wtorek, 10 czerwca, 2025
Strona głównaAktualnościSamochody spod znaku sztucznej inteligencji

Samochody spod znaku sztucznej inteligencji

Samochody współczesne z technicznego punktu widzenia coraz rzadziej przypominają swe odpowiedniki sprzed lat. Przyczyniła się do tego m.in. sztuczna inteligencja (AI), która nie tylko stała się ich elementem, ale i zmieniła ich projektowanie, produkcję i użytkowanie. W Europie trwają właśnie prace nad uproszczeniem regulacji dotyczących AI. Czy mogą skorzystać na tym polskie firmy motoryzacyjne?

Współczesne samochody to komputery na kołach, które zbierają i przetwarzają dane w czasie rzeczywistym. Technologie takie jak przetwarzanie brzegowe (edge computing) oraz infrastruktura chmurowa zintegrowane z systemami pojazdów skracają czas potrzebny na przetwarzanie tych danych zwiększając tym samym bezpieczeństwo i komfort użytkowania.

Nie hamujmy innowacji

Aby sprostać tym wymaganiom, konieczne jest stworzenie odpowiednich ram prawnych, które nie będą hamować innowacji. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) zwróciło się do Komisji Europejskiej. Wystosowano apel o uproszczenie i dostosowanie przepisów dotyczących AI w motoryzacji. CLEPA podkreśla, że obecne regulacje mogą stanowić barierę dla innowacji. Szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które są kluczowe dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Widać perspektywy, ale i wyzwania

CLEPA podkreśla: potrzebujemy prostych, jasnych reguł, które umożliwią rozwój AI, zamiast go krępować. Sześć kluczowych postulatów branży:

1. Szacunek dla branżowych regulacji. Przemysł motoryzacyjny już działa w oparciu o rygorystyczne unijne przepisy (np. rozporządzenia 2018/858 i 2019/2144). Nowe prawo dotyczące AI nie powinno ich dublować, lecz integrować istniejące rozwiązania.

2. Zgodność globalnych standardów. Rozbieżności w regulacjach między Europą, USA czy Azją mogą stworzyć bariery handlowe i spowolnić innowacje. Europa powinna dążyć do zbieżności przepisów z normami ONZ i ISO.

3. Innowacja przez uproszczenie. Zwłaszcza dla MŚP, które są siłą napędową lokalnych klastrów motoryzacyjnych i technologicznych, zbyt skomplikowane przepisy mogą okazać się barierą nie do pokonania.

4. Inwestycje publiczno-prywatne. Potrzebne są zachęty i stabilność regulacyjna, by przyciągnąć kapitał do europejskich centrów danych i infrastruktury AI.

5. Jasny podział ról w łańcuchu wartości. Producenci części nie powinni być traktowani jak twórcy ogólnego AI – rozwijają konkretne, zintegrowane rozwiązania dla pojazdów i to powinno być uwzględnione w ocenie ryzyka.

6. Elastyczność w dostępie do danych. Europa powinna umożliwiać transgraniczny przepływ danych i dostęp do różnorodnych zbiorów, zamiast zamykać się w ramach sztywnych reguł lokalizacji danych.

– Uproszczenie przepisów dotyczących AI to krok w dobrą stronę, ale najważniejsze by nie sprowadziło się to do ogólnikowych deklaracji. Polska, z rozwijającym się sektorem IT i mocnym zapleczem produkcyjnym, ma unikatową szansę, by stać się hubem cyfrowej motoryzacji. O ile zdołamy zbudować ekosystem, który łączy przemysł, naukę i startupy – mówi Tomasz Bęben, prezes zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Jak mówi Tomasz Bęben, regulacje muszą wspierać nie tylko wielkich graczy, ale i mniejsze firmy, które często są źródłem przełomowych innowacji. Kluczowe będą też inwestycje w infrastrukturę danych i edge computing. Bez nich inteligentny pojazd pozostanie jedynie koncepcją. To dobry moment, by Polska aktywnie zaangażowała się w kształtowanie europejskiej polityki technologicznej. Nie powinna jedynie dostosowywać się do decyzji podejmowanych przez innych.

Polskie samochody? Raczej nie, ale…

Oczywiście w wyścigu o globalne przywództwo w elektromobilności trudno będzie Europie konkurować z Chinami. Jednak w obszarach takich jak sztuczna inteligencja, dane i cyfrowe rozwiązania dla motoryzacji może kryć się nasza realna szansa na utrzymanie wiodącej pozycji. Przemysł motoryzacyjny przechodzi dziś transformację bliźniaczą: zarówno energetyczną, jak i cyfrową. O ile tej pierwszej nie nadgonimy wyłącznie inwestycjami, to drugiej nie możemy przegapić. Uproszczone, inteligentne regulacje i wspieranie innowacji opartej na AI to nie tylko kwestia technologii. To fundamenty konkurencyjności całej branży. Cyfrowa rewolucja w motoryzacji już się rozpoczęła. Pytanie brzmi, czy będziemy jej częścią, czy tylko odbiorcą.

Powiązane artykuły

OBSERWUJ NAS!

Facebook
YouTube
LinkedIn
Instagram
Tiktok

 

CZYTAJ NAJNOWSZY NUMER

Zapisz się do newslettera


Zrównoważony rozwój

Opinie

Po godzinach

Zapowiedź