W połowie stycznia 2024 roku w szpitalu w Złotoryi rozpoczęła pracę pierwsza
w Polsce elektryczna karetka. Lecz nie jest to pierwszy, elektryczny pojazd stosowany u nas w transporcie medycznym.
Obecny zapał do elektryfikacji transportu drogowego powoduje, że chętnie wyciąga się z przeszłości elektrycznych przodków dzisiejszych pojazdów. Karetki nie są wyjątkiem. Pierwszy samochód, który był używany jako ambulans dla chorych w Stanach Zjednoczonych, miał silnik elektryczny. Wszedł do służby w 1899 roku w Chicago. Rok później „elektryk” zaczął obsługiwać pacjentów szpitala St. Vicent w Nowym Jorku. W tym okresie elektryczny ambulans jeździł również w Londynie. Później silnik spalinowy wyparł elektryczny, ale nie wszędzie, do czego jeszcze wrócimy.
Rok w rok na targach
Szpital Powiatowy w Złotoryi wzbogacił się o karetkę na podwoziu elektrycznego Mercedesa eVito. Silnik osiąga moc 85 kW (116 KM), a akumulatory wystarczają na pokonanie do 300 km na jednym ładowaniu. Przeznaczony jest do transportu i podstawowego monitorowania stanu pacjentów podczas jazdy. Na pokładzie ma m.in. defibrylator, respirator, instalacje tlenową, krzesło kardiologiczne i nosze. Dwie jednostki sterujące pozwalają zasilać wyposażenie niezależnie od silnika samochodu. Pacjentowi prądu nie zabraknie.
– Ambulans musi zapewnić bezpieczny i szybki transport pacjentów pomiędzy placówkami, np. do szpitala o wyższym stopniu referencyjności, a także do i z miejsca zamieszkania, jeśli wymaga tego ich stan zdrowia. Dzięki nowoczesnemu pojazdowi transport będzie odbywał się w komfortowych warunkach, w asyście ratowników medycznych, zgodnie z najwyższymi standardami opieki. Specjalistyczne wyposażenie zapewni niezbędną pomoc m.in. w nagłym pogorszeniu się stanu zdrowia pacjenta. Tak nowoczesny środek transportu przysłuży się zwiększeniu komfortu pacjentów i załogi, dzięki cichszemu i bardziej stabilnemu przejazdowi. Elektryczny ambulans to także brak szkodliwych dla zdrowia i życia spalin. W ten sposób chronimy środowisko i dbamy o zdrowie społeczeństwa – zwraca uwagę Maciej Leszkowicz, prezes złotoryjskiego szpitala.
Mercedes-Benz już w 2021 roku pokazał na targach RETTmobil w Fuldzie pierwszy ambulans na podwoziu elektrycznego eSpritnera. Ta elektryczna karetka przy dmc 3,5 t rozwijał prędkość maksymalną 120 km/h i miał zasięg 120 km. Rok później niemiecki producent przygotował już całą gamę elektrycznych karetek: od eSprintera, poprzez eVito Tourera do szybkiego, ratowniczego EQC 400 4Matic. W 2023 roku zamiast EQC wystawiał eCitana. Z racji dość małej pojemności baterii eSprinter ma najmniejszy zasięg, ale ładuje się najszybciej, od 10 do 80% w 20 minut.
Tesla na sygnale
Elektryczny napęd w samochodach do transportu medycznego może wzbudzać obawy nie tylko z powodu zasięgu, ale również wysokiej masy pojazdu. Składa się na nią ciężar wyposażenia i baterii. Gotowość do pracy raczej nie budzi zastrzeżeń, chociaż w sytuacjach wyjątkowych długi czas ładowania może być problemem. Należy przy tym pamiętać, że samochody te różnią się od siebie nawzajem, zależnie od zastosowania i można równoważyć zasięg i wielkość baterii odpowiednio do zadań. Czytaj dalej w magazynie fleetLOG 2/2024.