Tegoroczny, XXXII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach był miejscem kilku premier, które dla bywalców wystawy mogły być zaskoczeniem.
Targi MSPO trwały od 3 do 6 września 2024 r. Zgromadziły rekordową liczbę 739 wystawców z 34 państw. Najliczniej były reprezentowana Stany Zjednoczone, skąd przybyły 53 firmy, następnie Wielka Brytania (34 firmy), Australia (31), Kanada (30), Niemcy (28) i Korea Południowa (27). Dodatkowo, w sobotę 7 września Wojsko Polskie zaprosiło miłośników militariów na Dzień Otwarty MSPO. Jak zwykle, przy okazji targów odbyła się Wystawa Sił Zbrojnych RP, w tym roku pod hasłem „25 lat Polski w NATO – 25 lat bezpieczeństwa”.
Liczba stoisk, a także długi korek przy wjeździe dobitnie dowodziły, że frekwencja zarówno wystawców, jak i zwiedzających była w tym roku wysoka. Nie zabrakło premier i imponującego sprzętu wojskowego. Kielecka wystawa zawsze była też dobrym miejscem, aby przyjrzeć się polskim produktom, wśród których poczesne miejsce zajmowały pojazdy. Teraz samochodów z naszych fabryk jest znacznie mniej, ale nadal mamy sporo do powiedzenia w dziedzinie naczep i zabudów, nie tylko zresztą dla wojskowości.
Wielton idzie do wojska
Największą niespodzianką było stoisko Wielton Defence. Jest to nowa spółka Grupy Wielton, która ma specjalizować się w dostawach dla wojska. W Kielcach pokazała premierową naczepę niskopodwoziową Defence LB6 o technicznej masie całkowitej 97 t i ładowności 78,5 t. Masa własna wynosi 18,5 t. Naczepa ma sześć osi, z których cztery ostatnie są skrętne. Wykonano ją z wysokowytrzymałej stali i zabezpieczono antykorozyjnie dodatkową powłoką cynkową nałożoną poprzez metalizację. Do mocowania ładunku służy 10 par uchwytów o wytrzymałości 10 000 daN i trzy pary 16 000 daN każdy. Naczepa może przewozić pojazdy wojskowe, maszyny, różnego rodzaju ładunki ponadnormatywne, a także kontenery morskie 20- i 30-stopowe.
Równocześnie Wielton Defence proponuje wojsku zestawy do transportu nadwozi wymiennych, naczepy podkontenerowe do kontenerów 10-, 20-, 40- i 45-stopowych, uniwersalne naczepy kurtynowe, skrzyniowe i platformy, przyczepy do transportu kontenerów rolkowych oraz zabudowy skrzyniowe na podwoziach samochodów ciężarowych.
Oferta Wieltonu jest niejako uzupełnieniem propozycji firmy Demarko, która w Kielcach przedstawiła naczepę modułową KBN do przewozu samobieżnych haubic Krab i K9 oraz naczepę DZO z niezależnym zawieszeniem hydraulicznym DISTM. Ponadto wystawiła pojazd sanitarny wielononoszowy MUV i prowadnicę 122 mm do wyrzutni BM-21, WR-40 Langusta.
Nie tylko Jelcz
Większość zabudów przygotowanych przez specjalistyczne wytwórnie spoczywała na podwoziach Jelczy. Jednym z najbardziej obleganych pojazdów była armata przeciwlotnicza 35 mm typu SA-35 z PIT-Radwaru. Rok wcześniej pokazywano ją jako model, co podgrzało atmosferę. Ponieważ spoczywa na platformie o wymiarach kontenera 20-stopowego, może być transportowana na dowolnym podwoziu przystosowanym do przewozu kontenerów. Całość ma masę około 6 t, z czego 3,5 t waży samo działo.
Na ekspozycji Polskiej Grupy Zbrojeniowej zwracały uwagę radary: wielofunkcyjny kierowania ogniem Sarna oraz mobilny, trójwspórzędny dalekiego zasięgu Warta. Nieopodal stał jeden z zespołu ogółem pięciu pojazdów transportujących mobilny most towarzyszący MS-40 Daglezja S. Na wystawie Sił Zbrojnych można było oglądać opracowany wcześniej most MS-20 Daglezja, a także efektowny pojazd minowania narzutowego Baobab-K.
Ponieważ potrzeby wojska wzrosły, Jelcz nie nadąża z dostawami podwozi. Lukę zapełniła Scania, która obecnie dostarcza polskiej armii ciężkie podwozia i ciągniki siodłowe. W Kielcach była okazja zobaczyć cysternę paliwową CD-10 P460 B6x6HZ, podwozie do zabudowy CD-10 P460 B6x6HZ oraz ciężki, lotniskowy wóz gaśniczy P450 B6x6HZ. Uwagę przyciągał przykładowy pojazd z całej serii zamówionej przez wojsko holenderskie: Scania Gryphus R500 B8x8HZ. Miał charakterystyczną kabinę z opancerzeniem, które można stosunkowo łatwo zdemontować i założyć z powrotem. Ze względu na ciężar opancerzenia, konieczna jest do tego suwnica. Ponadto na stoisku Wieltonu wraz z nową naczepą stał ciągnik siodłowy Scania P460 z napędem 6×4. W latach 1992-2022 Scania dostarczyła 7000 pojazdów i ponad 4000 silników do celów obronnych.
