Mercedes eSprinter to nowy zakup firmy Emka S.A. Emka od lat 90. transportuje, odbiera i unieszkodliwia odpady medyczne w całej Polsce. Do floty obsługującej warszawskich klientów dołączył pierwszy Mercedes eSprinter. Warto zaznaczyć, że nie jest to jedyne przyjazne środowisku przedsięwzięcie firmy.
Mercedes eSprinter w towarzystwie eVito
Odpady medyczne i ich unieszkodliwienie to temat wrażliwy społecznie. Jednak Krzysztof Rdest, twórca i założyciel firmy Emka S.A. postanowił zmienić postrzeganie tego zagadnienia. Pomogły mu przemyślane, nowoczesne inwestycje i sprawna logistyka. Pozostając w rzetelnym dialogu ze społecznościami lokalnymi, firma prowadzi gospodarkę odpadami medycznymi w sposób bezpieczny i korzystny dla środowiska. Ważną częścią tego ekosystemu jest też flota pojazdów, które odbierają odpady od klientów.
– Od wielu lat, jako klient EWT Automotive, używamy do tego celu samochodów dostawczych Mercedes-Benz i dbamy o to, żeby nasza flota była regularnie odświeżana – mówi Karol Łazarczyk, manager floty Emka S.A.
Niedawno we flocie pojawiły się również pojazdy z napędem elektrycznym. W 2022 roku było to eVito, a w 2024 nowy eSprinter. Pierwszy z nich pracuje w spółce córce Emka Oil w Kędzierzynie Koźlu. Firma używa go do zbiórki UCO (Used Cooking Oil), czyli zużytego oleju spożywczego. Drugi jest wizytówką podstawowej działalności – służy do odbioru odpadów medycznych z warszawskich placówek.
250 kilometrów, 30 klientów
Biały Mercedes eSprinter z czerwonym logo Emka wyrusza codziennie rano z bazy firmy w Żyrardowie do Warszawy. Ma tu do obsłużenia ok. 30 klientów: szpitali, przychodni, klinik weterynaryjnych, salonów tatuażu, gabinetów stomatologicznych i innych placówek, w których powstają tzw. odpady medyczne. Karol Łazarczyk mówi, że pojazd pokonuje podczas takiej trasy ok. 250 km dziennie. Około 16 kończy pracę i przyjeżdża do bazy, gdzie podpinany jest pod firmową ładowarkę o mocy 11 kW. Następnego dnia, a tak naprawdę już w nocy, Mercedes jest gotowy do pracy.
– Dzięki wydajnej baterii o pojemności 113 kWh eSprinter według danych producenta oferuje zasięg ok. 440 km – i w naszym przypadku po powrocie z trasy komputer rzeczywiście pokazuje ok. 30-40% pozostałego zasięgu. Nie musimy więc w ogóle korzystać z infrastruktury zewnętrznej, a ładowanie prądem AC wydłuża żywotność baterii i dla nas jest całkowicie wystarczające – mówi Karol Łazarczyk
Zgodnie z wymogami bezpieczeństwa
Z odbiorem, transportem i unieszkodliwianiem odpadów medycznych wiąże się wiele wymogów bezpieczeństwa. Samochód do ich odbioru musi mieć odpowiednią zabudowę. Ściany, podłoga i sufit muszą być pokryte szczelnym materiałem, który uniemożliwi jakikolwiek wyciek. Same odpady klasyfikowane są według określonych kodów, a pojemniki i worki przeznaczone do ich zbiórki muszą ściśle odpowiadać regulacjom prawnym. W zależności od kategorii, należy je umieszczać w pojemnikach i workach w kolorze czerwonym (dla zakaźnych), żółtym (dla niebezpiecznych innych niż zakaźne) oraz niebieskim (lub czarnym czy zielonym) dla odpadów medycznych innych niż niebezpieczne. Od momentu odbioru odpadów, powinny one zostać poddane procesowi unieszkodliwianie w ściśle określonym reżimie czasowym. Dlatego tak ważna jest dokładnie zaplanowana i niezawodna logistyka. Przedsiębiorstwo posiada własną instalację termicznego przekształcania odpadów w Kędzierzynie Koźlu, a drugą niebawem będzie uruchomiona w Redzikowie na Pomorzu. Energię w ten sposób odzyskaną z odpadów można wykorzystać jako ciepło lub do produkcji prądu.
