środa, 27 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościCzy unijne prawo zagrozi polskiemu sektorowi bateryjnemu?

Czy unijne prawo zagrozi polskiemu sektorowi bateryjnemu?

Czy unijne prawo przeszkodzi polskiemu sektorowi bateryjnemu? Obawy wydają się uzasadnione. Unia przygotowuje bowiem regulacje, które mogą zagrozić polskiemu sektorowi baterii. Jego wartość oceniana jest na 38 mld zł. O wprowadzenie nowych przepisów bardzo zabiega Francja.

Jeżeli nowe prawo wejdzie w życie, znacznie ograniczy konkurencyjność polskich firm. PSNM podkreśla, że przyjęcie regulacji w formie takiej jak dziś proponowana, stwarza realne zagrożenie dla krajowej gospodarki.

Rozporządzenie Bateryjne

Komisja Europejska prowadzi właśnie intensywne prace nad 40 aktami wykonawczymi do tzw. Rozporządzenia Bateryjnego. Jedna z konsultowanych regulacji, dotycząca obliczania śladu węglowego baterii produkowanych do pojazdów elektrycznych, może w najgorszym scenariuszu doprowadzić do zamknięcia szeregu zakładów bateryjnych w Polsce. To olbrzymie ryzyko dla polskiej gospodarki. W pierwszym kwartale 2024 wartość eksportu baterii z Polski przekroczyła 12 mld zł.

Jak mówi Andrzej Rajch, proponowana metodologia obliczania śladu węglowego baterii ma uwzględniać emisje CO2 w miksie energetycznym danego kraju. W oczywisty sposób faworyzuje to producentów z państw członkowskich, które już dziś korzystają głównie z odnawialnych źródeł energii lub energii jądrowej. To zamyka drogę do nowych inwestycji w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Wszystko z powodu mniej ekologicznego miksu energetycznego, wciąż opartego przede wszystkim na paliwach kopalnych.

O ile dążenie do dekarbonizacji łańcuchów dostaw jest koniecznością i kierunkiem, z którym oczywiście się zgadzamy, o tyle osiągnięcie tego celu powinno nastąpić w sposób sprawiedliwy względem państw, które ze względów politycznych i ekonomicznych mogły rozpocząć transformację energetyczną znacznie później niż kraje Europy Zachodniej
– mówi Aleksander Rajch, członek zarządu PSNM.

Miało być dobrze, ale jak wyjdzie?

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1542 w sprawie baterii i zużytych baterii przyjęto 12 lipca 2023 r. To potencjalnie przełomowy akt prawny. Ma na celu stworzenie w państwach członkowskich bateryjnej gospodarki o biegu zamkniętym. Ponadto chodzi o zwiększenie potencjału przemysłowego Unii w dziedzinie zrównoważonego transportu. Nowe przepisy wykonawcze miały służyć poprawie funkcjonowania rynku wewnętrznego UE i zapewnieniu uczciwej konkurencji. M.in. poprzez ustalenie jednolitych reguł dla wszystkich państw członkowskich czy etykietowanie baterii. Tymczasem efekt końcowy może być odwrotny od zamierzonego.

Działania promujące konkurencyjność jedynie tych krajów, które już teraz mają w swoim miksie energetycznym większość odnawialnych źródeł energii lub energii jądrowej, mogą zabrać równe szanse krajom regionu CEE, które dopiero rozpoczęły proces dekarbonizacji i transformacji energetycznej, a jest to proces długotrwały – mówi Bartek Kras,
VP Impact Clean Power Technology.

Polska jednym z największych producentów baterii

Gra toczy się o bardzo wysoką stawkę, zarówno w wymiarze politycznym, jak i gospodarczym. Polska jest obecnie jednym z największych na świecie producentów baterii. W naszym kraju funkcjonuje największa w Europie fabryka ogniw litowo-jonowych do samochodów elektrycznych. Zakład LG Energy Solution Wrocław Sp. z o.o. w Biskupicach Podgórnych zatrudnia ponad 7 tys. osób i dostarcza akumulatory li-ion do pojazdów zeroemisyjnych takich firm jak np. Audi, Ford, Porsche, Renault i Volkswagen. Jego roczna wydajność to aż 70 GWh. Lokalizacja fabryki LG Energy Solution Wrocław Sp. z o.o. w Polsce spowodowała napływ całego szeregu innych, powiązanych inwestycji sektora bateryjnego. Ponadto, w naszym kraju funkcjonują również fabryki niezwiązane z zakładem koreańskiego koncernu.

– Wśród przedsiębiorstw prowadzących w Polsce działalność w obszarze bateryjnym można wymienić wielu światowych i europejskich liderów. Obok ogniw litowo-jonowych, polskie zakłady dostarczają m.in. elektrolit, separatory, katody, folię miedzianą, czy też moduły bateryjne i gotowe akumulatory trakcyjne do pojazdów elektrycznych– mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.

