Naczepy z ruchomą podłogą są coraz częściej używane w polskich firmach i wiele wskazuje, że nadal będą zwiększać swój udział w przewozach.
Wynika to z trendów ogólnoświatowych, których współtwórcą jest Polska. Dużo mówi się o wdrażaniu gospodarki o obiegu zamkniętym, w której logistyka, w tym tzw. logistyka odwrócona będzie miała newralgiczne znaczenie.
Naczepy z ruchomą podłogą są niezwykle wszechstronne i od dawna zadomowiły się w transporcie ładunków masowych, z powodzeniem zastępując i wypierając wywrotki. Można nimi transportować również ładunki w belach, workach, na paletach, a bogate wyposażenie dodatkowe pozwala wykorzystywać je jeszcze szerzej. Np. odpowiednio wzmocnione naczepy mogą przewozić złom, a uszczelnione – osady ściekowe. Tego typu „trudne” ładunki będą zapewne pojawiać się coraz częściej. Oprócz ochrony środowiska deklarowanej przez inicjatorów gospodarki o obiegu zamkniętym, ten sposób dysponowania zasobami zwiększa szansę na zysk, gdyż obok konsumpcji, źródłem zarobkowania będzie w coraz większym stopniu usuwanie jej śladów. Trywializując, można powiedzieć, że rynek produktów i usług powiększa się dzięki temu o 100%, a z takiej okazji inwestorzy nie zamierzają rezygnować.
Produkt i pozostałość
Naczepy z ruchomą podłogą równie dobrze sprawdzają się przy transporcie płodów rolnych, co powstającej z nich biomasy. Dla użytkownika wykazują wiele zalet praktycznych. Ładownia ma regularny kształt i dużą objętość, dochodzącą w Europie w typowych pojazdach do 100 m3. Można do niej wkładać ładunek z góry lub przez tylne drzwi, np. wózkiem widłowym. W niektórych konstrukcjach dodatkowo można otworzyć ścianę boczną. Rozładunek nie wymaga wychylania skrzyni. Zestaw zachowuje stabilność niezależnie od tego, w jaki sposób ustawiono ciągnik względem naczepy, a także „skąd wieje wiatr” i jak jest silny. Ponadto można rozładować zestaw pod zadaszeniem, podjeżdżając – czasem dosłownie – na sam początek linii technologicznej i zrzucając ładunek np. na taśmociąg. Czas opróżniania skrzyni, podczas którego ruch desek podłogi jest wspomagany płytą wypychającą, wynosi najwyżej 10 minut. Jest zatem stosunkowo krótki. W niektórych zastosowaniach można wykorzystywać systemy zapewniające rozładunek w ciągu zaledwie 3 minut!
Cena za tę wygodę to podwyższona masa własna naczepy. Wynosi ona w zależności od konstrukcji i wyposażenia około 8 ton. Wyższy jest też koszt zakupu w porównaniu z naczepą wywrotką. Rekompensuje to wspomniana uniwersalność, która sprawia, że ruchome podłogi rzadko stoją bezczynnie.
Specjalność Beneluksu?
Zagłębiem producentów naczep z ruchomą podłogą są kraje Beneluksu. Tam też powstają najbardziej wyrafinowane rodzaje tych pojazdów. Nie tylko zabudowa, ale i podwozie bywa dobierane do przewidywanego sposobu eksploatacji z niebywałą precyzją. Np. poprzez rozmieszczenie i liczbę osi oraz zastosowanie osi unoszonej i kierowanej. Ponieważ główny komponent takiej naczepy, czyli układ hydrauliczny, wraz z profilami podłogowymi (tzw. deskami) pochodzi od wyspecjalizowanych dostawców, ośmiela to producentów z innych krajów do wzbogacania oferty o ruchome podłogi. Przykładem Bodex, Fliegl czy Schwarzmüller. Czytaj dalej… w magazynie fleetLOG 5/2023.