Zarządzanie flotą jest na etapie głębokiej transformacji. Powoli przekształca się w strategiczne narzędzie biznesowe. Arjen Kraaij, dyrektor generalny TIP Group, wyjaśnia, dlaczego zarządzanie flotą staje się kluczową dźwignią dla maksymalizacji zwrotu kapitału, utrzymania płynności finansowej i realizacji celów zrównoważonego rozwoju.
„Firmy, które przestają postrzegać flotę jako zwykłe centrum kosztów i zaczynają traktować ją jako strategiczny instrument, zyskują możliwość uwolnienia kapitału na rozwój” – podkreśla Arjen Kraaij, dyrektor zarządzający TIP Group
Zarządzanie flotą pod lupą
Jak mówi, dziś każda decyzja dotycząca zarządzania flotą wpływa bezpośrednio na strukturę finansowania, profil ryzyka, ocenę ESG, a w konsekwencji na zwrot z kapitału.
Dla Arjena Kraaija to oczywiste: zarządzanie flotą już dawno przestało być wyłącznie kwestią operacyjną. W wielu firmach koszty floty należą do największych pozycji w budżecie. Nawet niewielkie optymalizacje mogą znacząco poprawić wynik finansowy. Dlatego dziś zarządzanie flotą to zadanie obejmujące całe przedsiębiorstwo – od kierownika floty po zarząd. Kluczowe przesłanie Arjena Kraaija jest jasne: firmy, które traktują flotę jako element strategii kapitałowej, otwierają sobie drogę do wzrostu, innowacji i większej stabilności finansowej.
Pojazdy drożeją, pieniądze wydawać trzeba mądrze
Przez lata zarządzanie flotą uchodziło za przewidywalną funkcję. Marże były stabilne, relacje z dostawcami pewne, a koszty łatwe do oszacowania, wspomina Arjen Kraaij. Ale, jak mówi, to uległo zasadniczej zmianie. Dziś ceny ciągników siodłowych i naczep rosną gwałtownie – w niektórych segmentach nawet o 30–40%. Elektryczne ciężarówki kosztują dwa, a czasem trzy razy więcej niż ich odpowiedniki z silnikiem Diesla, a dostępność usług serwisowych staje się coraz bardziej ograniczona. Dyrektor zauważa, że nie można już po prostu pójść do dealera i zamówić pięć nowych ciągników. Firmy muszą dziś każdą decyzję dokładnie przemyśleć. Jaka forma finansowania jest najbardziej opłacalna? Jak optymalizować płynność i strukturę bilansu? Jak zapewnić efektywną organizację serwisu i dostępności pojazdów?
W efekcie zakup pojazdów przestaje być rutynowym procesem. Staje się zadaniem strategicznym, ściśle powiązanym z finansowaniem, zarządzaniem ryzykiem i realizacją celów zrównoważonego rozwoju.
Zarządzanie flotą może zadziałać jako dźwignia zwrotu
Arjen Kraaij podkreśla, że elastyczne modele pojazdów stają się dziś przede wszystkim narzędziem finansowego sterowania. Firmy, które koncentrują się na zwrocie z kapitału lub aktywów, mają solidne powody, by utrzymywać bilans w możliwie szczupłej formie. Ten sam zysk można osiągnąć przy mniejszym zaangażowaniu kapitału.
Coraz więcej przewoźników i operatorów logistycznych poszukuje rozwiązań finansowania floty poza bilansem – poprzez leasing, wynajem czy modele pay-per-use. Takie podejście zwiększa płynność, redukuje ryzyko i pozwala elastycznie dostosowywać wielkość floty do zmieniających się potrzeb. Jednocześnie rosnąca cyfryzacja łączy operacje z wynikami finansowymi. „Dane z telematyki i systemów serwisowych stają się prawdziwą dźwignią optymalizacji” – dodaje Kraaij. „Monitoring wydajności, predykcyjny serwis i analizy cyklu życia pojazdów poprawiają nie tylko dostępność i kontrolę kosztów, ale także umożliwiają precyzyjne planowanie kapitału.”
ESG i Refurbishment
Zrównoważony rozwój stał się integralnym elementem zarządzania flotą – nie tylko z powodów regulacyjnych, ale również ekonomicznych. „Uwzględnianie kryteriów ESG jest dziś oczywistością” – podkreśla Arjen Kraaij. „To pokazuje, jak blisko powiązane są cele ekonomiczne i ekologiczne.”
Coraz większego znaczenia nabiera renowacja używanych naczep, która w wielu flotach jest już standardem. Dyrektor wyjaśnia, że refurbishment to dziś decyzja menedżerska, a nie warsztatowa. Przy wysokich kosztach zakupu i finansowania odnowienie pojazdów staje się bardziej opłacalną alternatywą niż zakup nowych. Jednocześnie ogranicza emisję CO₂ związaną z produkcją.
Firmy coraz częściej zlecają te złożone procesy wyspecjalizowanym dostawcom usług. „Popularnym rozwiązaniem wśród naszych klientów jest połączenie refurbishment z modelem sale-&-rentback. Kupujemy sześcio- lub siedmioletnie naczepy, odnawiamy je i wynajmujemy z powrotem klientowi na stałe miesięczne raty. Dzięki temu koszty inwestycji i odsetki spadają, a kapitał pozostaje dostępny na inne priorytety.”
Koncepcje refurbishment można również integrować z długoterminowymi umowami wynajmu. Arjen Kraaij wyjaśnia, że chodzi o łączenie mid-life refurbishment z 15-letnimi kontraktami, w których generalny remont przewidziany jest na ósmy rok. W ten sposób koszty i wydajność w całym cyklu życia pojazdu są uwzględnione w ratach wynajmu. Ułatwia to klientom planowanie finansowe.
Wymagania rosną. Koszty niestety też
Warunki zewnętrzne stają się coraz bardziej wymagające. Arjen Kraaij ostrzega, że regulacje środowiskowe w Europie zaostrzają się, a koszty naczep będą dalej rosły w ramach ram VECTO. Firmy muszą przygotować się na nowy poziom planowania finansowego i operacyjnego. Jak mówi, sprawa jest jasna: Zarządzanie flotą to dziś znacznie więcej niż kupowanie, serwisowanie i sprzedaż pojazdów. Obejmuje strategię kapitałową, zarządzanie ryzykiem oraz planowanie regulacyjne w ramach kompleksowego podejścia do floty. Stało się strategiczną dyscypliną, która powinna znaleźć się na agendzie CEO i CFO.
Rola TIP Group
TIP Group wspiera tę transformację jako partner w zarządzaniu flotą i serwisem. Pomaga klientom uwalniać kapitał, lepiej kontrolować ryzyka i łączyć działania operacyjne z celami finansowymi. Cyfrowa przejrzystość, elastyczne modele finansowania oraz zrównoważone koncepcje serwisowe stanowią fundament naszej działalności. Celem firmy jest dostarczyć firmom narzędzia, które pozwolą wykorzystać flotę jako realne źródło wartości, a nie tylko koszt. To klucz do długoterminowego zabezpieczenia wydajności.
Zarządzanie flotą przeszło ewolucję – z funkcji operacyjnej stało się strategiczną dyscypliną. Firmy, które traktują flotę jako instrument kapitałowy, zyskują możliwość obniżenia kosztów, zabezpieczenia płynności i jednoczesnego działania w duchu zrównoważonego rozwoju. Dla branży transportowej i logistycznej oznacza to jedno: zarządzanie flotą powinno znaleźć się na najwyższym szczeblu decyzyjnym – w agendzie CEO i CFO.