Jan Wiśniewski podkreśla, że w rezultacie nasz kraj stanowi ważne i mocne ogniwo w europejskim łańcuchu dostaw. W Polsce prowadzą działalność zarówno producenci surowców, wytwórcy baterii i całego szeregu komponentów, jak i firmy zajmujące się recyklingiem.

PSNM zaznacza, że o ile obecnie udział branży bateryjnej w Polskiej gospodarce i eksporcie jest już bardzo znaczący, o tyle w kolejnych latach ten sektor zyska strategiczne znaczenie. W 2023 r. globalna produkcja akumulatorów zwiększyła się o 42%. Według prognoz, do roku 2030 globalny popyt na baterie li-ion wzrośnie jedenastokrotnie, osiągając poziom dwóch terawatogodzin.

Uregulowanie jest potrzebne, ale…

PSNM podkreśla, że Polska dostrzega potrzebę rozwoju gospodarki bateryjnej w obiegu zamkniętym. Aktywnie uczestniczy w tworzeniu zrównoważonego łańcucha wartości sektora bateryjnego. Uregulowanie tych kwestii na poziomie unijnym to krok w dobrym kierunku. Projektowana obecnie przez Komisję Europejską metodologia obliczania śladu węglowego uwzględnia średni miks energetyczny danego państwa. Potencjalnie mogłaby także brać pod uwagę możliwość zawierania Umów Zakupu Energii (PPA) oraz korzystania z systemu gwarancji pochodzenia (GoOs). Wszystko zgodnie z Dyrektywą 2018/2001 w sprawie odnawialnych źródeł energii.

Specjaliści przyznają, że zobowiązanie do osiągnięcia neutralności klimatycznej to jedno z największych wyzwań cywilizacyjnych. Aby osiągnąć cel neutralności klimatycznej UE już w 2050 r., wszyscy musimy podejmować konkretne działania rozłożone w czasie na wiele lat.

-Propozycja obliczania śladu węglowego w oparciu o średni krajowy miks energetyczny nie uwzględnia realiów rynku. Może mieć negatywny
wpływ na produkcję baterii litowo-jonowych na terenie Unii. – mówi Yong Girl Lee, dyrektor Departamentu External Relations z LG Energy Solution Wrocław

Yong Girl Lee podkreśla, że cały czas jesteśmy w trakcie budowania konkurencyjnej oraz nowoczesnej infrastruktury produkcyjnej dla branży bateryjnej w Europie. Przyjęcie proponowanej metodologii obliczania śladu węglowego baterii spowoduje utratę konkurencyjności większości europejskich firm.

W kontekście przygotowywanych przepisów, rola – choćby przejściowa – umów PPA, które przedsiębiorstwa wykorzystują do dekarbonizacji energii, zostaje jednak podważona. W rezultacie wprowadzenie nowych regulacji dotyczących obliczania śladu węglowego baterii może uniemożliwić Polsce i innym krajom opartym na paliwach kopalnych napływ kolejnych, zielonych inwestycji. To doprowadzi do dalszego pogłębienia różnic pomiędzy państwami Europy Zachodniej a regionem CEE. Czy unijne prawo rzeczywiście namiesza?

Czy unijne prawo zaszkodzi regionowi?

Na dziś nie ulega wątpliwości, że lit staje się ekwiwalentem paliw kopalnych, a baterie litowo-jonowe będą wszechobecne. Branża bateryjna już niebawem może pełnić zbliżoną funkcję, jaką obecnie pełni przemysł rafineryjny. – podsumowuje Filip Gabryelewicz z Wamtechnik, Przewodniczący Komitetu Bateryjnego PSNM.

Filip Gabryelewicz dodaje, że strategicznym interesem Polski powinno być skupienie w kraju jak najwyższego potencjału i jak największych mocy produkcyjnych. Dzisiejsza obecność licznych zakładów sektora bateryjnego zapewnia solidne podstawy pod dalszy rozwój. Można być spokojnym o kreowanie kolejnych miejsc pracy, wzrost wpływów do budżetu i przede wszystkim utrzymanie konkurencyjności polskiego przemysłu w świetle postępującej transformacji w kierunku zeroemisyjnym. Przewodniczący zaznacza, że obecnie projektowane przez Komisję Europejską regulacje, nie uwzględniają różnic pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi. To w praktyce może doprowadzić do zamknięcia wielu zakładów. Dotyczy to nie tylko Polski, ale również innych krajów regionu CEE.

Komisja Europejska powinna mieć świadomość, że osłabienie mocy wytwórczych na tak wczesnym etapie przyniesie bardzo negatywne konsekwencje. Ucierpią dążenia do niezależności całego unijnego przemysłu motoryzacyjnego. Stawia również pod znakiem zapytania możliwość realizacji celów klimatycznych w obszarze transportu –
mówi Filip Gabryelewicz i dodaje, że Komitet Bateryjny zamierza czynnie zaangażować się w dialog dotyczący zmiany projektowanych przepisów. Powyższe kwestie będą m.in. przedmiotem dyskusji kluczowych interesariuszy podczas Kongresu Nowej Mobilności 2024. Czy to wpłynie na unijne prawo? Czas pokaże.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź