trudna sytuacja branży budowlanej, która mierzy się ze zmiennością zamówień, presją kosztową czy niepewnością inwestycyjną.

Czy ten segment jest dla Was istotny?

Oczywiście. Ten segment rynku jest dla nas bardzo istotny – nie bez powodu w Wieltonie posiadamy szerokie portfolio różnorodnych naczep, jak i zabudów wywrotek, które sprawdzą się w budownictwie, rolnictwie, transporcie złomu czy trudnych warunkach kopalnianych. Dodatkowo klient ma do wyboru różne warianty pojemności w zależności od modelu. W przypadku zabudów jest to 12–25 m3, natomiast jeśli chodzi o naczepy samowyładowcze dostępne są w wersjach od 22 aż do 67 m3 objętości. Tym bardziej cieszymy się, że w okresie styczeń-październik jesteśmy najchętniej wybieranym producentem, jeśli chodzi o rozwiązania tego typu.

Mimo trudnego roku, rynek naczep i przyczep odbił. Czy wzrost na poziomie 11% to powód do optymizmu? Jak zapowiada się rok 2026 dla branży transportowej i czego możemy się spodziewać na rynku naczep i przyczep?

Każdy wzrost czy poprawa napawają optymizmem. W tym roku największym wzrostem popytu w Polsce cieszą się naczepy furgonowe czy chłodnicze. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, w końcu mamy do czynienia z poprawą rynku naczep kurtynowych. Ponadto, subwencje dla rolników zaowocowały znacznym wzrostem rynku przyczep ciężarowych rolniczych – o ponad 24% rok do roku. Patrząc na tegoroczne, stopniowe ożywienie inwestycji w odnowienie taboru, mamy nadzieję na kontynuację tego trendu w przyszłym roku. Jednocześnie biorąc pod uwagę dynamizm branży i wciąż zmieniające się uwarunkowania, zdajemy sobie sprawę z niepewności, obaw i ostrożności inwestycyjnych firm.

Stale musimy być czujni, elastyczni, aktywnie reagować na zmiany. Musimy także pamiętać, że w 2026 roku kończą się przejściowe okresy dla części ważnych regulacji wpływających na branżę TSL. W przyszłym roku wchodzi w życie kolejny etap unijnego systemu handlu emisjami ETS2, a w pełni operacyjne staną się systemy ICS2 (do kontroli bezpieczeństwa przesyłek przywożonych do UE) czy System Elektronicznego Nadzoru Transportu SENT. Planowana jest także nowelizacja ustawy o transporcie drogowym związana z Pakietem Mobilności. W związku z tym nasi klienci będą mieli dużo tematów, którymi trzeba będzie się zaopiekować. My z kolei chcemy skupić się m.in. na ograniczeniu kosztochłonności czy poprawie jakości produktów. Dostarczając rozwiązania, które realnie wpłyną na efektywność operacji transportowych, dajemy wsparcie przewoźnikom w tym wciąż trudnym okresie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Katarzyna Dziewicka

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź