Cross-docki to terminale przeładunkowe. Pozwalają optymalizować koszty i usprawniać procesy w transportach drobnicowych. Rosnące zainteresowanie transportem drobnicowym i chęć dystrybucji towarów do wielu miejsc sprawiają, że operatorzy logistyczni coraz mocniej koncentrują się na tworzeniu oferty odpowiadającej właśnie tym potrzebom.
Sytuacja gospodarcza, w tym wysoka inflacja i spadek siły nabywczej gospodarstw domowych sprawił, że wielu producentów musiało podjąć decyzję o zmniejszeniu produkcji. W efekcie zwiększył się popyt na transporty LTL.
3000 palet, 650 samochodów na dobę
– Z naszych magazynów przeładunkowych każdego dnia wysyłamy około 8000 palet. W cross-docku w Lućmierzu, który posiada ponad 60 docków, obsługujemy codziennie nawet 3000 palet i przeładowujemy około 650 samochodów na dobę – mówi Maja Talarek, starszy menadżer obsługi klienta FM Logistic CE.
W cross-dockach operator konsoliduje przesyłki różnych klientów. Następnie są one wysyłane w jednym kierunku, w efekcie maksymalnie wykorzystywana jest przestrzeń ładunkowa ciężarówek. Dzięki temu można zaproponować korzystną ofertę nawet dla niewielkich wolumenów. Dodatkowo, jeżeli operator posiada odpowiednio rozbudowaną sieć cross-docków i realizuje regularne transporty, konsolidacja ładunków przebiega bardzo szybko i umożliwia sprawną dystrybucję.
Z usług drobnicowych FM Logistic korzysta ponad 200 klientów. Każdej nocy, pomiędzy terminalami firmy jeździ około 180 aut liniowych oraz około 300 aut dystrybucyjnych. Dostarcza one ładunki z terminala bezpośrednio do klientów końcowych. Towary nie muszą długo czekać na transport na żadnym etapie. Dzięki systemowi cross-docków nawet niewielkie wolumeny obsługiwane są szybko, a ich transport jest zoptymalizowany pod kątem kosztów.
Zadowolony klient, czystsze środowisko
Cross-docki stanowią solidny szkielet krajowej sieci transportów drobnicowych. 29 punktów przeładunkowych w Europie Centralnej pozwala na optymalną konsolidację przesyłek i sprawny transport do ponad 2000 punktów dziennie. Transport “z przesiadką” wcale nie musi być bardziej skomplikowany niż przejazd bezpośredni. Towar po odbiorze od klienta trafia bowiem na najbliższy terminal, skąd kierowany jest do transportu liniowego do hubu przeładunkowego. Stamtąd przesyłki przekazywane są już do bezpośredniej dystrybucji do punktów docelowych. To rozwiązanie jest korzystne dla wszystkich. Operator logistyczny optymalnie wykorzystuje swoje zasoby, a klient otrzymuje korzystną ofertę. Cały proces oznacza mniejszą emisję CO2 do środowiska niż w przypadku przewozu pojedynczych ładunków.
Liczy się okno czasowe
Cross-dock wykorzystywany jest, gdy towar do magazynu jedzie z wielu miejsc, a następnie zmierza do jednego odbiorcy. Inna sytuacja to ta gdy chodzi o dostawy towaru od jednego producenta, który trafia do wielu punktów sprzedaży. 60% przesyłek obsługiwanych przez FM Logistic rozdzielanych jest pomiędzy sieci handlowe. Takie zlecenia wymagają od operatora logistycznego wyjątkowych kompetencji. Liczy się przede wszystkim czas i precyzja. To dlatego, że dostawy do sieci zaplanowane są w tzw. „oknach czasowych”. Oznacza to, że konieczne jest dostarczenie przesyłki w wyznaczonym terminie i konkretnym czasie, zwykle w przedziale od 30 do 60 minut. To jednak nie jedyne wyzwanie jakie stoi przed operatorem obsługującym punkty handlowe. Sytuacji, które wymagają indywidualnie zaplanowanych operacji jest więcej.
– Jeden z naszych klientów posiada 1800 punktów w całej Polsce i każdy z nich musi otrzymać towar minimum raz w tygodniu lub częściej. To wymaga realizacji ponad 2000 połączeń tygodniowo oraz dostaw w godzinach nocnych – przytacza przykład Maja Talarek
Transport, jak większość usług, stale ewoluuje. Z tego powodu operatorzy, którzy chcą pozostać konkurencyjni muszą być otwarci i wsłuchiwać się w potrzeby rynku. Jak mówi Maja Talarek, nie mniej ważna jest umiejętność sprostania konkretnym potrzebom klientów.
Sortownie można ominąć
Jedną z takich sytuacji jest, gdy wśród zleceń na przewozy drobnicowe znajdują się wolumeny LTL, które jednak trudno już zaliczyć do “drobnych”. Dla takich klientów rozwiązaniem jest opcja pośrednia, czyli cross-docking pełnych palet. Jeśli przesyłki przekraczają około 30 palet jednorazowo, omijają sortownie i z terminala trafiają bezpośrednio do finalnych odbiorców. Skraca to czas dostawy i redukuje liczbę transportów pomiędzy terminalem i miejscem dostawy. W efekcie minimalizuje się koszty, a klient zyskuje kompleksową obsługę transportową i logistyczną.
Cross-docki to nowoczesne narzędzia logistyczne, które pozwalają na bardziej elastyczną obsługę łańcucha dostaw. Ta metoda dystrybucji eliminuje magazyn, zamieniając go w miejsce przeładunkowe. Dzięki temu wymaga dobrej koordynacji wszystkich uczestników łańcucha dostaw. Rozbudowana sieć magazynów przeładunkowych to dla klientów znak, że operator logistyczny jest gotowy na wyzwania współczesnego transportu.