Rok 2025 zapisze się w historii polskiego transportu drogowego jako czas próby i determinacji. Branża TSL, która przez dekady budowała pozycję europejskiego lidera, stanęła w obliczu sporych zmian: od powrotu kontroli granicznych, przez biurokratyczne pułapki programów dopłat do pojazdów elektrycznych, po obowiązkową modernizację tachografów.
Mimo spowolnienia gospodarczego, niskich marż i zewnętrznej presji, przedsiębiorcy wykazali sporą odporność. Przez cały rok domagali się dialogu i realnego wsparcia. I w pewnych aspektach zostali wysłuchani.
Test wytrzymałości
Jednym z najbardziej dotkliwych okazał się powrót kontroli na granicy Polski z Niemcami i Litwą. Od 7 lipca 2025 roku na 52 przejściach z Niemcami i 13 z Litwą wprowadzono wyrywkowe – choć w praktyce niemal powszechne – kontrole, mające chronić przed presją migracyjną. Efekt? Kilometrowe kolejki, zwłaszcza w godzinach szczytu i podczas wakacyjnych zakazów ruchu dla ciężarówek, opóźnienia w dostawach, wzrost kosztów operacyjnych oraz realne ryzyko utraty kontraktów z zagranicznymi klientami.
Głównym tematem 2025 roku była transformacja energetyczna, choć bez większych efektów. Producenci wprowadzili oszczędne układy napędowe, aerodynamiczne kabiny i elektroniczne lusterka oraz kolejne modele elektrycznych pojazdów. W Polsce rejestracje elektryków o dmc powyżej 16 t były na podobnym poziomie jak rok temu, a większość stanowiły pojazdy demonstracyjne dilerów i importerów. Cały czas doskwierają wysokie ceny takich rozwiązań, brak infrastruktury i ograniczony zasięg.
Ratunkiem miały być dopłaty z programu NFOŚiGW, finansowanego z Funduszu Modernizacyjnego budżetem 2 mld zł. W ramach tego wsparcia ma być dofinansowany do 2029 roku zakup 3800 pojazdów. Jednak zainteresowanie jest znikome, a warunki skomplikowane. Do 14 października złożono zaledwie 20 wniosków.
Cyfrowy strażnik
Kolejnym wyzwaniem tego roku była obowiązkowa wymiana tachografów na inteligentne urządzenia drugiej generacji (G2V2). Do 18 sierpnia 2025 trzeba było je wymienić w pojazdach z lat 2019-2023, które operują w ruchu międzynarodowym. W 2026 trafią do aut 2,5-3,5 t w transporcie międzynarodowym, a do 2030 będą musiały być we wszystkich pojazdach realizujących transport.
Dla firm to spory wydatek, zwłaszcza w kryzysie. Po wielu apelach z pomocą przedsiębiorcom przyszło państwo. W listopadzie ogłoszono program dofinansowania zakupu nowych tachografów. Wynosi ono 3 tys. zł na pojazd. W sumie jest do rozdysponowania 320 mln zł, co powinno wystarczyć na 107 tys. urządzeń. Nabór wniosków rozpoczął się 1 grudnia 2025 i potrwa do końca stycznia 2026 r.
Ten rok przyniósł też zmiany w ograniczeniach emisji CO2 w pojazdach osobowych i dostawczych. Od 2035 r. emisja miała być zredukowana w 100%. To oznacza produkcję i sprzedaż samochodów w Europie tylko z napędem elektrycznym. W grudniu to zmieniono. Teraz celem jest 90% i nie przedstawiono daty zakazu sprzedaży aut spalinowych. Można rzec, że nastąpił przełom, bo jeszcze w marcu tego roku urzędnicy zarzekali się, że zmian tutaj nie będzie.
Polski transport – z 20% udziałem w europejskim rynku przewozów – przetrwał kolejny trudny rok, ale łatwo nie było. Można mieć jedynie nadzieję, że przyszły rok będzie dla branży łaskawszy.
Dziękujemy Wam Drodzy Czytelnicy za codzienne odwiedziny naszej strony www.fleetlog.pl, oglądanie naszych filmów na kanałach społecznościowych i dzielenie się z nami swoimi uwagami, spostrzeżeniami i wiedzą. Bez Was nie byłoby nas. Dziękujmy też naszym partnerom za zaufanie. Dzięki Wam możemy tworzyć ciekawe treści i docierać z nimi do szerokiego grona odbiorców.
Oby przyszły rok przyniósł nam pomyślne zmiany. Życzymy spokojnych, rodzinnych Świąt i dużo pozytywnej energii w Nowym Roku.






