Myto w UE drożeje. Na wszystkie kraje Unii nałożono obowiązek ujęcia kosztów emisji CO2 w swoich opłatach drogowych. Podwyżki przez każdy kraj ustala się indywidualnie. Najwyższa podwyżka dotyczy Niemiec. Wzrost opłat szacuje się na około 86% dla pojazdów o najwyższej klasie emisji. Tym samym duże koszty prowadzenia działalności przewozowej wzrosły jeszcze bardziej.
Obowiązkowe podwyżki weszły w życie na podstawie unijnej dyrektywy o Eurowiniecie. Zobowiązuje ona państwa członkowskie do wdrożenia opłaty drogowej, której wysokość będzie uzależniona od emisji CO2 do atmosfery – tłumaczy Jakub Gwiazdowski, szef ds. partnerstwa irelacji w Transcash.eu.
Jak mówi Jakub Gwiazdowski, wyliczanie opłaty będzie odbywać na bazie klas emisyjności. Najniższa (pierwsza) oznacza pojazdy emitujące najwięcej dwutlenku węgla do atmosfery Najwyższa – pojazdy elektryczne i wodorowe. Cel dyrektywy jest jasny – redukcja emisji szkodliwych gazów do atmosfery w myśl pakietu „Fit for 55”. Pakiet zakłada zmniejszenie skali zanieczyszczeń powietrza o 55 proc. do 2030 r.
Myto w UE najdroższe w Niemczech
Dyrektywa została przyjęta w 2022 r. i dała krajom UE dwa lata na uwzględnienie nowej opłaty w swoim mycie. Jednym z niewielu państw, które zdecydowały się na to jeszcze w 2023 r., były Niemcy. Wysokość opłaty wstrząsnęła polskim rynkiem przewozowym, ponieważ niemal podwoiła stawkę myta nawet dla pojazdów o najwyższej klasie emisyjności. Opłaty drogowe znacząco podrożały również na Węgrzech. Zgodnie z szacunkami dostawcy usług mobilnych dla europejskiej branży TSL, Easytrip Transport Services, tamtejsze myto wzrosło średnio o 30%, a dla pojazdów mających 5 i więcej osi – o 50%.
Jakub Gwiazdowski pociesza, że w innych krajach UE skala podwyżek jest, jak dotąd, zdecydowanie niższa. W Belgii wynoszą one od 5 do 17%., W Austrii – 8,5%, w Hiszpanii nie więcej niż 7%, we Francji – 3,5%., a we Włoszech czy Portugalii balansują w przedziale od 1,5 do 2%. Jak dotąd nie wiemy, gdzie na tej skali znajdzie się Polska, ponieważ stawka nadal nie jest ustalona.
Zerknijmy, jak wspomniane liczby przełożą się na realne koszty myta w poszczególnych krajach?
Na Węgrzech również bardzo drogo
Choć to niemieckie podwyżki myta wzburzyły polską opinią publiczną, równie radykalni pod tym względem są Węgrzy. Cykl podwyżek rozpoczęli już w październiku 2023 r. Obecnie tutejsze myto zaliczyć można do jednego z najwyższych w Europie. Kierowcy muszą również pamiętać, ze węgierskie myto jest wieloskładnikowe. Na jego ostateczną wysokość składa się liczba kilometrów, bazowa opłata infrastrukturalna oraz opłata zewnętrzna. Ta ostatnia ma na celu pokrycie kosztów zanieczyszczenia powietrza, hałasu i emisji dwutlenku węgla związanych z transportem drogowym. Opłata jest również zależna od strefy – podmiejskiej lub międzymiastowej.
Dodatkowo, stawki opłaty infrastrukturalnej wynikają z typu drogi, tj. ekspresowej lub krajowej i tylko one są jednolite. Opłata zewnętrzna jest zmienna w zależności od klasy emisji oraz charakteru obszaru i bywa równa lub wyższa opłacie infrastrukturalnej. Obecnie jej wielkość w stosunku do najcięższych pojazdów, mających 5 lub więcej osi, wynosi 40 eurocentów za km.
