poniedziałek, 17 listopada, 2025
Strona głównaAktualnościDAF XB, XD oraz XF na prąd

DAF XB, XD oraz XF na prąd

Polecieliśmy do wciąż słonecznej Holandii, by na własnej skórze sprawdzić nową
gamę elektrycznych ciężarówek marki DAF. Czekały tam na nas trzy modele, różne zabudowy, pełne obciążenie i trasy dostosowane do przeznaczenia danego modelu.

Jak większość producentów pojazdów ciężarowych, DAF korzysta z podwozi projektowanych z myślą o napędzie spalinowym. To jednak nie jest wadą. Klasyczna rama i osadzona na niej kabina tworzą przestrzeń, którą łatwo można wypełnić elementami składającymi się na napęd elektryczny. Ponadto w przedniej części ramy, w miejscu, gdzie w modelach XD i XF montowany jest silnik wysokoprężny, tu mamy podstawowy zestaw akumulatorów LFP (litowo-żelazowo-fosoranowe). Zestaw o standardowej pojemności 105 kWh brutto (3 moduły ułożone jeden nad drugim po 35 kWh każdy) wraz z elementami sterującymi. Akumulatory te nie zawierają kobaltu i niklu, a charakteryzują się długim okresem użytkowania.

Wnętrze modelu XB Electric jest dobrze znane użytkownikom wersji spalinowych tego modelu. Główna różnica polega na zastosowaniu nowego elektronicznego zestawu wskaźników.

W centralnej części ramy umieszczono silnik elektryczny. Silnik który w modelach XD i XF poprzez trzybiegową przekładnię przekazuje napęd na tylny most. Natomiast pomiędzy osiami po zewnętrznej części ramy jest miejsce na dodatkowe moduły akumulatorów: od jednego do czterech. Kiedy są one schowane za bocznymi osłonami, niemal jest niemożliwe, by patrząc z zewnątrz, stwierdzić, jaki napęd ma dany pojazd. Dlatego DAF zdecydował się zastosować niebieskie akcenty na grillu, by „wprawne” oko z daleka mogło dostrzec elektryczne pojazdy holenderskiej marki. Z bliska widać też oznaczenia zdradzające moc silnika w kW w towarzystwie „wszystkomówiącej” litery E.

Czerwony ciągnik siodłowy z naczepą to pojazd pracujący w firmie St vd Brink. Na co dzień zestaw ten operuje w dystrybucji, zaopatrując jedną z największych sieci sklepów spożywczych w Holandii w rejonie Amsterdamu. Przełożenie tylnego mostu wynosi tu 2,38.

Mniejszy model, prosta technika

W najmniejszym modelu XB rozłożenie poszczególnych podzespołów jest nieco inne. Nisko osadzona kabina nie pozwala zmieścić pełnego modułu akumulatorów pod spodem. Natomiast wersje z małymi 17,5-calowymi kołami dodatkowo uniemożliwiają skorzystanie z układu znanego z większych modeli. Dlatego akumulatory dla XB mają inne konfiguracje. Tak zwany C-Pack (105 kWh) to dwa moduły ułożone poziomo jeden na drugim po zewnętrznej części ramy i trzeci ustawiony za nimi w poprzek, wchodzący pod ramę pojazdu. Taka konfiguracja jest możliwa, ponieważ w tym modelu nie ma skrzyni biegów. Kolejny moduł dostępny w XB to tzw. H-Pack montowany na zewnątrz ramy pomiędzy osiami zawierający cztery moduły po 35 kWh, czyli mający 141 kWh pojemności. Dostępne konfiguracje dla klienta to 141 kWh (1×H-Pack), 210 kWh (2×C-Pack) lub 282 kWh (2×H-Pack).

Do jazd testowych wybraliśmy najdłuższy możliwy zestaw z zabudową firmy Spier: XF 350E na podwoziu 6×2 z przyczepą typu tandem. Przełożenie tylnego mostu wynosi tu 2,38.

Za napęd XB odpowiedzialny jest jeden z dwóch silników. EX-M1 (120 kW) lub EX-M2 (190 kW), słabszy ma 1000 Nm momentu, mocniejszy 2000 Nm. Natomiast w szczytowych momentach osiągają odpowiednio aż 2600 i 3500 Nm. Tak wysoki moment jest potrzebny, gdyż nie ma tu żadnej przekładni poza tylnym mostem, który ma dużo krótsze przełożenie.

Najmniejszy w palecie XB debiutował niecałe dwa lata temu. Ale nawet niewyćwiczone oko dostrzeże, że kabina została przejęta od poprzednika, czyli z modelu LF. Wsiadając do pojazdu elektrycznego, możemy spodziewać się „kosmosu”… Całość czytaj w magazynie fleetLOG 10/2025.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź