Baterie nie są tak seksy jak wodór. Przynajmniej tak wynika z tego, co można było zobaczyć na stoiskach producentów. Ciężarówki na IAA przybyły także z Chin.
Ciekawy zwrot akcji. Do tej pory to samochody na baterie miały być przyszłością. Teraz wygląda na to, że niekoniecznie, a przynajmniej nie one jedne. Proste wytłumaczenie jest takie, że auta akumulatorowe już się opatrzyły, a wodór ma jeszcze ów polor „wysokiej techniki”. Dlatego na występ targowy nadaje się lepiej niż kolejny model elektryczny. Lecz do myślenia dawała również spora liczba producentów zbiorników gazu, zarówno wodoru, jak i metanu. Warto było zajrzeć do hal usianych małymi stoiskami, aby przekonać się, jak duży jest wybór. Przy czym znaczna część wystawców zbiorników była z Chin.
Bogata oferta z Chin
Chiny wracają jak refren, ponieważ w tym roku chińskie firmy wystąpiły w Hanowerze jeszcze liczniej niż przed dwoma laty. To, że mają kompletną i bogatą ofertę pojazdów wiadomo od lat. Lecz teraz dają wyraźne oznaki, że tak jak w przypadku drobnej elektroniki, również w projektowaniu pojazdów chcą wejść do światowej czołówki. I to nie tylko zważywszy na zaawansowane rozwiązania techniczne, które stosują. Biorą się również za uznawane za europejską specjalność wzornictwo, wplecione w szeroki kontekst innowacyjnego wykorzystania produktu. Czy zatem Da Vinci XXI wieku urodzi się w Chinach?
Ścieżki równoległe
Jak wodór, to błękit. Większość wodorowych ciężarówek występowała w bieli i błękitach, co jest o tyle ciekawe, że za najbardziej ekologiczny uznawany jest tzw. wodór zielony. Nawet głowice silników spalinowych przystosowanych do spalania wodoru bywały niebieskie. Dają o sobie znać utarte skojarzenia koloru nieba z lżejszym od powietrza wodorem. Ponadto niebieski może być odczytywany jako kolor czysty, niewinny, a przy tym świadczący o dojrzałości i równowadze, „byciu ponad wszystko”.
Tak może być postrzegany wodór. Jako złoty środek między masywnymi bateriami, a podejrzanie pachnącym, za to małym i lekkim zbiornikiem z olejem napędowym. Do tej pory w Europie firmy koncentrowały się na rozwoju wodorowych ogniw paliwowych. Teraz coraz śmielej wprowadzają wodór jako paliwo dla silnika spalinowego. Po tegorocznych targach IAA można było odnieść wrażenie, że rozwiązania te są traktowane jako równorzędne. Przynajmniej wtedy, gdy trzeba dobrać układ napędowy do przeznaczenia pojazdu.
MAN z nagrodą dla ciężarówki na IAA
Znamienne jest w tym kontekście przyznanie nagrody „Truck Innovation 2025” MAN-owi hTGX z silnikiem spalinowym na wodór. Szerzej o MAN-ach piszemy w osobnym artykule. IVECO wystawiło pod własną marką ogółem trzy prototypy ciągnika, który dwa lata temu wystąpił jako Nikola. Jeden z nich, w barwach zespołu Metallica został wyposażony w wodorowe ogniwo paliwowe, a dwa pozostałe w silnik spalinowy zasilany wodorem. Egzemplarz oznakowany jako H2 ICE miał 13-litrowy silnik XCursor 13 o mocy 520 KM i maksymalnym momencie obrotowym 2500 Nm. Drugi, pozbawiony kabiny odsłaniał przed ciekawskimi silnik Cursor 9
o pojemności 8,7 l i mocy 310 KM, służący jako „przedłużacz zasięgu” (ang. ranage extender). Głównym źródłem napędu była bowiem elektryczna oś…Czytaj dalej w magazynie fleetLOG 10/2024