Podczas targów IAA w Hanowerze MAN zaprezentował dużo nowości. Które spośród nich mają szansę najszybciej przyjąć się w Polsce? Czy rynek gotowy jest na innowacje? Jak będzie kształtował się w najbliższym okresie? Pytamy o to Clausa Wallensteina, prezesa zarządu spółki MAN Truck & Bus Polska.
Które z produktów oferowanych przez firmę MAN są najważniejsze z perspektywy polskiego rynku?
Klienci w Polsce oczekują profesjonalnych rozwiązań odpowiednich do zadań. Dlatego sprzedajemy tu nie tylko ciągniki, ale mnóstwo podwozi. Ofertę otwiera TGL, który jest bardzo dobrze znany i używany np. do transportu mebli i rożnych rodzajów dystrybucji. W segmencie średniotonażowym mamy model TGM, który jest ceniony na przykład w straży pożarnej, zwłaszcza w wersji 4×4. W tego typu zadaniach znakomicie sprawdza się również TGS 6×4. Są to fantastyczne produkty.
Oczywiście Polska to wielki rynek flotowy na standardowe ciągniki siodłowe oraz podwozia 6×2 do ruchu dalekobieżnego. Tutaj rynek jest wymagający, ale myślę, że mamy właściwe portfolio, aby skutecznie na nim konkurować.
Jaka rola na rynku przypada nowemu układowi napędowemu PowerLion?
W segmencie przewozów długodystansowych, dla których przede wszystkim przeznaczony jest PowerLion wykorzystujący silnik D30, najważniejszym argumentem jest efektywność pod kątem zużycia paliwa. Zużycie paliwa musi być na bardzo dobrym poziomie i ten układ napędowy został zaprojektowany właśnie z tą myślą. Inne kluczowe aspekty to wysoka trwałość oraz zrównoważony rozwój. Dodatkowo jest więcej mocy i momentu obrotowego. Nowy napęd kompleksowo spełnia te wymagania. Dlatego uważamy, że spotka się w Polsce z bardzo dobrym przyjęciem.
Stale rośnie znaczenie usług. Rozwój techniczny pojazdów pociąga za sobą zmiany w serwisie.
Oczywiście niezbędnym uzupełnieniem dojrzałego produktu jest sprawny serwis. MAN ma w Polsce rozbudowaną sieć placówek własnych i partnerskich. Liczy ona 36 serwisów i pokrywa praktycznie cały obszar kraju. Oferujemy kontrakty serwisowe w różnorodnych wariantach dostosowanych do potrzeb nabywcy, przykładowo Comfort czy ComfortSuper. W połączeniu z gwarancją zapewniają naszym klientom przewidywalne koszty, a przede wszystkim pojazdy, które są niezawodne w pracy. W nagłych wypadkach klienci mogą liczyć na serwis pomocy drogowej MAN Mobile24. Jeszcze zanim pojazd znajdzie się w warsztacie, trwają już przygotowania do naprawy, co skraca czas przestoju. Oferujemy kompletny pakiet usług.
Wielu naszych polskich klientów prowadzi transport międzynarodowy. Regularnie jeżdżą za granicę, bardzo często do Niemiec lub przez Niemcy. Dlatego ważna jest dla nich rozbudowana sieć warsztatów, którą MAN dysonuje w całej Europie. Prawidłowa obsługa pojazdów decyduje o ich niezawodności i bezpośrednio przekłada się na rentowność użytkowania.
W tym roku popyt na pojazdy użytkowe spowolnił w całej Europie. Kiedy może nastąpić poprawa sytuacji?
Mamy za sobą kilka burzliwych lat. Pandemia, wojna na Ukrainie, niedobory komponentów. Zapotrzebowanie na ciężarówki wpadało ze skrajności w skrajność. Teraz Europę trapi kryzys, ale w szerszej perspektywie sytuacja się normalizuje. Występują czynniki zwiastujące poprawę. Europejska flota ciężkich pojazdów użytkowych starzeje się. Obecnie przeciętna ciężarówka jest o rok, półtora albo nawet dwa lata starsza niż zwykle. Zbliża się fala pojazdów, które trzeba będzie wymienić na nowe. Dlatego spodziewamy się, że popyt wkrótce znacząco wzrośnie. W Polsce ożywienie powinno przyjść jeszcze przed końcem roku. Widzimy już większe zainteresowanie nowymi pojazdami, zwłaszcza ze strony większych firm.
Czy zbliżająca się konieczność odmłodzenia taboru jest szansą dla pojazdów niskoemisyjnych?
Rozwój transportu „zeroemisyjnego” jest jednym z czynników sprzyjających przyspieszeniu wymiany flot. Na naszym stoisku na targach IAA obecny jest nowy elektryczny eTGL i wodorowy hTGX. Badamy wodorowe ogniwa paliwowe, choć to drogie i skomplikowane rozwiązanie. Niemniej w niektórych zastosowaniach może okazać się optymalne, a naszą ambicją jest ścisłe odpowiadanie na potrzeby nabywców.
Akumulatorowy napęd elektryczny odznacza się bezkonkurencyjną sprawnością (ponad 90%) w porównaniu z każdym innym, dlatego wierzymy w to rozwiązanie. Klienci w Polsce wykazują duże zainteresowanie pojazdami elektrycznymi. Mamy wiele zapytań. Oczywiście nadal są bariery do pokonania, np. kwestia infrastruktury do uzupełniania energii, dotacji przy zakupie pojazdów i zachęt dotyczących opłat drogowych. Nadal wiele obaw mają jeszcze potencjalni użytkownicy pojazdów elektrycznych. Wątpliwości budzi zasięg.
Ważnym argumentem jest korzystny całkowity koszt użytkowania (TCO) akumulatorowych pojazdów elektrycznych. Już dziś wiele operacji wykonywanych przy użyciu pojazdów spalinowych można zelektryfikować.
Dzięki naszemu podejściu 360˚, dysponujemy narzędziami, które mogą rzetelnie ocenić możliwość elektryfikacji floty, biorąc pod uwagę rodzaj wykonywanych zadań i niezbędną infrastrukturę ładowania. We współpracy z naszymi partnerami dostarczającymi ładowarki, możemy zapewnić kompleksowe rozwiązanie. Na razie liczba rejestracji ciężkich elektrycznych pojazdów użytkowych w Polsce jest niska, ale spodziewamy się jej wzrostu.
Zmiana wymaga szeroko zakrojonej współpracy wszystkich zainteresowanych stron.
Chcemy być partnerami dla naszych klientów. Stąd hasło „Simplifying Business”. Możemy je wcielać w życie tylko w bliskiej współpracy z naszymi klientami i dlatego jest dla mnie powodem do dumy i wielkiego zadowolenia, że w Polsce mamy tak doskonałe relacje z użytkownikami pojazdów MAN. Razem tworzymy przyszłość, w której jest miejsce na różnorodne rozwiązania, zupełnie jak na naszej ekspozycji w Hanowerze.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Michał Kij