Paliwo w Polsce nigdy nie należało do tanich. Obecnie stawki są najwyższe od sierpnia. Kończący się tydzień przyniósł spadek ceny ropy Brent na giełdzie w Rotterdamie. Mowa o spadku o nieco mniej niż 2 dolary za baryłkę. Minione dwa tygodnie charakteryzowały się dużą zmiennością rynku ropy. Jest to ściśle powiązane z wydarzeniami geopolitycznymi, decyzjami największych producentów oraz strukturalnymi zmianami po stronie podaży i popytu.
Relacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Chinami — największymi konsumentami ropy na świecie — pozostają kluczowym czynnikiem. Odżyły obawy o możliwy powrót wojen handlowych, w tym groźby nowych ceł i ograniczeń w handlu surowcami strategicznymi. Napięte relacje mają bezpośredni wpływ na globalny wzrost gospodarczy. Tym samym na popyt na ropę. Rynek reaguje na takie informacje wzrostem zmienności. Negatywne wiadomości powodują spadki cen, natomiast oznaki łagodzenia napięć mogą szybko je podbijać.
Świat zwalnia (oprócz OPEC)
Pomimo krótkoterminowego spadku cen, OPEC w październiku 2025 roku pozostaje optymistycznie nastawiony do dalszego wzrostu globalnego popytu na ropę. Organizacja pozostawiła niemal bez zmian swoje prognozy na 2025 rok. Zakłada wzrost popytu o 1,3 mln baryłek dziennie, co oznacza, że całkowity globalny popyt ma osiągnąć 105,1 mln baryłek dziennie. Na 2026 rok OPEC przewiduje dalszy wzrost popytu do poziomu 106,5 mln baryłek dziennie. Prognozy te odzwierciedlają przekonanie OPEC o odporności popytu, napędzanego zwłaszcza przez rynki wschodzące oraz dalszy rozwój transportu i przemysłu petrochemicznego.
Jednocześnie we wrześniu 2025 roku nastąpił wyraźny wzrost produkcji zarówno w ramach OPEC, jak i OPEC+. Produkcja OPEC wzrosła o 630 000 baryłek dziennie do poziomu 43,05 mln baryłek dziennie. Całkowita produkcja OPEC+ zwiększyła się o 1 mln baryłek dziennie. Wzrost ten napędziły głównie kraje Bliskiego Wschodu i stanowi największy miesięczny przyrost w ostatnim czasie. Większa podaż wywarła krótkoterminową presję na spadek cen. OPEC utrzymuje jednak, że rynek pozostaje zrównoważony, a wzrost produkcji jest zgodny z oczekiwanym popytem.
Globalna podaż
Znaczące zmiany strukturalne pojawiają się również po stronie producentów spoza OPEC. Według najnowszych prognoz TotalEnergies, wzrost produkcji spoza OPEC ma się zatrzymać do połowy 2026 roku, a następnie zacząć spadać. Po latach ekspansji, szczególnie dzięki produkcji łupkowej w USA, rynek może ponownie doświadczyć zwiększenia wpływu OPEC na globalną podaż i kształtowanie cen. TotalEnergies wskazuje również, że przy cenie ropy na poziomie około 60 dolarów za baryłkę produkcja w niektórych regionach spoza OPEC staje się nieopłacalna. To może prowadzić do dalszego ograniczenia podaży.
Długoterminową perspektywę przedstawia prezes Occidental Petroleum, Vicki Hollub. Opowiada się za utrzymaniem stabilnych cen w przedziale 58–62 dolarów za baryłkę do 2026 roku, po czym spodziewa się ich gwałtownego wzrostu w drugiej połowie dekady. Przyczynami mają być osiągnięcie szczytu produkcji w USA w latach 2027–2030, dyscyplina finansowa firm oraz brak sygnałów nadchodzącego nowego supercyklu. Podobnie TotalEnergies przewiduje, że przy cenach około 60 dolarów za baryłkę podaż spoza OPEC zacznie spadać. Może to doprowadzić do zacieśnienia rynku.
Ogólnie czynniki te wskazują na tymczasowy spadek cen w związku z zawieszeniem broni w Strefie Gazy i napięciami handlowymi. Trzeba jednak wspomnieć o potencjale stabilizacji wspieranej przez silny popyt i ograniczoną podaż w kolejnych latach. Rynek pozostaje więc rozdarty między krótkoterminowymi ryzykami a długoterminowym optymizmem.
(Wypowiedzi przedstawicieli TotalEnergies i prezes Occidental Petroleum, Vicki Hollub, pochodzą z konferencji Energy Intelligence Forum z 14 października 2025 r.)
Strategie zakupowe przewoźników
Wszystkie te czynniki będą miały istotny wpływ na kształtowanie się cen paliw. Firmy transportowe kupują dziś paliwo w oparciu o starannie opracowane strategie. Stanowią one kluczowe narzędzie zarządzania kosztami operacyjnymi w warunkach zmienności cen. Dzięki takiemu systematycznemu podejściu mogą wzmacniać stabilność finansową, elastycznie reagować na niespodziewane zmiany rynkowe i precyzyjniej planować przyszłe wydatki. Znacząco ogranicza to ryzyko związane z nagłymi wahaniami cen.
Komentarz przygotował Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance w Polsce