Wygodniej, szybciej, oszczędniej
Dla kierowców, realizatorów usługi odbioru odpadów medycznych w Warszawie elektryczna wersja Sprintera była nowością, ale dość szybko docenili jej zalety. Karol Łazarczyk zdradza, że dzięki możliwości korzystania z buspasów praca idzie im szybciej, nie tracą czasu na stanie w korkach. Druga oszczędność czasu to brak konieczności tankowania: W przypadku eSprintera kierowca nie musi tankować przed powrotem do bazy tak jak w przypadku egzemplarzy spalinowych.
Jazda elektrycznym Mercedesem oznacza też zmianę stylu prowadzenia. Kierowcy bardzo doceniają natychmiastowy moment obrotowy. Pojazd ma świetną dynamikę, co w mieście ma często znaczenie i daje przyjemność z jazdy. Drugi aspekt to cichy napęd, który oznacza mniejsze zmęczenie po całym dniu pracy. Po nabraniu pewnej wprawy w posługiwaniu się systemem rekuperacji, doceniają też zalety systemu odzyskiwania energii. Początkujących wspiera w tym tryb DAUTO, który dobiera odpowiedni poziom rekuperacji do sytuacji na drodze. To nie tylko oszczędność energii, ale także hamulców, co przekłada się na ich dłuższą żywotność. Managera floty nie ukrywa, że dla niego to ważny aspekt, podobnie jak niższe koszty serwisowania samochodów elektrycznych – wielu podzespołów, które mogłyby się popsuć lub zużyć, po prostu w nich nie ma.
Zima to nie problem
eSprinter, który pracuje w firmie Emka od kilku miesięcy, jest drugim pojazdem elektrycznym we flocie spółki. Pierwszym zakupem był Mercedes-Benz eVito, który przez ostatnie półtora roku pokonał już ponad 30 tys. km. Początkowe podchodzenie do planowania jego tras było ostrożne, uwzględniając baterię o pojemności 60 kWh. Teraz jednak, również dzięki nabytym przez kierowcę umiejętnościom i praktyce, eVito świetnie sobie radzi. W tym przypadku przedsiębiorstwo korzysta już z publicznej infrastruktury do ładowania. Projekt jest nowy i trwa dopracowywanie optymalnych tras. Realny zasięg, jaki udaje mu się osiągnąć, to latem 240-250 km i zimą 210 km. Manager floty mówi, że nie jest to wielki problem – także w zimie. Wystarczy 15-20-minutowa krótka przerwa na doładowanie, żeby kierowca mógł zachowując pełny komfort jazdy (ogrzewanie/klimatyzację) ukończyć swoją dzienną pracę.
Obawy są naturalne, ale..
Wdrożenie elektrycznych pojazdów do liczącej w sumie ponad 200 samochodów floty, która obsługuje ok. 20 tys. klientów w całej Polsce, oznaczało dla jej managera zupełnie nowe zadania. To praca wymagająca innej wiedzy niż przy konwencjonalnej flocie.
Auta elektryczne wymagają otwartości na nowe technologie: to jednak zmiana i budzi naturalne obawy. Oprócz zmiany nawyków i stylu jazdy, innego planowania tras, wdrożenie elektrycznych pojazdów w firmie wymaga też np. ustalenia, jakim dysponujemy przyłączem, jaką ładowarkę możemy zainstalować, z jakim certyfikatem. Trzeba wziąć pod uwagę jej koszt, łatwość obsługi, możliwości rozliczeń. Obecnie firma jest w przededniu nowej inwestycji w szybką ładowarkę o mocy 180 kWh, która pozwoli na większą elastyczność.
Elektryczne samochody to nie jedyna inicjatywa wspierająca środowisko w firmie Emka. Od kilkunastu lat żyrardowska spółka z sukcesami prowadzi akcję „Odpad zdasz, drzewko masz!”, zbierając od mieszkańców gmin butelki PET oraz puszki – od czasu pandemii COVID za pośrednictwem specjalnych Recyklomatów. Teraz do tej flagowej akcji dołącza drugi projekt – Olejomatów, które pozwolą na zbiórkę zużytego oleju spożywczego z gospodarstw domowych. Dzięki temu zamiast trafić do kanalizacji, zostanie on poddany recyklingowi.