Są szanse, że niemiecka gospodarka przyspieszy. Według prognoz wzrost PKB Niemiec ma w 2026 r. wynieść 1,3%. Dane DSV – Global Transport and Logistics wskazują, że prognozy te już dzisiaj realizują się w realnej wymianie handlowej. W trzecim kwartale roku wyraźnie wzrosło zapotrzebowanie na usługi transportu drogowego do Niemiec. Ten nagły wzrost popytu pociąga za sobą istotne konsekwencje dla polskich firm.
Sektor transportu spedycji i logistyki stanowi krwiobieg współczesnej gospodarki.
Jego rolą jest zapewnienie, że odpowiednie towary, komponenty czy surowce, znajdą się w odpowiednich miejscach, w odpowiednim czasie. Od fabryk, przez porty,
po hipermarkety. To, co dzieje się w łańcuchach dostaw, może stanowić jeden
z prognostyków koniunktury.
Niewykluczone, że idzie poprawa
Od września obserwujemy znaczny wzrost liczby zamówień na usługi transportu drogowego. Porównując obecną sytuację do analogicznego okresu w 2024 roku, w przypadku DSV mówimy o wyraźnym, około dwukrotnym wzroście zainteresowania. W mojej ocenie nie jest to zwykły szczyt sezonowy, związany ze zwiększeniem zapasów przed okresem świątecznym. – wskazuje Aristoteleis Liadis, dyrektor ds. drogowego transportu międzynarodowego klastra BENELUKIE&DACH,
DSV – Global Transport and Logistics.
Dyrektor nie wyklucza, że doświadczamy właśnie pierwszych oznak nowego, pozytywnego trendu w realnej gospodarce. Kluczowe pytanie pozostaje na ten moment bez odpowiedzi: czy to jedynie chwilowe odbicie, czy wprost przeciwnie.
Wzrost popytu pokrywa się z przedstawionymi przez rząd Niemiec prognozami gospodarczymi. 8 października ogłoszono podwyższenie prognozy wzrostu PKB, szacując go na 0,3% w 2025 roku i 1,3% w 2026 roku. Liczby te znajdują potwierdzenie w tym, co dzieje się na drogach łączących Polskę z zachodnim sąsiadem.
Boom ma też ciemne strony
Wydawać by się mogło, że obecna sytuacja powinna stanowić powód do zadowolenia
dla polskiej branży TSL. Wyczekiwanie na ożywienie w handlu międzynarodowym trwały przecież bardzo długo. Jednak skala i gwałtowność wzrostu postawiła przed sektorem istotne wyzwania. W ostatnich latach wiele firm transportowych przeszło przyspieszoną restrukturyzację. Wobec rosnących kosztów pracy, paliw oraz spadku liczby wykwalifikowanych kierowców gotowych do podjęcia pracy – przy jednoczesnym spadku rentowności – część z nich zadecydowała o redukcji swojej floty pojazdów nawet o 50%. W niektórych przypadkach mówimy nawet o zakończeniu działalności. W rezultacie rynek doświadcza niedostosowania popytu do podaży, co przekłada się na istotny wzrost stawek.
Aristoteleis Liadis mówi, że DSV zawsze priorytetyzowało zawieranie długoterminowych warunków współpracy z partnerami flotowymi, właśnie ze względu na przewidywalność. Dzięki temu w takiej sytuacji jak obecnie firma może zagwarantować partnerom biznesowym dostępność powierzchni ładunkowej oraz odpowiednią jakość usług. W zdecydowanie trudniejszej sytuacji znajdują się przedsiębiorstwa, które transporty zlecają ad hoc lub nie korzystały dotąd z długoterminowych form współpracy czy z operatorem, czy bezpośrednio z firmą przewozową. Stawki spotowe wzrosły od wakacji 2025 roku o kilkadziesiąt procent, znacząco zwiększając koszty logistyki dla biznesu.
Ograniczenia rynku spowodowały, że oprócz kosztów, wydłużeniu uległ również przewidywany czas realizacji dostaw. O ile eksporter w ogóle znajdzie partnera chętnego do podjęcia punktowej współpracy. W ocenie eksperta DSV napięta sytuacja na rynku utrzyma się przynajmniej do końca 2025 roku.
Stabilizacja może jednak okazać się wyłącznie przejściowa. Strukturalnym problemem zarówno w Polsce, jak i innych krajach Europy, pozostaje demografia. Coraz większa część kierowców zbliża się do wieku emerytalnego. Młodsze pokolenia nie są zainteresowane tą ścieżką kariery, w szczególności pracą na trasach międzynarodowych. Bez podjęcia kroków na rzecz jej uatrakcyjnienia ze strony wszystkich uczestników rynku, odwrócenie negatywnych trendów, a tym samym zapobieżenie zbyt gwałtownemu wzrostowi kosztów logistyki drogowej, będzie niemożliwe.
DSV odpowiada na potrzeby kierowców zawodowych inwestując w rozwiązania wspierające ich work-life balance. Wśród tego rodzaju projektów znajdują się m.in. cyfryzacja i optymalizacja procesów załadunków i wyładunków, rozbudowa sieci drogowych połączeń drobnicowych oraz wzmocnienie infrastruktury socjalnej, którą operator udostępnia kierowcom w zarządzanych przez siebie obiektach.
Polski eksport w Europie
Mimo wyzwań, istnieją przesłanki do tego aby postawić tezę, że po latach stagnacji europejska gospodarka wchodzi w fazę pewnego ożywienia. Z czego korzystają rzecz jasna polskie firmy. Transport drogowy, jako barometr wymiany handlowej dóbr fizycznych, jest tego świadectwem. Dane DSV wskazują, że duże ożywienie dotyczy branży chemicznej, kosmetycznej, farmaceutycznej oraz wyposażenia wnętrz. Co więcej, pracowity okres w II połowie 2025 roku nie dotyczy wyłącznie operacji na kierunku niemieckim. Choć odznacza się on szczególną aktywnością, to wzrost liczby transportów odnotowano także na trasach do krajów Beneluksu, Francji, czy Włoch.
DSV – Global Transport and Logistics
Firma działa na rynku TSL. Jest największym na świecie operatorem logistycznym, dostarczającym i zarządzającym rozwiązaniami w łańcuchu dostaw dla tysięcy przedsiębiorstw – od małych, rodzinnych firm, po międzynarodowe korporacje. Zajmuje się spedycją i transportem drogowym, spedycją lotniczą i morską oraz logistyką magazynową. Działając globalnie odpowiada za utrzymanie płynności łańcuchów dostaw w ponad 90 krajach. Zatrudnia ponad 160 000 ekspertów i specjalistów. Strategia spółki zakłada jej aktywny udział w transformacji sektora logistycznego w duchu zrównoważonego rozwoju. W roku 2024 globalne przychody spółki plasowały się na poziomie 24 mld USD.







