sobota, 12 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościCyfryzacja floty – jak na tle Europy wypada Polska?

Cyfryzacja floty – jak na tle Europy wypada Polska?

Cyfryzacja floty postępuje, a polski transport drogowy nadrabia w tej dziedzinie zaległości. To konieczność wymuszona wymaganiami rynku, warunkami prawnymi i koniecznością zwiększenia efektywności. W rankingach nadal wyprzedzają nas m.in. Hiszpania, Węgry czy Chorwacja, ale zmiany w polskim sektorze TSL wyraźnie przyśpieszyły.

W latach 2021-2023 wskaźnik cyfryzacji wzrósł o 9,5%. Wyższym poziomem wzrostu intensywności cyfrowej mogą pochwalić się jedynie Węgry i Łotwa. Czy dynamiczny rozwój digitalizacji w sektorze transportu drogowego pozwoli sprostać wyzwaniom na konkurencyjnym rynku europejskim?

Cyfryzacja floty, czyli inwestycja w technologię

Polskie firmy wykonują obecnie 20% europejskiej pracy przewozowej, będą liderem na rynku, a tym samym wyprzedzając Niemcy. Choć czasy nie są łatwe dla transportu, to branża ta ulega wciąż dynamicznym przemianom. Wśród wielu zmian strukturalnych, ostanie lata przyniosły postępującą cyfryzację polskich firm transportowych.

Zdecydowana większość przewoźników planuje inwestować w nowe pojazdy w ciągu najbliższych kilku lat. Taką odpowiedź udzieliło aż 70% zbadanych firm.
Na cyfryzację stawia już ponad połowa działających na rynku podmiotów.
To pozytywny trend w polskim sektorze TSL: 54% firm planujących inwestycje w cyfryzację oznacza wzrost o 14% w stosunku do poprzedniego badania, kiedy podobną deklarację złożyło jedynie 40% firm.

Mniejszy popyt na usługi transportowe i rosnące koszty operacyjne sprawiają, że branża szuka nowych rozwiązań. Polscy przewoźnicy zauważają, że sięgając po zaawansowane rozwiązania technologiczne można redukować koszty, planować transport w sposób przemyślany i podejmować trafniejsze decyzje, co w obecnej sytuacji rynkowej jest już koniecznością – mówi Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych w Inelo z Grupy Eurowag.

Celem sukces biznesowy

Wzrost cen paliw i kosztów utrzymania floty, zmieniające się warunki prawne, spowolnienie europejskiej gospodarki, wpływające na mniejszy popyt na usługi transportowe, braki kadrowe – to kluczowe wyzwania, z jakimi mierzą się dziś polskie firmy transportowe. Technologia pozwalająca optymalizować cały proces przewozowy na każdym etapie, staje się narzędziem przynoszącym firmom wymierne korzyści.

Tomasz Czyż mówi, że rozwiązania technologiczne bazujące na szybkim przepływie danych są prostym sposobem na zwiększenie efektywności operacyjnej. Integracja telematyki z systemem do zarządzania transportem TMS pozwala nie tylko lepiej planować trasy. Pozwala też monitorować na bieżąco zużycie paliwa i stan techniczny pojazdu. Poprzez stały monitoring trasy czy możliwość identyfikacji ryzykownych zachowań kierowców, narzędzia technologiczne minimalizują ryzyko wypadków. Umożliwiają znaczne oszczędności i redukują czas przestojów. Wszystko to prowadzi do większej wydajności i rosnącej satysfakcji klientów.

Tomasz Czyż z Inelo dodaje również, że narzędzia telematyczne dostarczają konkretnych wskazówek. Dzięki temu są ogromnym wsparciem dla niedoświadczonych kierowców lub pracowników spoza Europy. Mogą oni przecież nie znać lokalnych przepisów lub potrzebować szczegółowych wytycznych w zakresie trasy.

Telematyka pozwala zdjąć z pracownika wiele obowiązków, a ma to duże znaczenie w przypadku kierowców, którzy dopiero zaczynają jeździć w międzynarodowe trasy lub są z krajów trzecich. Mogą być oni prowadzeni jak po sznurku, dostając od dyspozytora trasę przejazdu, konkretne punkty i zadania do wykonania wraz z opisem – mówi Tomasz Czyż.

Integracja telematyki z systemem TMS znacząco poprawia także komunikację między stronami zlecenia, a to jeden z kluczowych czynników sukcesu. Bieżąca komunikacja między kierowcą a centralą to większa elastyczność i eliminacja błędów. Automatyzacja obsługi zleceń to także ogromne usprawnienie obiegu dokumentacji i możliwość szybkiej weryfikacji kontrahentów. Zmniejszone ryzyko podjęcia się nieopłacalnych zleceń w prosty sposób przekłada się na lepszą efektywność biznesową i większą przewagę konkurencyjną.

Za niewiedzę trzeba płacić

Jednym z podstawowych wyzwań, z którym mierzą się firmy transportowe są również skomplikowane procedury dotyczące rozliczeń czasu pracy kierowców w ciągle zmieniającym się krajobrazie regulacyjnym. Brak znajomości aktualnych przepisów może przyczynić się do dużych kar finansowych. To nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za błędne prowadzenie dokumentacji pracowniczej.

Brak wiedzy o obowiązujących przepisach w zakresie rozliczeń czasu pracy kierowców lub ich nieprawidłowe stosowanie może doprowadzić do poważnych konsekwencji dla przedsiębiorstwa, w tym do kontroli urzędowych i wysokich kar pieniężnych–
podkreśla Łukasz Włoch, główny ekspert ds. analiz i rozliczeń, Inelo z Grupy Eurowag.

Dlatego też, jak mówi Łukasz Włoch, aby zadbać o ich poprawność i zapewnić sobie dobrą organizację pracy, warto pomyśleć o narzędziach ułatwiających pracę w tym zakresie, jak np. programie 4Trans. System ten nie tylko pomaga firmom rozliczać kierowców zgodnie z prawem. Znacząco przyspiesza też tworzenie ewidencji czasu pracy, odciążając tym samym pracowników od czasochłonnych obowiązków. Automatyczne pobieranie danych, obok precyzyjnego monitorowania, analizy i raportowania, może zapewnić też wolność od ludzkich błędów i pozwala na wykrycie celowych manipulacji. To w rezultacie zmniejsza ryzyko strat finansowych czy ograniczenia działalności przewozowej, które mogą okazać się sporym wyzwaniem dla każdego.

W zakresie nadrabiania zaległości cyfrowych polskiego sektora TSL jest jeszcze trochę do zrobienia. Jednak dynamika wzrostu intensywności cyfrowej napawa optymizmem. Odwaga do inwestowania w nowe technologie i elastyczność rynkowa są jednymi z aspektów, które mogą zadecydować o długofalowym sukcesie biznesowym w transporcie.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź