Citroën C3 generacja 4. już jest w Polsce. Na początek do wyboru jest napęd spalinowy i elektryczny, ale w przyszłym roku dołączy jeszcze miękka hybryda. Za najtańszą wersję z silnikiem benzynowym trzeba zapłacić 68 550 zł brutto. Co dostaniemy w zamian?
Podstawowa wersja to You. Decydując się na nią mamy w pakiecie m.in. zawieszenie Citroën Advanced Comfort, które ma działać jak poduszka. Zastosowano w nim progresywne ograniczniki hydrauliczne – jeden odpowiada za kompresję, a drugi za dekompresję, czyli odbicie. Dbają one, żeby podróż tym małym, miejskim SUVem upływała nam komfortowo, szczególnie, gdy natrafimy na swojej drodze nierówności lub nieoznaczone miejskie hopki. Bez obaw C3 sobie z nimi poradzi i nie poturbuje nas zanadto. Natomiast przy średnich prędkościach rozwiązanie to pomaga lepiej kontrolować ruchy nadwozia, zwłaszcza w przód i w tył, utrzymując samochód w pozycji poziomej na nierównych drogach.
Citroën C3 generacja 4 – For You?
W wersji You mamy też m.in. stację dokującą na smartfona, która zapewnia wygodne korzystanie z aplikacji w nim zainstalowanych, a sterowanie nim może się odbywać z wielofunkcyjnej kierownicy. Oczywiście niezbędna jest do tego aplikacja My Citroën wgrana na telefon.
Wersja You różni się też wystrojem wnętrza od innych. Tapicerka jest tekstylna, ale użyty materiał dość przyjemny w dotyku. Jest dwukolorowa. To połączenie czarnego z szarym – niby drobiazg, a jednak urozmaica wnętrze. Urozmaiceniem we wnętrzu są też niebieskie wstawki na tablicy rozdzielczej i na drzwiach. W sumie wyglądają nieźle, ale w tej wersji cały przód auta jest wykonany z plastiku i to się niestety rzuca w oczy. Być może na zasadzie kontrastu z wyżej wyposażoną wersją MAX.
Przed kierowcą jest nowy wyświetlacz head-up, na którym można śledzić informacje o pojeździe. To wąski pasek znajdujący się pomiędzy górną częścią deski rozdzielczej, a dolną przedniej szyby. Pojawiła się też nowa kompaktowa kierownica wielofunkcyjną, która jest mniejsza i łatwiejsza w obsłudze.
Wersja YOU to również reflektory ledowe, system hamowania awaryjnego, elektrycznie sterowane lusterka boczne, automatyczne oświetlenie, czujniki parkowania z tyłu, tylny spojler, tempomat, klimatyzacja manualna i 6 poduszek powietrznych. Oczywiście najtańsza jest wersja spalinowa, za elektryka trzeba zapłacić w podstawie 107 950 zł.
YOU z dodatkami
Można też zamówić wersją YOU z pakietem PLUS, której cena zaczyna się od 76 200 zł z silnikiem spalinowym i 114 000 z elektrycznym. Tutaj można mieć m.in. dwukolorowe nadwozie z kontrastującym dachem, relingi dachowe w kolorze czarnym oraz 17-calowe felgi stalowe z dwukolorowymi kołpakami. Wewnątrz jest już 10-calowy ekran multimediów z bezprzewodową obsługą Android Auto i Apple Car oraz fotele Citroën Advanced Comfort z tapicerką z jasnymi wstawkami, regulowanymi zagłówkami i trzymaniami bocznymi. Z tyłu na oparciach są kieszenie, a oparcia tylnej kanapy można składać w proporcji 60/40. Do dyspozycji są też elektrycznie składane i podgrzewane lusterka boczne oraz automatyczne wycieraczki i dodatkowe gniazda USB.
Najwyżej wyposażona wersja MAX z silnikiem spalinowym kosztuje 84 300 zł, a z elektrycznym 125 100 zł. Tutaj dodatkowo zastosowano przednie i tylne osłony podwozia, 17-calowe felgi aluminiowe z diamentowym szlifem, tylne światła LED i przyciemniane szyby tylne. Do dyspozycji jest też nawigacją 3D, automatyczna klimatyzacja, indukcyjna ładowarka, kamera cofania, elektrochromatyczne lusterko wsteczne i elektrycznie sterowane szyby z tyłu.
