Brak dopłat do „elektryków” jest główną barierą w rozwoju elektromobilności w naszym kraju. Od stycznia do czerwca 2024 udział samochodów elektrycznych stanowiła ledwie 3% ogólnej sprzedaży nowych pojazdów osobowych. Dla porównania w krajach UE, udział ten wynosi średnio 15%.
Głównymi czynnikami blokującymi dynamiczny i masowy rozwój rynku pojazdów elektrycznych są koszty. Zarówno nowe, jak i używane samochody elektryczne są drogie. Do tego dochodzi brak instrumentów wspierających finansowanie obu tych segmentów. O perspektywach rozwoju sprzedaży EV mówił Łukasz Domański. Dyrektor ds. nowych samochodów i finansowania, OTOMOTO Lease debatował podczas panelu “Greening Fleets – Co-Financing, Leasing, Funding – Can We Use the Tools to Succeed?”. Panel odbył się w ramach Kongresu Nowej Mobilności. Możliwe scenariusze związane z rozwojem rynku używanych aut elektrycznych prezentował także Arkadiusz Zaremba, szef ds. finansowania w OTOMOTO Pay. Kongres Nowej Mobilności to miejsce spotkań ekspertów z branży elektromobilności, motoryzacyjnej oraz interesariuszy z całej Europy Środkowo-Wschodniej. Omawiają oni główne wyzwania związane z rozwojem rynku pojazdów elektrycznych w Polsce. Tematem obecnym w niemal każdej dyskusji jest dostępność cenowa pojazdów elektrycznych oraz optymalne ścieżki ich finansowania – zarówno dla klientów indywidualnych jak i biznesowych.
Coraz mniej rejestracji nowych aut elektrycznych
Dane z sierpnia 2024 roku pokazują, że zarejestrowano w niespełna 1000 nowych osobowych aut elektrycznych. To oznacza spadek o ponad 20% w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym. Na zahamowanie popytu na nowe auta elektryczne bez wątpienia przyczyniło się zawieszenie wypłat środków z programu “Mój Elektryk” na zakup samochodów w leasingu. W Polsce przedsiębiorcy odpowiadają za ponad 80% rejestracji EV. Leasing stanowi preferowaną formę finansowania w tej grupie, a dopłaty pozostawały silnym motywatorem wyboru pojazdu elektrycznego do floty.
Dane OTOMOTO Lease pokazują drastyczny spadek wniosków o finansowanie w sierpniu na poziomie 65%. Bezpośrednim powodem tej sytuacji jest wstrzymanie dotacji do pojazdów elektrycznych, która dość mocno stymulowała rynek. Wydaje się, że w związku z tym niespodziewanym zamrożeniem dopłat, końcówka roku w tym segmencie będzie trudna – mówi Łukasz Domański, OTOMOTO Lease.
Łukasz Domański zwraca uwagę, że tym, co w najbliższych miesiącach może pozytywnie wpłynąć na sytuację jest pojawienie się marek chińskich. Będzie to bez wątpienia czynnik wywołujący presję cenową. Oznacza to, że z perspektywy klientów pojawią się możliwości zakupu nowego auta elektrycznego w korzystniejszej niż dotychczas cenie.
Na rynku coraz więcej używanych „elektryków”
Według danych OTOMOTO Insights liczba ofert używanych aut elektrycznych wystawianych na platformie wzrosła o 48% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jednak analizując średnią długość promowania ogłoszeń dla poszczególnych rodzajów paliwa okazuje się, że samochody elektryczne czekają na nabywców średnio o dwa miesiące dłużej niż auta benzynowe. Dzieje się tak mimo, że używane samochody elektryczne prezentują się znacznie korzystniej pod względem finansowej dostępności niż nowe egzemplarze.
Dla wielu dostawców finansowania wyzwaniem w przypadku ich odsprzedaży jest właściwe określenie wartości używanych aut elektrycznych. W konsekwencji bardzo niechętnie podejmują to ryzyko. To z kolei skutkuje wyższą miesięczną ratą dla przedsiębiorcy chcącego kupić takie auto – komentuje Arkadiusz Zaremba, szef ds. finansowania, OTOMOTO Pay
Arkadiusz Zaremba mówi, że trzeba zatem szukać rozwiązań w tym obszarze i pomóc firmom leasingowym budować wysoką wartość RV. Mogłoby to być rozwiązanie podobne gwarancji de minimis PLD, którą dostają banki w przypadku finansowania mikroprzedsiębiorstw. Tam ryzyko kredytowe podmiotu finansującego jest ograniczone przez gwarancję Banku Gospodarstwa Krajowego.
Kolejnym stymulantem sprzedaży używanych pojazdów zeroemisyjnych byłoby wprowadzenie dopłat na ich zakup ale też leasing lub wynajem długoterminowy. Z badania przeprowadzonego przez dom badawczy Minds & Roses dla OTOMOTO w czerwcu 2024 r. wynika, że wprowadzenie dopłat do zakupu używanych pojazdów elektrycznych zwiększyłoby zainteresowanie zakupem używanego EV o 22 punkty procentowe, z poziomu 23% do 45%. Jednocześnie odsetek osób, które wykluczają możliwość zakupu używanego samochodu elektrycznego, spadłby z 53% do 39%. To pokazuje, że wprowadzenie tego rodzaju dofinansowania mogłoby znacząco zwiększyć liczbę EV na polskich drogach. Brak dopłat do „elektryków” skutecznie hamuje rozwój tak promowanej dziś elektromobilności.