W ubiegłą niedzielę Mercedes-Benz Trucks Classic zaprezentował pięć zabytkowych ciężarówek podczas zlotu Tribute to Carl Benz w Karlsruhe.
Odbywający się wiosną zlot gromadzi wszelkiego rodzaju pojazdy zabytkowe. Najważniejszy warunek jest jeden: muszą być wyprodukowane przed 1973 rokiem. Rozmaitość aut jest wielka, ale ciężarówki zawsze zwracają uwagę. Kto by pomyślał, że kiedyś nie miały żadnych monitorów, gładzików, a nawet zagłówków!
Tribute to Carl Benz: nieskromne urodziny nie w porę
Carl Benz urodził się 25 listopada 1844 roku w Mühlburgu, które jest obecnie dzielnicą Karlsruhe. Ukończył tutejsze liceum i politechnikę i dostał tu pierwszą pracę. Zmarł natomiast 4 kwietnia 1929 roku w Ladenburgu, gdy jego największy wynalazek, samochód z napędem spalinowym właśnie wchodził w wiek dojrzały.
Oczywiście można spierać się, kto wynalazł samochód. Zwłaszcza teraz, gdy prymat napędu spalinowego słabnie. Lecz dla Niemców, a zwłaszcza organizatorów zlotu Tribute to Carl Benz ojcami „czterech kółek” są bez wątpienia Daimler i Benz.
Między innymi dlatego co roku w Karlsruhe odbywa się święto starych samochodów. Swego rodzaju impreza urodzinowa dla mieszkańców miasta i przyjezdnych, która zapewne z powodów praktycznych odbywa się nie w listopadzie, gdy Carl przyszedł na świat, ale na wiosnę, gdy pogoda jest lepsza.
W samym wejściu
W tym roku w Karlsruhe zjawiło się 400 pojazdów. Mercedes-Benz Trucks Classic przygotował pięć zabytkowych ciężarówek z gwiazdą. W powodzi aut osobowych wyróżniały się rozmiarem i rzadkością. Starych ciężarówek jest mało, a tak zadbane spotyka się sporadycznie. Ciężarówki ustawiono tuż przy głównym wejściu na imprezę, w pobliżu pomnika Karla Friedricha.
W niedzielę 23 kwietnia 2023 roku w godzinach od 10:00 do 16:00 przy ciężarówkach czekali kierowcy i eksperci z Mercedes-Benz Trucks Classic. Chętnie odpowiadali na pytania ciekawskich.
Komora wstępna
Najstarszym eksponatem był Mercedes-Benz L 3000 S ze skrzynią z 1939 r. Takich pojazdów wyprodukowano około 16 500 sztuk. „S” oznacza standard, czyli napęd na tylne koła. Czterocylindrowy silnik wysokoprężny OM 65 z komorą wstępną o pojemności 4,8 l zapewnia moc 70 KM i współpracuje z pięciobiegową skrzynią biegów, co pozwala rozpędzać się do 70 km/h. Zużycie paliwa? Tylko 18 l/100 km.
Mercedes-Benz L 5000 z 1951 roku miał silnik 6-cylindrowy o pojemności 7,3 l i mocy 120 KM. Ładowność wynosiła 5 ton. Punktem wyjścia do jego skonturowania był L 4500. Był produkowany w fabryce Gaggenau do 1963 roku.
W latach 1950-1958 w zakładach w Gaggenau wyprodukowano ponad 13 700 ciężkich Mercedes L 315, w latach 1950-1955 oznakowanych jako L 6600. Na zlocie zjawiła się wywrotka 4×4 typu LAK 315 z 1955 roku. Miała 6-cylindrowy silnik OM 315 o pojemności skokowej 8,3 l i mocy 145 KM. Ciężarówki te miały kabiny klasyczne, tzn. za silnikiem, ale w 1957 roku dodano do gamy wersję z kabiną wagonową (nad silnikiem). Wyprodukowano zaledwie 2480 pojazdów z taką kabiną.
Tribute to Carl Benz: Stonoga i kubik
Jeszcze rzadszy jest trzyosiowy Mercedes-Benz LP 333. Powstały tylko 1833 sztuki. Jeden z nich, rocznik 1960 zjawił się na zlocie Tribute to Carl Benz. Nietypowo prezentujący się LP 333 z krągłą kabiną wagonową, dwiema przednimi osiami i pojedynczą tylną był przezywany „stonoga”. Powstał jako odpowiedź na przepisy wprowadzone przez ówczesnego ministra transportu Hansa-Christopha Seebohma, który wspierał kolej i dlatego… ograniczył dopuszczalne wymiary i masy ciężarówek! Trzyosiowy w tak szczególny sposób Mercedes-Benz LP 333 mógł mieć stosunkowo dużą ładowność przy zachowaniu wymaganej przepisami masy całkowitej. Napędzał go 6-cylindrowy silnik wysokoprężny OM 326 z komorą wstępną o pojemności 10,8 l i mocy 200 KM. Prędkość maksymalna wynosiła 84 km/h. W przenoszeniu napędu na tylną oś pośredniczyła skrzynka 6-biegowa, oczywiście ręczna.
Najmłodszym z Mercedesów prezentowanych w Karlsruhe był lekki LP 608 z 1965 r. Ciężarówka z tej serii w tym samym kolorze zjechała jako pierwszy samochód ciężarowy z linii montażowej zakładu w Wörth 14 lipca 1965 roku. Do napędu służy 4-cylindrowy silnik OM 314 z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 3,8 l i mocy 80 KM. Prędkość maksymalna to 80 km/h.
Także i ten nowoczesny jak na swoje czasy model doczekał się przezwiska. Bogato przeszklona, obszerna, prostopadłościenna kabina była nazywana w Niemczech „Kubische Kabine”, czyli „sześcienna”. Po polsku można by ją swojsko nazwać „kubik”.
Cięższe modele z rodziny LP z tego typu kabiną, w pewnym stopniu zmodyfikowaną, nazywano „Adventskalender”, czyli kalendarz adwentowy. Miały mnóstwo odchylanych klap, ułatwiających dostęp do komponentów, naprawę i obsługę.