Oprócz tych różnic w wersjach wyposażenia, różnice są również w wersjach napędowych. Otóż w elektryku mamy m.in. elektroniczny hamulec postojowy. Dzięki temu można było wygospodarować więcej miejsca w konsoli środkowej, gdzie jest regulowany podłokietnik ze sporym schowkiem. Z tyłu natomiast oprócz dwóch gniazd USB typu C jest też gniazdo 12-voltowe.
Multienergetyczna – Citroën C3 generacja 4
Citroën C3 generacja 4. powstał na nowej platformie, która została skonstruowana specjalnie dla miejskich samochodów segmentu B i dostosowana do napędu elektrycznego. Co nie zmienia faktu, że będzie też w tym wypadku oferowany silnik spalinowy i miękka hybryda. Nowa platforma stworzyła nowe możliwości. Samochód jest minimalnie dłuższy – 4,01 m i szerszy 1,75 m. Wydłużył się też rozstaw osi – 2,54 m, co spowodowało, że w środku jest więcej miejsca i łatwiejsze jest również wsiadanie do tego auta.
Z przodu swobodnie będą się czuły dwie osoby średniego wzrostu, choć w wersji z manualną skrzynią biegów, mogą czasami się trącać łokciami – choć i tak mają lepiej niż w poprzedniej generacji, bo miejsca jest więcej o 2 cm.
O tyleż samo więcej miejsca jest z tyłu i tam zmieszczą się nawet trzy osoby, ale nie mogą być nazbyt rosłe. Sporo jest natomiast przestrzeni nad głową i na nogi. Dodatkowo sprawę ułatwiają wyprofilowane oparcia przednich foteli, które mają głębokie wcięcia właśnie na wysokości kolan. Środowe miejsce jest całkiem wygodne. Ma miękkie siedzisko i dość miękkie oparcie. Niestety pozostał dość duży tunel. W wersji wyposażenia MAX na oparciach przednich foteli oprócz kieszeni na dole zastosowano również kieszenie do mocowania tabletów. Do kompletu są też dwa gniazda USB typu C, co oznacza, że dzieci nie powinny się nudzić podczas dłuższych podróży.
Bagażnik zwiększył się o 10 l i ma teraz 310 l. To Obecnie standard w tej klasie pojazdów. W środku mamy uchwyt na torbę i sporą lampkę. Pod podłogą wygospodarowano miejsce na zestaw naprawczy, a w wersji spalinowej można też tam zamówić koło zapasowe. W elektryku nie ma na nie miejsca. Tylną kanapę można złożyć i wówczas uzyskujemy 1200 l pojemności bagażowej. Po złożeniu oparć podłoga nie jest płaska – tworzy się schodek.
Mini SUV
Zgodnie z duchem ostatniej mody, C3 ma też bardziej przypominać miejskiego SUV-a. Stąd też zmieniły się jego „własności terenowe”. Ma teraz większy o 6 cm prześwit, a kierowca siedzi o 10 cm wyżej niż poprzednio. Choć to akurat można indywidualnie sobie dopasować, dzięki funkcji podwyższania fotela – zakres jest dość spory, ale rzeczywiście większy do góry niż w dół.
Obecnie do wyboru mamy silnik spalinowy lub elektryczny. Pierwszy z nich to nowy 1,2-litrowy silnik benzynowy Turbo o mocy 100 KM, z którym współpracuje 6-biegowa manualna skrzynia biegów. Przeprojektowano go pod kątem osiągów i niezawodności i wyposażono w rozrząd napędzany łańcuchem.
Moment obrotowy to w tym przypadku 205 Nm. Do setki C3 z tym silnikiem potrzebuje wg producenta 10,6 s, a maksymalna prędkość dochodzi do 160 km/h, co w przypadku takiego auta wydaje się w zupełności wystarczające. Podczas jazdy z prędkościami w zakresie 30-90 km/h auto z tym napędem zachowuje się dość poprawnie. Oczywiście odruchowo redukujemy biegi, żeby uzyskać wysokie obroty, co wpływa na dynamikę tego 3-cylindrowca. Jak na 3 cylindry przystało dość głośno wówczas pracuje. Jednak gdy utrzymujemy niskie obroty, praktycznie go nie słychać. Prezentacja prasowa to zbyt krótki czas i trasa, żeby móc podać wiarygodne wyniki zużycia paliwa. Producent dla ruchu mieszanego podaje 5,6 l/100 km, co wydaje się bardzo optymistycznym wynikiem. Oszczędzać możemy, korzystając z podpowiedzi komputera pokładowego dotyczącego odpowiedniego biegu.