Niemcy – 16 eurocentów za kilometr więcej
Niemcy również wdrożyli podwyżki jeszcze w 2023 r. 1 grudnia opłaty drogowe w tym kraju wzrosły o 86% w stosunku do dotychczasowej stawki obowiązującej ciężarówki klasy Euro VI. Wyliczana się ją nie tylko na podstawie klasyfikacji EURO. Pod uwagę brana jest również masa całkowita pojazdu i liczba jego osi. Po zmianach maksymalna stawka myta, stosowana wobec pojazdów powyżej 18 t i w klasie Euro 1, a więc emitującej najwięcej zanieczyszczeń, przekroczyła 50 eurocentów za km. Przed podwyżką wynosiła 35,4 eurocenta, czyli o ponad 16 eurocentów mniej. W przypadku pojazdów w klasie Euro VI najwyższa stawka myta po zmianach (pojazd powyżej 18 t, 5 osi), wynosi niemal 35 centów za km.
Od 1 lipca 2024 r. z wyższymi opłatami drogowymi w Niemczech liczyć się muszą również kierowcy przewożący towary pojazdami lub zespołami pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony. Do tej pory byli oni zwolnieni z opłat, które dotyczyły wyłącznie pojazdów przeznaczonych do transportu towaru o masie całkowitej przekraczającej 7,5 t.
Czechy – podwyżka rozsądna, ale dotknie większość
1 marca 2024 r wzrosło również czeskie myto, a restrykcyjny sposób klasyfikacji emisyjności w tym kraju gwarantuje, że odczuje je zdecydowana większość firm transportowych. CzechToll poinformował, że wszystkie pojazdy o napędzie spalinowym zarejestrowane przed 1 lipca 2019 r. automatycznie przypisano do pierwszej, najniższej klasy emisyjności. Nie ma możliwości zmiany tego stanu rzeczy. Podwyżki nie będą jednak drastyczne – czeski rząd szacuje je na 10-15% w stosunku do stanu sprzed marca 2024 r.
Austria – podwyżka niewielka, ale do czasu
Z początkiem 2024 r. podwyżki wdrożyła także Austria, zwiększając opłaty drogowe o 3,87 eurocenta za km dla pojazdów emitujących najwięcej zanieczyszczeń. Obecna podwyżka, choć niewielka, długo nie pozostanie na tym poziomie. To dlatego, że jest pierwszą z serii. Kolejny wzrost opłat ma nastąpić w 2025 i 2026 roku. Austriacki rząd szacuje, że w przyszłym roku podwyżka ma wynieść około 6,5 eurocenta a w kolejnym około 9 eurocentów.
Litwa – wzrost nawet kilkukrotny
Na Litwie myto również istotnie wzrosło w stosunku do 2023 r. Koszt zakupu siedmiodniowej winiety dla samochodu ciężarowego typu N2 (3,5-12 t) obecnie mieści się w przedziale 31-67 euro (3 osie) i 54-153 euro dla 4 i więcej osi. Pojazdy typu N3 (powyżej 12 t) muszą zapłacić odpowiednio 41-91 euro lub 68-153 euro. Zgodnie z danymi serwisu autostrady.com.pl, w lutym 2023 roku opłaty za ten sam okres (bez rozróżnienia na osie) wynosiły 26-37 euro dla pojazdów typu N2 i 37-52 euro dla N3. Mowa więc o nawet kilkukrotnym wzroście stawek w stosunku do stanu sprzed roku.
Myto w UE rośnie. A jak w Polsce?
Obowiązek zwiększenia stawek myta dotyczy również Polski W naszym kraju są one regularnie aktualizowane zgodnie z poziomem inflacji. Przełożyło się to na 15-procentowy wzrost na początku 2024 r. Wspomniana podwyżka nie uwzględnia jednak narzuconej przez UE opłaty za emisję CO2. To oznacza konieczność podniesienia myta najszybciej jak to możliwe. W teorii powinniśmy to zrobić do 25 marca 2024 r., a zmian musi dokonać Sejm. Z kalendarza jego prac wynika jednak, że parlament nie zdąży podjąć tego tematu wcześniej niż w październiku 2024 r. Czy pod kątem stawek dogonimy myto w UE?