Bateryjne magazyny energii należą do dynamicznie rozwijającego się sektora magazynowania energii elektrycznej. Dzięki postępowi rośnie zainteresowanie obsługą logistyczną tych obszarów. Ponadstandardowa waga oraz klasyfikacja jako towar potencjalnie niebezpieczny tworzą wyzwanie dla przewoźników. Jak radzą sobie z tym zadaniem?
Rohlig SUUS Logistics realizowało m.in. projekt kompleksowej obsługi logistycznej importu bateryjnych magazynów energii z Chin do Polski. Firma przewoziła także ramy transformatora oraz dodatkowe akcesoria. Były to moduły akumulatorowe, śruby, nakrętki, kable i wyposażenie zapasowe – przeznaczone do instalacji.
Przewoźnik odpowiadał za:
- dowóz do portu w Szanghaju,
- koordynację załadunku,
- transport morski do portów w Bremerhaven (magazyn baterii) oraz w Gdańsku (pozostałe elementy),
- transport z niemieckiego portu do Gdańska, gdzie towar był składowany na placu,
- obsługę celną,
- dostawę na miejsce docelowe w województwie pomorskim,
- wsparcie klienta w kontakcie z producentem.
Jak to działa transporcie morskim?
Bateryjne magazyny energii są umieszczone w konstrukcji specjalnie przygotowanego 20-stopowego kontenera morskiego. W związku z tym, dlaczego ten towar uważa się za niestandardowy? Powodem jest duża waga. Kontener z bateriami ważył 37,5 tony. To znacznie przekraczało dopuszczalną wytrzymałość konstrukcyjną standardowego kontenera. Mimo że baterie były w kontenerze, całość potraktowano jako ładunek, co sprawiało, że przesyłka wymagała dodatkowego nośnika. W tym przypadku wykorzystano kontener typu flat rack (bez ścian bocznych oraz dachu).
Co więcej, baterie, z racji swoich właściwości fizyczno-chemicznych, traktowane są jako towar potencjalnie niebezpieczny. Statki mają swoje ograniczenia i limity co do transportu takich przesyłek. Dlatego, po konsultacjach z armatorem, wybór padł na serwis, który mógł zabrać ładunek na swój pokład.
Transport drogowy – pozwolenia i wymogi
Przesyłka wymagała także spełnienia odpowiednich wymagań na etapie transportu drogowego. Przede wszystkim z wyprzedzeniem firma uzyskała niezbędne pozwolenia na przewóz ciężkiego towaru po drogach w Niemczech i Polsce. Do transportu użyto samochodu ciężarowego z naczepą o niskim podwoziu z 4 osiami. Jest ona dostosowana do ładunków o dużej wadze. Kierowca musiał posiadać także odpowiednie uprawnienia do przewozu towarów ADR. Auto – zgodnie z przepisami – należało wyposażyć m.in. w dodatkowy sprzęt ochrony, w tym większą liczbę gaśnic.
Pozostałe przewożone artykuły – rama transformatora i akcesoria – z racji braku niestandardowych cech transportowano standardowo. Zarówno w przypadku frachtu morskiego, jak i drogowego.
Obsługa celna
Zadaniem przewoźnika była także kompleksowa obsługa celna towarów. Odprawa celna, dla efektywności procesu, odbyła się razem dla wszystkich towarów na placu składowania w Gdańsku. Dlatego przewóz bateryjnego magazynu energii z portu w Bremerhaven odbył się w ramach procedury T1, czyli unijnego tranzytu zewnętrznego. Dzięki temu należności celne można było odroczyć na czas przewozu. Na etapie przygotowań zweryfikowano również, czy klient ma niezbędne dokumenty do odprawy i sprawdzono ich poprawność.
Bateryjne magazyny energii wymagają kompleksowego podejścia
Całość operacji koordynował departament Project Cargo w SUUS, specjalizujący się w obsłudze niestandardowych, ponadgabarytowych przesyłek. W projekcie istotne było także zaangażowanie naszego lokalnego przedstawiciela. O on dobrze zna specyfikę i wyzwania chińskiego rynku. Odpowiadał m.in. za weryfikację towaru w fabryce producenta oraz nadzorowanie procesu dowozu do portu i załadunku na statek.
„Przykład przewozu bateryjnych magazynów energii, który realizowaliśmy, doskonale obrazuje, jak bardzo skomplikowana jest logistyka dla sektora przechowywania energii. Dlatego klienci cenią sobie wsparcie operatora, który ma doświadczenie w takich realizacjach. Wsparcie, które jest kompleksowe, a także które często wykracza poza – wydawać się może – standardowe działania. Dobór odpowiednich rozwiązań transportowych, uzyskanie zezwoleń na przewóz z odpowiednim wyprzedzeniem, doradztwo w obszarze przygotowania dokumentacji do odprawy celnej czy wsparcie w kontakcie z producentem, weryfikacja towaru i koordynacja operacji na rynku lokalnym. To wszystko składa się na efektywność całego łańcucha dostaw” – podsumowuje cały projekt Dawid Szyszka, kierownik ds. kluczowych klientów cargo, Rohlig SUUS Logistics.