Miejsko-podmiejski
Tym, którzy wolą auta na prąd, Citroën proponuje silnik elektryczny o mocy 113 KM i momencie obrotowym 120 Nm. To w zupełności powinno wystarczyć w przypadku miejskiego auta. Przy prędkościach do 90 km/h, trudno mieć uwagi to dynamiki tego samochodu. Jak w elektryku, mamy maksymalny moment obrotowy dostępny od zerowej prędkości, więc ruszamy z werwą. Producent podaje, że od 0 do 100 km C3 z silnikiem elektrycznym rozpędza się w ciągu 10,4 s. Prędkość maksymalną ograniczono do 135 km/h.
Do dyspozycji jest tutaj system rekuperacyjny, który działa trochę inaczej niż w autach innych producentów. Wybierając tryb D mamy z automatu załączony większy odzysk energii podczas hamowania, co oznacza też silniejsze wyhamowywanie. Jeżeli chcemy, żeby proces ten przebiegał łagodniej, musimy włączyć tryb C – znajduje się on przy wybieraku i aktywujemy go przyciskiem. Różnica między działaniem tych trybów jest, ale nieduża. Na trybie D samochód hamuje silniej, ale moc tego hamowania nie jest przesadzona. Można spokojnie jechać, korzystając z tego trybu. Gdy włączymy C, siła hamowania lekko się zmniejsza, ale nie jest to taki poziom wytracania prędkości jak w aucie spalinowym czy podczas tzw. „żeglowania”.
W C3 zastosowano akumulator LFP (litowo-żelazowo-fosforanowy) o pojemności 44 kWh. To powinno wystarczyć na przejechanie do 320 km wg WLTP w ruchu mieszanym i nawet 439 w mieście. Citroena można ładować z mocą do 100 kW, co oznacza, że od 20 do 80% powinien się naładować w 26 minut. W standardzie oferowana jest ładowarka prądu zmiennego o mocy do 7 kW, co oznacza, że od 20 do 80% ładowanie prądem będzie trwało około 4 godzin i 10 minut. Można też zamówić ładowarkę o mocy 11 kW. Wówczas ten czas skróci się do 2 godzin i 50 minut.
Nowości na 2025 – Citroën C3 generacja 4
300 km zasięgu plasuje to auto gdzieś pośrodku między samochodem przeznaczonym do miasta i okolic, a takim, którym możemy bez specjalnych wyrzeczeń wybrać się w dłuższą trasę. Tutaj na pewno spore znaczenie może mieć moc ładowania, która pozwala dość szybko uzupełnić prąd w baterii. Jednak moim zdaniem przydałoby się jeszcze ze 100 km w zapasie.
Citroën idzie jednak inną drogą i robi odwrotnie. Otóż w przyszłym roku będzie dostępny elektryk nie z większą, a mniejszą baterią – 30 kW, która zapewni zasięg do 200 km. To oferta skierowana do tych, którzy nie potrzebują większych zasięgów, za to woleliby mniej zapłacić za auto elektryczne. Być może producent liczy tu też na firmy oferujące usługi carsharingu.
Również w przyszłym roku na rynek ma trafić C3 z hybrydą 48 V. Układ napędowy w tym wypadku składa się z 48-woltowego akumulatora litowo-jonowego, który ładuje się podczas określonych faz jazdy, 3-cylindrowego silnika benzynowego o mocy 100 KM zestawionego z nową dwusprzęgłową skrzynią biegów ë-DCS6 z wbudowanym silnikiem elektrycznym ë-Motor o mocy 21 kW.
Według Citroena samochód ten będzie pokonywał do 50% trasy po mieście w trybie całkowicie elektrycznym.
Dla każdego?
Nowy C3 pokazuje, że producenci szukają wyjścia awaryjnego. Lub zwyczajnie nie chcą tracić klientów, którzy nie są jeszcze gotowi na przejście na napędy elektryczne. Citroën daje wybór i to dość szeroki. Można zamówić taki napęd, na który jesteśmy gotowi, również od strony finansowej. Natomiast ciekawym trendem jest personalizacja. Oprócz koloru lakieru można sobie wybrać i dobrać kolorowe klipsy, które zdobią przód samochodu i bok. Drobiazg, który sporo zmienia. Ciekawe są też zastosowane ozdobniki w środku, np. klasyki marki Citroën „wyrzeźbione” w pokrywie schowka przed pasażerem czy naklejone rysunki na szybie tylnej. Zaczynamy się bawić samochodami „na co dzień”.
Tekst i zdjęcia: Katarzyna Dziewicka
Dane techniczne Citroën C3 generacja 4