Jak poprzednio kielecka firma Moto Truck prezentowała samochody pożarnicze na podwoziach Renault Trucks i Iveco. Na targach widoczne były również pojazdy MAN, choć firma nie zdecydowała się w tym roku na przygotowanie własnego stoiska.
Nowa Tatra, najnowsza Kia
Na stoisku Tatry zadebiutowała trzecie generacja modelu Force. Obecnie konstrukcja pozwala na umieszczenie silnika nad przednią osią lub za nią. Udoskonalono również pokładową elektronikę. Firma proponuje też opancerzenie kabin Tatry Phoenix.
Wyspecjalizowana komórka Tatra Defence Vehicles (TDV), która nawiązuje różnego rodzaju partnerstwa, oferuje nie tylko ciężarówki wojskowe, ale również samochody opancerzone Titus 6×6 i Tadeas, transporter Pandur II 8×8 oraz lekki samochód terenowy Gepard.
Firmy koreańskie wystąpiły skromniej niż w ubiegłym roku lecz warto było je odwiedzić, aby obejrzeć jedną z największych, tegorocznych niespodzianek. „Na rozgrzewkę” Kia eksponowała podwozie samochodu KLTV, który w zeszłym roku był do obejrzenia jako kompletny pojazd. Równocześnie po raz pierwszy w Europie właśnie na MSPO zaprezentowała ciężarówkę KMTV w wersji 4×4. Jest też wariant 6×6, oferowany na życzenie jako opancerzony. KMTV (ang. Kia Medium Tactical Vehicle) to nowość, która wciąż jeszcze pozostaje w fazie rozwoju. Wiadomo tylko, że ma pokonywać brody o głębokości 1 m i wzniesienia o nachyleniu 60% – przodem i tyłem. Może również trawersować zbocza o nachyleniu 40%.
Honker, Tumak, Tuatara
W lżejszym segmencie wciąż aktualna pozostaje propozycja Autoboxu, stałego gościa MSPO. Poza modernizacją Stara 266, spółka oferuje samochód AH 23.44 LC 4×4 z miejscem dla 12 osób oraz AH 20.44 4×4 o dmc 3,5 t z integralnym opancerzeniem. Są one rozwinięciem koncepcji Honkera. Autobox przejął prawa do jego produkcji w 2019 roku.
Germaz proponuje przede wszystkim opancerzenie dla różnego typu samochodów osobowych i dostawczych. Firma przygotowała również opancerzoną wersję Forda Rangera. Proponuje także wariant o ładowności zwiększonej z 1 do maksymalnie 4 ton, opracowany przez firmę Ricardo. W ramach modernizacji Ricardo wyposaża podwozie Forda w trzecią oś, która może być napędzana lub nie. Całość ma długość 6,1 m i może być wyposażona w zabudowę zgodną z wymaganiami zleceniodawcy. Na MSPO trzyosiowy Ranger wystąpił jako Tumak, czyli wysokiej mobilności pojazd szybkiego reagowania EOD i CBRN (utylizacja materiałów wybuchowych i zagrożenia chemicznego, biologicznego, radiologicznego i neutronowego) z gazoszczelnym pojemnikiem przeciwwybuchowym.
Nowością w najlżejszym segmencie była nowozelandzka Tuatara. Pojazd określany jako UTV (ang. ultra terrain vehicle) może być napędzany silnikiem spalinowym lub elektrycznym. W pierwszym przypadku ma 3-cylindrowy, 1-litrowy silnik o mocy 69 KM, w drugim elektryczny o mocy 15 kW (20 KM). Zasięg wersji elektrycznej dochodzi do 160 km. Ładowność obu wersji wynosi około 0,5 tony. Obie mogą również holować przyczepy o masie do 1 tony. Charakterystyczne, kanciaste nadwozie ma półkę z przodu, na której można położyć rzeczy o ciężarze do 150 kg. Prędkość maksymalna wersji spalinowej wynosi 60 km/h, elektryczna jest o 10 km/h wolniejsza.
Dekada wydatków
Na MSPO samochody stoją oczywiście w cieniu uzbrojenia. Jednym z targowych hitów niewątpliwie były drony wraz z powiązanym z nimi sprzętem i oprogramowaniem. Wyglądem i wielkością imponowały czołgi, wyobraźnię rozpalały helikoptery. Jak zawsze nie zabrakło oficjeli, od których przemysł zbrojeniowy usłyszał wiele krzepiących deklaracji. Jak podsumował Andrzej Mochoń, prezes zarządu Targów Kielce:
– Agresja Rosji na Ukrainę powoduje napięcia w całej Europie. Dla nas wszystkich, społeczeństwa, gospodarki i polityki, jasne jest, że musimy zwiększyć wydatki na obronność. Nasz rząd przeznacza na ten cel rekordowe 4% PKB. Potrzeby na sprzęt i wyposażenie będą rosły, co przekłada się na duże zainteresowanie salonem. Uważam, że to zainteresowanie nie zmaleje, nawet jeśli wojna w Ukrainie się skończy. Tarcia między mocarstwami i blokami politycznymi będą trwały, a przed nami dekada zwiększonych wydatków na obronność.